Biznes Fakty
„Uderzyli głową w mur i się nauczyli”. Radosław Sikorski o inicjatywie prezydenta

Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski w programie „Gość Wydarzeń”.
„Pod koniec wizyty w Berlinie prezydent Karol Nawrocki zaczął mówić o odszkodowaniach, a nie o reparacjach, co oznacza, że ponieśli porażkę. Dotarli do ściany i wyciągnęli wnioski” – powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w wywiadzie dla „Gościa Wydarzeń”, oceniając działania Kancelarii Prezydenta RP. Dodał, że „Ministerstwo Spraw Zagranicznych stara się wspierać prezydenta i wyjaśniać mu zawiłości polityki zagranicznej”.
W środę w programie „Gościa Wydarzeń” wicepremier Sikorski był pytany o relacje Ministerstwa Spraw Zagranicznych z Kancelarią Prezydenta oraz o niedawną wizytę Karola Nawrockiego w Berlinie , podczas której prezydent poruszył m.in. kwestię reparacji od Niemiec za szkody wyrządzone w czasie II wojny światowej.
Wizyta prezydenta w Berlinie. Minister spraw zagranicznych: Ostrzegałem go, że ryzykuje porażkę.
„ Staramy się wspierać prezydenta i wyjaśniać mu zawiłości polityki zagranicznej . (…) Prezydent ogłosił – bez konsultacji z rządem, co jest naruszeniem konstytucji – o czym będzie mówił w Berlinie. Ostrzegałem go, że narazi się na porażkę. Niestety, obróciło się to przeciwko niemu” – powiedział Sikorski.
Jak podkreślił, „ prezydent nie jest szefem rządu; prezydent jest przedstawicielem polityki rządu ”. Minister stwierdził, że zamiast mówić o reparacjach, lepiej byłoby omówić konkretne formy odszkodowań od Niemiec, w tym odpowiednie upamiętnienie ofiar II wojny światowej, odszkodowania dla żyjących ofiar, czy na przykład wsparcie obronności Polski.
„Pod koniec wizyty w Berlinie prezydent Nawrocki zaczął mówić o odszkodowaniach, a nie o reparacjach, co oznacza, że ponieśli porażkę . Uderzyli głową w mur i wyciągnęli wnioski. W końcu uznali, że rząd postępuje słusznie” – powiedział Sikorski, oceniając działania Kancelarii Prezydenta RP.
Stwierdził również, że kwestia reparacji jest w Polsce kwestią polityki wewnętrznej. „Nasi koledzy z Prawa i Sprawiedliwości doskonale wiedzą, że nasza sytuacja prawna jest niestety beznadziejna. To tylko pozory, wymierzone w część elektoratu (…), która uważa, że samo zabieganie o reparacje poprawia naszą pozycję” – powiedział minister spraw zagranicznych.
– Celem prowadzenia polityki zagranicznej nie jest granie pozy i zdobywanie głosów, lecz zapewnienie Polsce korzyści – podkreślił.
Zestrzeliwanie dronów nad Ukrainą? Radosław Sikorski zabrał głos
Prowadzący program „Gość Wydarzeń” Piotr Witwicki zapytał szefa MSZ o sobotnią wizytę w Kijowie i rozmowę z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Minister przyznał, że pojawiła się kwestia zestrzeliwania przez NATO rosyjskich nalotów nad Ukrainą , które mogłyby stanowić zagrożenie dla Polski. Propozycja ta została podniesiona przez władze w Kijowie kilka miesięcy temu, ale powróciła po bezprecedensowym wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną.
„To jest prośba ze strony Ukrainy. (…) Operacja nad Polską była operacją sojuszniczą , ponieważ nasze zasoby w tym rejonie, czy to radary, systemy AWACS, czy myśliwce, pochodzą w tym przypadku z Włoch, Niemiec, Holandii i Polski. Musielibyśmy więc podjąć decyzję sojuszniczą ” – zauważył Sikorski.
Wicepremier również wyraził swoją opinię na temat tej propozycji. „Osobiście uważam, że terytorium Polski musi być chronione . Nawet chroniąc siebie, możemy narazić na niebezpieczeństwo obiekty i obywateli na ziemi. Jeśli więc Ukraińcy poproszą nas o to nad ich terytorium, kiedy rosyjskie rakiety i drony już nam zagrażają, myślę, że warto to rozważyć” – podkreślił.
WIDEO: Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski w „Gościu Wydarzeń”
Witwicki zapytał, co na to powiedzą europejscy sojusznicy Polski. „ Na razie nie ma entuzjazmu, ale krok po kroku, krok po kroku, krok po kroku ” – odpowiedział wicepremier.
Obrona przed atakami dronów: „Wiedza, którą czerpiemy z Ukrainy”
Sikorski podkreślił, że Ukraińcy dysponują zaawansowanymi zdolnościami w zakresie przeciwdziałania masowym atakom dronów . „To jest wiedza, którą powinniśmy pozyskać od Ukrainy i to robimy. Dla przypomnienia, w moim mieście, w Bydgoszczy, mamy specjalną instytucję o nazwie JATEC . To instytucja NATO , w której kilkudziesięciu ukraińskich oficerów dzieli się z nami tą wiedzą” – wyjaśnił.
Wicepremier wyjaśnił, że jest to obszar, w którym nieustannie zachodzą dynamiczne zmiany, a wiedza jest „aktualizowana z miesiąca na miesiąc”. „Jeszcze rok temu Ukraina dysponowała akustycznym systemem wykrywania dronów z wykorzystaniem mikrofonów. Teraz rosyjskie drony latają znacznie wyżej i są niesłyszalne. To oczywiście coś, czego my w Polsce jeszcze nie mamy, technologii, których potrzebujemy” – zauważył.
Minister spraw zagranicznych wyraził nadzieję, że Polska „nawiąże partnerstwa z tymi ukraińskimi firmami, które produkują to, czego również my potrzebujemy”. Wspomniał o samych dronach, a także o technikach zwalczania dronów na lądzie, morzu i w powietrzu. „Mamy również własne patenty i przynosimy korzyści Ukrainie. Jesteśmy bezpieczną platformą, na której może odbywać się produkcja” – podkreślił.
WIDEO: Tusk zapowiada zmiany w ministerstwie. „Nie podoba mi się ta decyzja”.

Artur Pokorski /polsatnews.pl/PAP
Źródło