Biznes Fakty
Przełomowa zapowiedź ws. bezpieczeństwa. Szef NATO: Uruchamiamy Straż Bałtycką
Straż Bałtycka będzie patrolować morze
NATO powoła Straż Bałtycką, której celem będzie wzmocnienie bezpieczeństwa na Bałtyku z wykorzystaniem fregat, samolotów patrolowych oraz innych rodzajów uzbrojenia – oznajmił we wtorek sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte na konferencji w Helsinkach podczas szczytu z udziałem ośmiu krajów regionu oraz KE. Premier Donald Tusk przekazał, że obecność NATO na akwenie będzie "radykalnie zwiększona"
Decyzja szefa NATO została ogłoszona w czasie spotkania szefów państw Morza Bałtyckiego. W szczycie w Helsinkach bierze udział premier Donald Tusk.
Utworzenie Straży Bałtyckiej jest związane z wieloma incydentami dotyczącymi zniszczenia infrastruktury na dnie morze. – Wszystkie kraje czują się w oczywisty sposób zagrożone – powiedział Tusk po szczycie.
Morze Bałtyckie. Premier o operacji „Bałtycka warta 2025”
– Narastająca agresja rosyjska karze nam podjąć w jakimś sensie bezprecedensowe decyzje, w tym przypadku jest radykalnie zwiększona obecność NATO na Morzu Bałtyckim – poinformował.
Tuska przekazał, że „nie mamy do czynienia z ustanowieniem nowego sposobu działania” , ale „reakcję NATO uznajemy za wystarczająca”. Działania będą prowadzone pod kryptonimem „Bałtycka warta 2025”. – To jest przewidziane na 90 dni. Wszystkie państwa zwracały uwagę, że nie może być to tylko 90 dni, że państwa leżące nad Bałtykiem potrzebują stałej i efektywnej kontroli bezpieczeństwa na Bałtyku. Jest oczywista opcja na przedłużenie i wzmocnienie tej kontroli – tłumaczył premier.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy przerwane zostały międzynarodowe linie światłowodowe, telekomunikacyjne oraz energetyczne.
Służby jako głównego podejrzanego o uszkadzanie infrastruktury uważają rosyjską „flotę cieni”. To statki używane przez Moskwę do handlowania ropą, bronią i zbożem z naruszeniem międzynarodowych sankcji nałożonych w związku inwazją na Ukrainę. Jednostki nie są uregulowane prawnie ani ubezpieczone przez konwencjonalnych zachodnich dostawców.
Morze Bałtyckie. Polka apelowała o wspólne patrole
Polska w listopadzie apelowała o wspólne patrole na Morzu Bałtyckim w związku z pojawiającymi się aktami dywersyjnymi oraz doniesieniami o rosyjskiej „flocie cieni”.
– Z oczywistych względów Polska była bardzo zainteresowana, aby ten proceder powstrzymać i wzmocnić kontrolę na Bałtyku (…) Zaproponowaliśmy trochę na wzór air pollicing, czyli kontrolowania przestrzeni powietrznej nad Polską i innymi państwami NATO, leżącymi w pobliżu Rosji, aby tego typu wzmocnione patrole były na morzu – tłumaczył.
WIDEO: Donald Trump chce kupić Grenlandię. Lokalni politycy cieszą się z rozgłosu
PAP / Polsatnews.pl
Źródło