Pustostany i podatek katastralny: Specjaliści alarmują przed konsekwencjami.

Koncepcja ustanowienia daniny od niezamieszkanych lokali oraz podatku od wartości nieruchomości wywołuje intensywne kontrowersje. Teoretycznie, mają one polepszyć dostępność lokali mieszkalnych i zahamować spekulacje w sektorze nieruchomości. Jednakże, w praktyce mogą doprowadzić do rezultatów odwrotnych do zamierzonych — od eskalacji opłat za wynajem po obniżenie inwestycji. Kto w rzeczywistości poniesie ciężar nowych obciążeń i czy tego typu rozwiązania pomogą zażegnać problem deficytu mieszkań?

19bc2c75076d122aa1eb80a087c5bd57, Biznes Fakty
Podatek od pustostanów ma zniechęcać właścicieli do przetrzymywania niewykorzystanych lokali | Foto: Procreators / Shutterstock
  • Nieobecność konkretnych regulacji utrudnia zdefiniowanie specyfiki pustostanów, co może skutkować konfliktami z organami administracji publicznej
  • Koszty związanych z nowymi obciążeniami finansowymi mogą spaść na zwykłych posiadaczy lokali mieszkalnych, co przełoży się na zwyżki cen mieszkań oraz opłat czynszowych
  • Eksperci sygnalizują, iż efektywniejszym sposobem na rozwiązanie problemów mieszkaniowych jest poparcie dla budownictwa mieszkaniowego i stabilność prawna
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

REKLAMA

Realne konsekwencje dla gospodarki — wyższe nakłady, mniejsze inwestycje

Podatek od pustostanów ma skłaniać właścicieli do nieposiadania nieużytkowanych lokali, natomiast katastralny — opodatkować wartość rynkową nieruchomości. Mimo to, specjaliści przestrzegają, że wprowadzenie tego typu opłat może wywołać lawinę zdarzeń. Jak zaznacza mec. Łukasz Chacia z Kancelarii Karaś Chacia i Wspólnicy, niejasne przepisy dotyczące niezamieszkanych lokali mogą prowadzić do powszechnych sporów z urzędami. Problemem jest nieobecność jednoznacznej definicji, co uznać za lokal „pusty” — czy wlicza się w to mieszkania w trakcie remontu, wystawione na sprzedaż, albo wynajmowane sezonowo? — Moim zdaniem — zgodnie z uchwałą NSA z października 2024 r. (sygn. III FPS 2/24) — przesądzać będzie to, czy utrzymywanie pustego lokalu stanowi element strategii ekonomicznej przedsiębiorcy, co jednak również pozostawia miejsce na odmienne interpretacje — konstatuje prawnik.

6a2c92278054d63d6c1318ffe5e55d51, Biznes Fakty
Wielu właścicieli może zostać zmuszonych do sprzedaży mieszkań | Pawel Michalowski / Shutterstock

Czytaj też: Deweloperzy zapłacą wyższy podatek? Są pierwsze decyzje

Jak wyjaśniał Businesss Insiderowi Przemysław Dziąg, wicedyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich, przygotowane do zbycia lokale nie są pustostanami. — Deweloperzy wznoszą mieszkania z zamiarem ich sprzedaży — mówił.

Jak twierdzi Łukasz Chacia, podatek katastralny wymagałby stworzenia nowego systemu wyceny nieruchomości, regularnych aktualizacji i rozbudowanego aparatu kontrolnego. To implikuje ogromne koszty administracyjne oraz ryzyko pomyłek. W rezultacie, zamiast powiększyć ilość mieszkań, nowe obciążenia mogą ograniczyć działalność inwestycyjną. Deweloperzy zawieszą projekty, a właściciele — zrezygnują z wynajmu. Skutkiem będzie podwyżka kosztów najmu i dalsza separacja rynku.

Kto poniesie koszt nowych podatków?

Chociaż zamiarem prawodawców jest zwalczanie spekulacji, w rzeczywistości ciężar nowych danin poniosą zwykli posiadacze mieszkań. Jak zaznacza Grzegorz Kawecki, prezes Pekabex Development, wydatki nie pozostaną jedynie po stronie właścicieli — zostaną przesunięte na kupujących oraz najemców. — Każde kolejne obciążenie fiskalne to odczuwalny wzrost kosztów utrzymania nieruchomości, który ostatecznie znajduje odzwierciedlenie w cenach mieszkań bądź czynszach. W konsekwencji, problem z dostępnością mieszkań się pogłębi, zamiast ulec rozwiązaniu — konstatuje Kawecki.

Najbardziej poszkodowana zostanie klasa średnia. Wielu właścicieli może być zmuszonych do zbycia mieszkań, co spowoduje lokalne turbulencje cenowe i wzmocni nierówności na rynku. Realne konsekwencje ekonomiczne tego typu regulacji mogą być znaczące. — Deweloperzy, którzy aktualnie zmagają się z narastającymi kosztami materiałów i robocizny, mogą zredukować liczbę realizowanych inwestycji, a inwestorzy indywidualni — zawiesić decyzje o zakupie. W dalszej perspektywie przełoży się to na niższą podaż, mniejszą konkurencję i ponowny wzrost cen — prognozuje prezes Pekabex Development.

Czy podatki rozwiążą kwestię deficytu mieszkań? Najprawdopodobniej nie

Eksperci są zgodni, iż podatek od pustostanów oraz katastralny nie zwiększą podaży mieszkań — wręcz przeciwnie, mogą ją ograniczyć. Aby faktycznie usprawnić sytuację, potrzebne są działania wspierające budownictwo mieszkaniowe: skrócenie procedur, stabilne otoczenie prawne i rozwój partnerstw publiczno-prywatnych. Inwestycje w infrastrukturę oraz ułatwienia dla deweloperów to jedyna droga do zwiększenia dostępności mieszkań.

Nowe podatki mogą zatem okazać się nie narzędziem systemowym, lecz następnym obciążeniem dla obywateli, które pogłębi kryzys mieszkaniowy zamiast go zażegnać.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *