Biznes Fakty
Norwegowie wybrali parlament. Historyczne zwycięstwo skrajnej prawicy.

Wyniki wyborów w Norwegii
Partia Pracy (AP) uzyskała 28 procent głosów, co dało jej 54 miejsca w Stortingu. Koalicja centrolewicowa uzyskała łącznie 88 miejsc, wzmacniając swoją pozycję na kolejne cztery lata. Jednocześnie skrajnie prawicowa Partia Postępu (FRP) odniosła historyczne zwycięstwo, zdobywając 24 procent głosów w Norwegii.
Partia Pracy uzyskała ponad 28 procent głosów , co oznacza, że jej grupa parlamentarna będzie liczyć 54 członków, o sześciu więcej niż w poprzedniej kadencji. Oznacza to również, że Jonas Gahr Stoere pozostanie premierem. Łącznie lewicowy blok ludowy, na którego czele stoi Ap, ma 88 miejsc. Tak zwany blok klasy średniej, uważany za reprezentujący norweską klasę średnią, będzie miał 81 miejsc.
Norwegia. Wszystkie głosy zostały policzone, a wyniki wyborów są już znane.
Skrajnie prawicowa, antyimigracyjna Partia Postępu (Frp) zdobyła prawie 24 procent głosów i będzie miała 48 przedstawicieli w Stortingu. Partia, kierowana przez Sylvi Listhaug, zdobyła o 27 mandatów więcej niż w poprzedniej kadencji.
Komentatorzy okrzyknęli wynik Partii Konserwatywnej Hoeyre'a katastrofą. Partia byłej premier Erny Solberg będzie miała o 12 mandatów mniej niż poprzednio. Poparcie, wynoszące nieco ponad 14,5%, oznacza spadek o prawie 6 punktów procentowych w porównaniu z poprzednimi wyborami i jest najgorszym wynikiem od 2005 roku. W partii „Żelaznej Erny” natychmiast pojawiły się opinie, że pod jej przywództwem konserwatyści nie odzyskają wiodącej pozycji na prawym skrzydle sceny politycznej.
Drugim największym przegranym wyborów okazała się Partia Ludowa z Partii Centrum , która uzyskała zaledwie 5,6% (w 2021 r. miała 13,5%) i zajmie dziewięć miejsc (w poprzednich wyborach miała ich 28).
Na drugim krańcu spektrum znajduje się marksistowska partia Roedt (Czerwoni), która – dzięki zaskakującej popularności w północnej Norwegii – zdobyła dziewięć miejsc w parlamencie (5,3%), czyli o jedno więcej niż w 2021 r. Socjalistyczna Partia Lewicy zdobyła 5,5% głosów i również ma dziewięć miejsc (o cztery mniej niż w poprzedniej kadencji).
Zieloni i chadecy z okręgu Krf również przekroczyli próg czterech procent. Pozwoli to obu partiom na wykorzystanie tzw. mandatów równoważących; każda grupa ma siedem mandatów. Proeuropejscy liberałowie z okręgu Venstre zeszli poniżej progu 4 procent. Zamiast ośmiu, będą mieli teraz trzy mandaty.
Frekwencja wyniosła 78,8%, co jest najwyższą frekwencją od 20 lat. Król Harald V i członkowie rodziny królewskiej, którzy tradycyjnie nie biorą udziału w wyborach parlamentarnych, nie byli wśród głosujących. Prawie połowa uprawnionych, ponad 1,9 miliona osób, wzięła udział w głosowaniu przedterminowym, które odbyło się między 11 sierpnia a 5 września. Była to najwyższa frekwencja w historii tej formy głosowania.
aba / polsatnews.pl / PAP
Źródło