Biznes Fakty
Fabryka „niezwyciężonej” broni zlokalizowana. Rosja starała się ją ukryć
Amerykańscy badacze zlokalizowali miejsce produkcji rosyjskiego 9M370 Buriewiestnik
Amerykańscy eksperci twierdzą, że odnaleźli dokładne miejsce, gdzie produkowane są nowe rosyjskie pociski o napędzie jądrowym – 9M370 Buriewiestnik. Broń, która została nazwana przez Władimira Putina "niezwyciężoną", ma powstawać kilkaset kilometrów od Moskwy.
NATO nazywa tę broń „SSC-X-9 Skyfall„, a Moskwa „9M370 Buriewiestnik”. Posiada ona jądrowy napęd pocisków i sporą, potencjalną siłę rażenia. Jak na razie jest w fazie eksperymentalnej.
Dwaj amerykańscy specjaliści postanowili sprawdzić, gdzie są produkowane takie pociski. Dokładną lokalizację udało im się ustalić dzięki zdjęciom satelitarnym wykonanym przez firmę Planet Labs.
Na podstawie fotografii ustalili, iż produkcja trwa około 475 km na północ od Moskwy, w okolicy miasta Wołogda. Fabryka przylega do budynku, w którym przechowywane są głowice jądrowe. Zdjęcia z lokalizacją obiektu są udostępniane w sieci.
Rosja. Fabryka „niezwyciężonej broni” odkryta
Według badacza Deckera Eveletha, który rozmawiał z agencją Reutera, nasypy są połączone drogami z budynkami, które najprawdopodobniej będą wykorzystywane do serwisowania pocisków i ich komponentów. Są one również połączone z istniejącym kompleksem pięciu bunkrów przeznaczonych do przechowywania głowic nuklearnych.
Badacze z USA twierdzą, że rozmieszczenie Buriewiestnika w Wołogdzie umożliwiłoby rosyjskiej armii zgromadzenie pocisków uzbrojonych w głowice jądrowe w bunkrach, co umożliwiłoby ich szybkie odpalenie.
Jak przypomina Reuters, o nowej broni wielokrotnie wspominał Władimir Putin, twierdząc, że jest ona „niezwyciężona”. Zdaniem rosyjskiego przywódcy 9M370 Buriewiestnik ma prawie nieograniczony zasięg i jest w stanie uniknąć amerykańskiej obrony przeciwrakietowej.
Buriewiestnik asem w rękawie rosyjskiej armii? Eksperci nie są zgodni
Część zachodnich specjalistów kwestionuje jednak powyższe twierdzenia oraz strategiczną wartość broni. Ich zdaniem nie rozszerzy ona znacząco obecnych możliwości Moskwy. Ponadto ostrzegają, że może dojść do wypadku związanego z promieniowaniem.
Z kolei w raporcie Narodowego Centrum Wywiadu Lotniczego i Kosmicznego Sił Powietrznych USA z 2020 r. stwierdzono, że gdyby Rosji udało się wprowadzić Buriewiestnik do służby, Moskwa otrzymałaby „unikalną broń o zasięgu międzykontynentalnym„.
Agata Sucharska / Polsatnews.pl
Źródło