Volkswagen zamknie fabrykę w Niemczech? Tego jeszcze nie było

Po raz pierwszy w historii koncern Volkswagen rozważa zamknięcie fabryki w Niemczech – donosi Bloomberg. Celem miałoby być obniżenie kosztów, a w tle jawi się konflikt niemieckiego producenta ze związkami zawodowymi.

Afd79f2f6970832ebce2ba83ad8cb6d4, Biznes Fakty Volkswagen tnie koszty – być może dojdzie nawet do zamknięcia jednej z niemieckich fabryk. Zdj. ilustracyjne /123RF/PICSEL

Niemiecki producent samochodów zmierza do starcia ze związkami zawodowymi – alarmuje Bloomberg, informując o ewentualnych planach zamknięcie jednej z fabryk w macierzystym kraju w celu ograniczenia kosztów. Niemiecki koncern, który stworzył grupę przemysłową w kilku krajach Europy m.in. przejmując inne marki, teraz sam boryka się z kryzysem.

Prezes Grupy VW Oliver Blume powtarza to, o czym od dłuższego czasu mówią niemieccy przedsiębiorcy. Niemcy nie są konkurencyjne w porównaniu z innymi krajami Europy, nie wspominając o dalszej zagranicy. Koszty pracy rosną, a niemiecka gospodarka przestaje być „lokomotywą” Europy.

Volkswagen informuje o kłopotach w sektorze pojazdów osobowych, które potęgowane są ewidentnym kryzysem w sektorze pojazdów elektrycznych, których konsumenci nie wybierają już tak chętnie.

Jasna zapowiedź redukcji kosztów

Przypomnijmy, że po kiepskich wynikach I półrocza 2024 roku VW zapowiedział cięcie kosztów. Wspomniane cięcie kosztów to dość enigmatyczne „programy wydajnościowe” dla wszystkich marek VW. Oczywiście oznacza to tylko jedno: więcej pracy za mniejsze pieniądze.

Na początek ofiarą oszczędności stały się m.in. nocne zmiany w niemieckich zakładach, które kosztowały zbyt wiele. Dodajmy, że na razie zarządzający Volkswagenem nie mówią nic o polskich zakładach należących do koncernu. 

W naszym kraju w zakładach Volkswagena pracuje ponad 16 tys. osób. Jednak i w Polsce dokonano pewnych oszczędności – ograniczono umowy czasowe i zrezygnowano z pracy osób zatrudnianych przez agencje pośredniczące.

***

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *