Biznes Fakty
Koniec sklepu socjalnego Spichlerz. Rozdali towar i zamknęli placówkę
Na warszawskim Mokotowie od ponad trzech lat działał sklep socjalny Spichlerz, którego stałymi klientami byli mniej majętni mieszkańcy stolicy, a w szczególności – seniorzy. Działał, bo zarządzająca nim fundacja Wolne Miejsce poinformowała o zawieszeniu działalności. We wtorek cały znajdujący się na terenie sklepu towar został rozdany za darmo. Z medialnych doniesień wynika, że organizacja musiała opuścić lokal, bo nie dogadała się z warszawskim ratuszem i nie płaciła czynszu.
/Facebook Wolne miejsce, Spichlerz sklep socjalny Warszawa /To nie pierwszy raz, gdy w mediach jest głośno o zlokalizowanym przy ul. Modzelewskiego 71 w Warszawie sklepie socjalnym Spichlerz. Stołeczna „Gazeta Wyborcza” informowała pod koniec marca o strajku głodowym, w którym uczestniczyli m.in. pracownicy placówki oraz zarządzający nią prezes fundacji Wolne Miejsce. Powodem podjęcia takich działań była grożąca im wówczas eksmisja. Upływ kilku miesięcy pokazał, że problemów nie udało się rozwiązać.
Sklep socjalny znika z mapy Warszawy. To miejsce chętnie odwiedzali seniorzy
Sklep socjalny Spichlerz otwarto na warszawskim Mokotowie w czerwcu 2021 r. Jak zauważa Radio Warszawa, miejsce to było chętnie odwiedzane przez ubogich i samotnych mieszkańców tej warszawskiej dzielnicy. Seniorzy mogli tam nie tylko kupić produkty żywnościowe z krótszym terminem ważności w niższych od dyskontowych cenach. Mogli również skorzystać ze znajdującej się na miejscu kawiarenki.
„Chodziłam do tego sklepu, dwa serki wzięłam i do domu. Nie mogę dużo dźwigać, czasem ktoś z wolontariuszy pomógł” – powiedziała w rozmowie z rozgłośnią jedna ze stałych klientek. „Można było usiąść, porozmawiać z wolontariuszami i z innymi klientami. Wiele osób dzięki tym wizytom wychodziło na prostą” – dodała inna seniorka.
Mikołaj Rykowski, prezes organizacji, dodał, że był to punt spotkań wolontariuszy, w którym odbywały się m.in. akcje wigilijne i wielkanocne.
Fundacja rozdała cały towar za darmo. Z półek zniknęły ostatnie produkty
„Zapraszamy wszystkich potrzebujących oraz naszych stałych klientów już jutro od godziny 10.00 przed Spichlerz Sklep Socjalny Warszawa. Odbędzie się tutaj wydawka produktów żywnościowych, które jeszcze nam pozostały po zawieszeniu działalności tego niezwykłego sklepu” – czytamy w poście opublikowanym w mediach społecznościowych fundacji Wolne Miejsce.
Jak donosi serwis tvn24.pl, we wtorek przed godz. 10 przed lokalem ustawiła się spora kolejka osób zainteresowanych uzyskaniem pomocy. Prezes fundacji przyznał w rozmowie z portalem, że choć w remont lokalu zainwestował 200 tys. zł, to organizacja miała problemy z opłacaniem czynszu. „Rzeczywiście podpisałem umowę na czynsz w wysokości około 4,5 tys. zł miesięcznie” – powiedział w kwietniu Mikołaj Rykowski.
Powołując się na rozmowy z przedstawicielami warszawskiego ratusza, prezes fundacji przekonywał, że ta kwota miała podlegać zwrotowi ze względu na charytatywny charakter przedsięwzięcia. Tym informacjom zaprzeczyli warszawscy urzędnicy.
Fundacja nie płaciła czynszu, zadłużenie rosło. „Nie jesteśmy w stanie utrzymać sklepu”
Powołując się na dokumenty przedstawione przez rzeczniczkę ratusza Monikę Beuth, tvn24.pl informował w marcu, że fundacja za czynsz zapłaciła raz – w marcu 2021 r. Kilka miesięcy temu zadłużenie wynosiło 279 tys. zł.
Prezes organizacji zwrócił uwagę na trudności z komunikacją pomiędzy ratuszem a fundacją.
„Chcieliśmy, aby wcześniej ustalone warunki współpracy w Warszawie były po prostu respektowane i takie same jak w innych miastach, np. w Katowicach, Tychach, Ostrowie Wlkp., gdzie powstały już i świetnie działają sklepy socjalne sieci 'Spichlerz’ w Polsce” – napisano w mediach społecznościowych organizacji. „Niestety, mimo najszczerszych chęci, własnymi fundacyjnymi siłami nie jesteśmy w stanie dłużej utrzymać sklepu samodzielnie” – dodano.