Kaleta śpiewa w Polsat News. „Staszek piątka, Tomek dycha…”

Ccf5a57db6897b3feed21be0554a13ba, Biznes Fakty
Polsat News

Sebastian Kaleta wypowiada się o zajściach z restauracji sejmowej

– Nie ma tam żadnych wulgaryzmów, mogę to o ósmej rano odśpiewać w Polsacie – rzekł Sebastian Kaleta, po tym, jak zaintonował piosenkę: "Staszek piątka, Tomek dycha, a dwudziestka dla Giertycha". W ten sposób ustosunkował się do doniesień o incydencie w sejmowej restauracji. – Niestety, mieszkam w Warszawie i omija mnie życie towarzyskie w Sejmie – mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Zgodnie z relacjami mediów, Dariusz Matecki, Łukasz Mejza i kilku innych polityków mieli głośno świętować w sejmowej restauracji, celebrując powołanie Karola Nawrockiego. Mówiono, że posłowie byli pod wpływem alkoholu.

 

Później doszło do sprzeczki w hotelu poselskim, rozbrzmiewały ordynarności, zniewagi i głośne krzyki. Interweniowała Straż Marszałkowska, sporządzono również notatkę dla marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. 

 

 

Posłowie zdecydowali się także na odśpiewanie wymyślonej przyśpiewki, której treść brzmiała: „Staszek piątka, Tomek dycha, a dwudziestka dla Giertycha”.

 

Jako pierwsza o wybrykach z udziałem posłów informowała „Rzeczpospolita”, a wczoraj szczegóły opublikował również „Super Express”.

 

Incydent w hotelu poselskim. Piosenka „o trzech panach, którzy czekają na pewne lata”

Sytuacja wzbudziła kontrowersje, ponieważ utwór śpiewany przez polityków opozycji usłyszał były przewodniczący Senatu Tomasz Grodzki. 

 

Informacje medialne postanowił skomentować poseł PiS Sebastian Kaleta w rozmowie z Marcinem Fijołkiem w programie „Graffiti”. Ówczesny wiceminister sprawiedliwości stwierdził, że piosenka jest „o trzech panach, którzy czekają na pewne lata”

 

WIDEO: Sebastian Kaleta śpiewa na wizji

 

Kaleta dodał, że nie dostrzega w niej wulgaryzmów i obelg, o których wspominali politycy koalicji rządzącej. Postanowił nawet zademonstrować fragment na antenie. – Staszek piątka, Tomek dycha, a dwudziestka dla Giertycha (…) Gdzie tam są wulgaryzmy, mogę to o ósmej rano zaprezentować w Polsacie – obwieścił.

 

 

Prowadzący Marcin Fijołek pozwolił sobie na uwagę, że „w tej sejmowej restauracji i hotelu to chyba jest jakieś magiczne źródło”. Sebastian Kaleta nawiązał do wydarzenia, gdzie rozbrzmiewały wulgaryzmy z ust senatora Marka Kopca. Dodał, że wtedy nikt nie nagłaśniał tej sprawy. – Teraz nagle jakaś przyśpiewka o trzech panach wywołuje oburzenie, a nie zachowanie senatora Kopca – relacjonował.

 

Oświadczył dodatkowo, że poseł Dariusz Matecki zmaga się z nowotworem i jest mało prawdopodobne, że był pod wpływem alkoholu. Zaznaczył jednocześnie, że nie zna szczegółów opisanej sytuacji, ponieważ nie przebywa w hotelu poselskim. 

 

– Niestety, mieszkam w Warszawie i omija mnie towarzyskie życie sejmowe – mówił Kaleta.

 

Widziałeś coś ważnego? Wyślij zdjęcie, nagranie lub opisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

WIDEO: Rząd zależy od partii Razem? Adrian Zandberg ma plan

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *