Biznes Fakty
Zwolnieni z PKP Cargo pracownicy dostaną pieniądze. Prezes komentuje
PKP Cargo otrzymała pieniądze z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, z których będą wypłacane odprawy i świadczenia dla odchodzących pracowników. To pierwsze środki z FGŚP, potrzebne na pokrycie części wspomnianych świadczeń. „Dobra wiadomość” – skomentował jednoznacznie szef PKP Cargo Marcin Wojewódka.
/Wojciech Strozyk/REPORTER /ReporterSpis treści:
„Dobra wiadomość. Dzięki pozyskaniu środków z FGŚP w PKP Cargo zaczęliśmy wypłacać zaległe świadczenia dla byłych pracowników” – napisał w mediach społecznościowych zarządzający spółką Marcin Wojewódka.
Rozwiń
Co z odprawami dla zwalnianych pracowników PKP Cargo?
Przypomnijmy, wypłata wszystkich należnych świadczeń dla zwalnianych pracowników opóźniała się – w połowie października br. spółka poinformowała, że zarząd PKP Cargo podjął uchwałę w sprawie złożenia wniosku o wypłatę świadczeń z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Zadeklarowano, że wartość wnioskowanych do FGŚP świadczeń nie przekroczy 100 mln zł.
„Zapewniam, że robimy wszystko, by jak najszybciej wypłacić byłym pracownikom należne im odprawy i inne świadczenia. W związku z utrzymującą się trudną sytuacja finansową naszej Spółki pożyczka z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych znacząco przyspiesza otrzymanie pieniędzy przez część byłych pracowników. Jest dla nas ważne, że wypłaty zaczęły być realizowane jeszcze przed nadchodzącymi świętami – stwierdziła cytowana przez kolejowyportal.pl Martyna Gileta, Dyrektor Biura Zarządzania Zasobami Ludzkimi PKP Cargo.
Dodajmy, że spółka zapewnia, iż pracownicy otrzymają w przyszłości należne odsetki za zwłokę w wypłacie odpraw.
W lipcu br. sąd w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo (postępowanie sanacyjne). Zarząd kolejowej spółki zapowiedział zwolnienia grupowe. Pierwotnie miały one objąć ponad 4 tys. pracowników (ostatecznie deklarowano ok. 3,8 tys. pracowników do zwolnienia).
Jednocześnie starano się, aby pracownicy tracący zatrudnienie w PKP Cargo, przechodzili do „zaprzyjaźnionych” spółek (listy intencyjne w tej sprawie PKP Cargo podpisała z kilkunastoma przedsiębiorstwami).
PKP Cargo poinformowało o „wynikach” zwolnień grupowych
Jak informowano na początku listopada, z końcem października w PKP Cargo zakończyły się zwolnienia grupowe. W ich wyniku zatrudnienie zmniejszyło się o 3665 pracowników. Umowy o pracę wypowiedziano 2515 osobom, a z innych przyczyn odeszło 1150 pracowników. Spółka informowała, że po zwolnieniach w PKP Cargo pracuje 10 tys. 46 osób.
Kolejowa spółka przy okazji przypomniała, że zwolnienia grupowe zostały zapoczątkowane złożeniem na początku lipca 2024 roku organizacjom związkowym zawiadomień, które rozpoczęły 20-dniowy proces konsultacji. Wtedy wskazano maksymalną liczbę 4142 pracowników, którzy mieliby zostać objęci zwolnieniami.
Mimo kłopotów i postępowania sanacyjnego, PKP Cargo niezmiennie jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Oferuje usługi logistyczne, łącząc transport kolejowy, samochodowy oraz morski. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.
PKP Cargo w restrukturyzacji. Na naprawę potrzeba czasu
Szef PKP Cargo Marcin Wojewódka podkreślał w połowie listopada, że uzdrowienie PKP Cargo zajmie kilka lat, a kluczowym warunkiem powodzenia jest kontynuowanie zmian.
W opinii Wojewódki, osiągnięciem obecnego zarządu jest utrzymanie 10 tys. miejsc pracy i zatrzymanie spadku udziałów w rynku, który spółka traciła przez poprzednie 8 lat.
Co ważne, Marcin Wojewódka oświadczył, że kolejne zwolnienia grupowe w PKP Cargo nie są planowane.
***