Biznes Fakty
Donald Tusk przedstawi 10 lutego na GPW poważny plan gospodarczy rządu
Tego dnia na Giełdzie Papierów Wartościowych premier Donald Tusk ma zapowiedzieć kierunki rozwoju dla polskiej gospodarki na najbliższe lata. Jak wynika z rozmów „Rzeczpospolitej”, będzie to bardzo jasny „plan inwestycyjny” dla kraju. Oczekiwania biznesu i polityków rosną.
Donald Tusk
Michał Kolanko
Reklama
Inwestycje. Rozmawiając z politykami KO, dowiadujemy się, że będzie to jeden z najważniejszych wątków, który podczas zaplanowanego na 10 lutego wystąpienia poruszy Donald Tusk. Tego dnia premier odwiedzi Giełdę Papierów Wartościowych. W rządowych kuluarach słyszymy, że prezentując „plan inwestycyjny”, chce wyznaczyć polskiej gospodarce kierunek na najbliższe lata.
Reklama
Tusk zapowiedział obecność na GPW przy okazji inauguracji projektu farmy wiatrowej Baltica 2. Wystąpienie Tuska od kilku dni budzi duże emocje w środowiskach politycznych i biznesowych, chociaż na tym etapie wszystkie jego szczegóły znane są tylko wąskiemu gronu współpracowników premiera.
„Donald Tusk w końcu zapoznał się z badaniami opinii publicznej”
Jego znaczenie – w tym komunikacyjne – dla ogólnej sytuacji rządu jest bardzo duże. – Tusk pokaże 10 lutego, że rząd ma kompleksowy plan rozwojowy. Wyznaczy gospodarcze ramy dla Polski – mówi nasz informator o celach przemówienia. W wystąpieniu ma również wybrzmieć to, że Polska stoi przed ogromną szansą rozwojową w związku z obecnie zajmowaną pozycją w UE, do czego Tusk nawiązywał już wcześniej.
Od wielu tygodni to gospodarka pojawia się na pierwszym politycznym planie. – Nastroje konsumenckie są coraz gorsze. Gospodarka zwalnia. Zakładam, że Donald Tusk w końcu zapoznał się z wnioskami z badań fokusowych i zobaczył, o czym w przestrzeni publicznej jest mowa od dawna, a zwłaszcza na co zwracają uwagę badacze opinii publicznej, a więc że rozliczenia nie emocjonują „letnich” czy „miękkich” wyborców koalicji 15 października. I stąd zwrot ku gospodarce, by pokazać, że rząd dostrzega obawy wyborców coraz bardziej zaniepokojonych o swoje bezpieczeństwo ekonomiczne – mówi nam dr Bartosz Rydliński z UKSW i Centrum Daszyńskiego. – Ogłoszenie kolejnego przełomowego planu jednocześnie bez realizacji przedsięwzięć na mniejszą skalę nie ma moim zdaniem politycznego sensu i nie przyniesie sukcesu – ocenia Rydliński w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Reklama Reklama
Rosnące oczekiwania. Co z deregulacją i inwestycjami?
Z naszych rozmów wynika, że Tusk inspiruje się manifestem przyjętym niedawno przez Europejską Partię Ludową (EPL), która wzywa w dokumencie do ograniczenia unijnych regulacji w różnych sferach oraz dotyka takie problemy, jak AI i Zielony Ład. Jednocześnie kilka dni temu Komisja Europejska przedstawiła Kompas Konkurencyjności dla unijnej gospodarki.
Gospodarka To ma być kompas dla Europy. Unia złagodzi wymogi Zielonego Ładu
Komisja Europejska chce zwiększenia konkurencyjności unijnej gospodarki. W tym celu będzie upraszczać zielone regulacje.
Jakie są oczekiwania środowisk gospodarczych przed zapowiedzianym wystąpieniem Donalda Tuska? – Od kilku miesięcy ze strony biznesu, w tym od największych polskich przedsiębiorców, wyrażane są oczekiwania w trzech obszarach. Pierwszym z nich jest deregulacja na poziomie unijnym i polskim oraz przyspieszenie tego procesu. To łączy się z pożądaną stabilnością i przewidywalnością otoczenia prawnego. Drugim zaś odblokowanie inwestycji i przyspieszenie wydatkowania środków z KPO. Po trzecie, biznes sygnalizuje, że potrzebna jest jasna mapa drogowa dla gospodarki – mówi „Rzeczpospolitej” Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.
Następny etap to rekonstrukcja?
Plan inwestycyjny zostanie ogłoszony w realiach kampanii prezydenckiej. Rafał Trzaskowski zresztą już zapowiedział pakiet rozwiązań dla przedsiębiorców, chociaż jeszcze nie zdradził szczegółów. Coraz więcej słychać też o planowanej głębokiej rekonstrukcji rządu.
Istnieje scenariusz, który zakłada rekonstrukcję jeszcze przed wyborami. Ale według innego zmiany nastąpią już po wyborach, a więc w czerwcu. Możliwa jest likwidacja co najmniej czterech resortów, konsolidacja ministerstw, odkładane od miesięcy głębokie zmiany personalne. – Wraz z potencjalną wygraną Trzaskowskiego rekonstrukcja miałaby dodać rządowi energii na drugą część kadencji – konkluduje rozmówca „Rz” z KO.