Biznes Fakty
„Pięta achillesowa Polski”. Miller ma radę dla rządzących

Dyskusja w programie „Prezydenci i Premierzy”
„Piętą achillesową Polski jest to, że nie mamy wystarczających środków zaradczych przeciwko dronom” – powiedział Leszek Miller w programie „Prezydenci i premierzy”. Były szef rządu udzielił rządowi kilku rad, a później doszło do krótkiej wymiany uprzejmości z Janem Krzysztofem Bieleckim, który również był obecny w studiu.
„Jeśli kilkaset dronów leci w kierunku Ukrainy, to Ukraina nie ma wystarczającej liczby maszyn do walki z nimi. Piętą achillesową Polski jest to, że nie mamy wystarczających środków do walki z dronami” – powiedział Leszek Miller w Polsat News, nawiązując do incydentu, w którym polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjskie drony.
„Podziwiam twoją inteligencję”. Byli premierzy rozmawiali o dronach
Miller dodał, że poprzednia partia rządząca kupowała ciężkie uzbrojenie , zaniedbując sektor dronów. Były premier zauważył również, że współczesna wojna będzie się znacząco różnić od II wojny światowej . Były polityk uważa, że drony przejęły kontrolę nad polem bitwy, a teraz – zamiast dominacji na lądzie – armie chcą dominować w powietrzu .
„Oczywiste jest, że współczesna wojna , jeśli do niej dojdzie, będzie się różnić od, powiedzmy, II wojny światowej. Będzie toczyć się o przewagę powietrzną , a nie lądową” – wyjaśnił były lider SLD. Zalecił również rządzącej większości skupienie się na tego typu zakupach uzbrojenia .
Jan Krzysztof Bielecki odpowiedział na komentarze Leszka Millera. Były premier z 1991 roku zauważył, że Leszek Miller w swoim wystąpieniu nie poruszył kwestii dronów podwodnych . „Chciałem zapytać premiera Millera, dlaczego nie podkreśla potrzeby produkcji dronów podwodnych”.
Pytanie rozbawiło gości obecnych w studiu, bo jak wiemy, Leszek Miller kiedyś służył jako marynarz . „ Podziwiam pana inteligencję i kompetencje ” – skomentował Miller.
Były premier w latach 2001-2004 wyjaśnił również, dlaczego nie rozważał dronów podwodnych. „Jeśli chodzi o drony podwodne, być może wynika to z faktu, że mamy tylko 500 km linii brzegowej , a te drony są używane tam, gdzie występują duże zbiorniki wodne, czyli oceany i morza, i mogą być używane do zwalczania okrętów” – powiedział.
WIDEO: Ekspert o ruchu Łukaszenki. „Element wojny informacyjnej”
