Ukraina proponuje wsparcie po sabotażu na torach. „Empatia z bratnią Polską”

Minister spraw zagranicznych Ukrainy dał do zrozumienia za pośrednictwem mediów społecznościowych, że jego państwo jest gotowe udzielić wsparcia Polsce po incydentach dywersyjnych na sieci kolejowej, "jeżeli zostaną o to poproszeni". Andrij Sybiha nie wykluczył, iż w incydent związany z wysadzeniem fragmentu torów kolejowych na Mazowszu mogła być wplątana Rosja.

E95cc5caaf7494b215b4440be9259164, Biznes Fakty
Mandel Ngan/Pool Photo via AP

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha wyraża wspólnotę z Polską po sabotażu na linii kolejowej

„Okazujemy wsparcie zaprzyjaźnionej Polsce po akcie sabotażu na polskiej kolei” – napisał w mediach społecznościowych szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha. Minister dopowiedział, że Ukraińcy oczekują, iż dochodzenie dostarczy odpowiedzi. Oznajmił również chęć niesienia pomocy, w przypadku gdy Kijów zostanie o to poproszony. 

 

 

Sybiha zasugerował, że mógł to być kolejny atak o charakterze hybrydowym ze strony Rosji, mający na celu przetestowanie odpowiedzi. W jego opinii, jeśli zaangażowanie Rosjan się potwierdzi, to odpowiedź winna być stanowcza.

 

Działania dywersyjne na kolei. Rozpoczęto dochodzenie

W niedzielny poranek maszynista pociągu zgłosił nieprawidłowości w obrębie infrastruktury kolejowej w pobliżu Życzyna w powiecie garwolińskim, w sąsiedztwie stacji PKP Mika. Mazowiecka policja podała, że wstępne oględziny obszaru torowiska ujawniły uszkodzenie jego części, co doprowadziło do unieruchomienia pociągu.

 

Również w niedzielę, po godzinie 21:00, pociąg pasażerski relacji Świnoujście-Rzeszów, którym podróżowało blisko 500 osób, nagle zatrzymał się w rejonie Puław. Nikt nie doznał obrażeń, doszło do wybicia szyb w jednym z wagonów.

 

Premier Donald Tusk był obecny na miejscu zdarzenia w poniedziałkowy poranek. „Wysadzenie fragmentu toru kolejowego na trasie Warszawa-Lublin to bezprecedensowy zamach dywersyjny wycelowany w bezpieczeństwo państwa polskiego i jego obywateli. Trwa postępowanie. Podobnie jak w poprzednich incydentach tego rodzaju, odnajdziemy sprawców, niezależnie od tego, kto jest ich zleceniodawcą” – zapewnił Tusk.

 

 

Szef MSWiA Marcin Kierwiński wspomniał na konferencji prasowej, że „mamy do czynienia z dwoma przypadkami dywersji”, nawiązując do zdarzenia w miejscowości Mika. Doszło tam do detonacji ładunku wybuchowego, który uszkodził szyny kolejowe.

 

– Zabezpieczono obszerny materiał dowodowy, umożliwiający szybką identyfikację osób odpowiedzialnych za ten haniebny akt dywersji – oznajmił minister Kierwiński, podając jako przykład nagrania z monitoringu pobliskich kamer.

 

Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak oświadczył, że „od samego początku funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego brali udział w działaniach, oględzinach, bowiem prawdopodobieństwo, że ma to związek z działalnością służb obcych, jest wysoce prawdopodobne„.

 

– Powołano specjalną grupę prokuratorów (…), wszczęto już śledztwo przygotowawcze, na obecnym etapie niejawne – przekazał minister sprawiedliwości Waldemar Żurek.

 

Zauważyłeś coś istotnego? Wyślij fotografię, nagranie lub opisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

WIDEO: Polsat News: Polak aresztowany w Dortmundzie. Przygotował wykaz celów, zamierzał pozbawić życia polityków

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *