Termin składania wniosków upływa 31 marca. Ministerstwo wyjaśniło, kto odpowiada za obowiązkowe doręczanie przesyłek drogą elektroniczną

Doręczanie drogą elektroniczną, będące elektronicznym odpowiednikiem listu poleconego z potwierdzeniem odbioru, cieszy się dużym zainteresowaniem. Aby rozwiać wszelkie nieporozumienia, Departament Spraw Cyfrowych (DDA) wydał oświadczenie obalające mity na temat usługi dla przedsiębiorstw. „E-mail jest w zasadzie cyfrowym listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. System działa podobnie do e-maila, ale użytkownik dokładnie wie, kto wysłał mu wiadomość” – twierdzi ministerstwo.

„ Doręczanie elektroniczne to znacząca innowacja w dziedzinie korespondencji. Usługa ta zapewnia możliwość wysyłania i odbierania „cyfrowych listów poleconych” – bez konieczności stania w kolejce na poczcie, z dowolnego miejsca i o każdej porze. System stopniowo przyciąga coraz więcej użytkowników . Od 1 kwietnia właściciele firm zarejestrowanych w KRS będą zobowiązani do tworzenia adresów do doręczeń elektronicznych” – wyjaśnia Ministerstwo Cyfryzacji.

Dostawa elektroniczna w 2025 roku. Ministerstwo Technologii Cyfrowych rozwiewa mity

Pierwszy mit, który obala MC, dotyczy tego, że wszystkie firmy muszą stworzyć skrzynki do 1 kwietnia 2025 r . „Terminy obowiązku utworzenia elektronicznego adresu doręczeń są różne dla różnych grup przedsiębiorców. Od 1 kwietnia 2025 r. firmy zarejestrowane w rejestrze przedsiębiorców KRS przed 1 stycznia 2025 r. będą zobowiązane do posiadania elektronicznego adresu doręczeń” – czytamy w oświadczeniu.

„Firmy już korzystają z e-Delivery . Adres e-Delivery można skonfigurować w dowolnym momencie, nie trzeba czekać, aż zobowiązanie wejdzie w życie. Niektóre firmy już korzystają z tej usługi. W tym niedawno zarejestrowane podmioty niepubliczne (firmy zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym po 1 stycznia 2025 r. i przedsiębiorcy aplikujący o przystąpienie do CEiDG) mają już swój adres w systemie” – dodał resort.

„ Doręczanie elektroniczne jest wykorzystywane wyłącznie do korespondencji z agencjami rządowymi” to drugi mit , o którym mówi MS. Ministerstwo podkreśla, że choć e-Delivery umożliwia korespondencję z urzędami , to usługa ta ma znacznie szersze zastosowanie. „Firmy, organizacje pozarządowe i obywatele, którzy utworzą elektroniczne adresy doręczeń, mogą korzystać z elektronicznej dostawy za opłatą” – czytamy w oświadczeniu.

Czytaj także: Polacy otrzymali rachunki na kwotę 2249,99 zł. CERT Polska ostrzega

Czy wysyłka elektroniczna jest skomplikowana i droga? „E-mail to po prostu cyfrowy list polecony z potwierdzeniem odbioru . System działa podobnie do poczty elektronicznej, ale z tą różnicą, że użytkownik dokładnie wie, kto wysłał mu wiadomość (jednoznaczna identyfikacja nadawcy i odbiorcy), ma pewność całkowitego bezpieczeństwa swojej korespondencji, a na każdym etapie transmisji dostarczane są prawnie istotne dowody” – zapewnia ministerstwo.

MS zaznacza, że „korespondencja z urzędami i organizacjami rządowymi w ramach doręczeń elektronicznych jest bezpłatna ”, a przedsiębiorcy chcący wysyłać tzw. pocztę poleconą do innych osób i organizacji posiadających adres do doręczeń elektronicznych, mogą korzystać z usług kwalifikowanych dostawców (KDU).

MS wyjaśnia, jak działa dostawa elektroniczna

Niektórym osobom może wydawać się, że utworzenie adresu e-mail do wysyłki to długi proces . MS zapewnia, że nie jest to prawdą. „Wniosek o elektroniczny adres do doręczeń dla firmy można złożyć online na stronie Biznes.gov.pl. Aby to zrobić, trzeba zalogować się na swoje konto przedsiębiorcy i wcześniej przygotować pewne dokumenty” – dodają przedstawiciele ministerstwa.

A czy list, który jest dla nas szczególnie ważny ze względu na treść, czy dane wrażliwe lepiej wysłać pocztą tradycyjną? MC podkreśla, że „ list wysłany za pośrednictwem elektronicznego systemu doręczeń ma taką samą moc prawną jak tradycyjny list polecony z potwierdzeniem odbioru”. „ Dostarczanie drogą elektroniczną jest usługą zaufaną , co oznacza, że nadawca i odbiorca są zidentyfikowani i nikt nie może uzyskać dostępu do ich adresów” – dodał minister.

Źródło