Biznes Fakty
Zmusili samolot Ryanaira do lądowania. Białorusini poszukiwani listem gończym
Samolot Ryanair musiał lądować w Mińsku w Białorusi
Trzem obywatelom Białorusi zaocznie postawiono zarzuty i wystawiono za nimi listy gończe. Przed trzema laty doprowadzili do awaryjnego lądowania samolotu w Mińsku i aresztowania opozycjonisty Romana Protasiewicza.
Prokuratura Krajowa przekazała, że zarzuty postawiono trzem obywatelom Białorusi: Leonidowi Churo (były dyrektor białoruskiej agencji żeglugi powietrznej), Jewgienijowi Ciganowi (szef zmiany kontroli lotów w Mińsku) oraz Andriejowi A. M. (naczelnik KGB).
Białoruś. Zmusili samolot Ryanaira do lądowania. Są zarzuty
Zarzuty dotyczą sprawy z 23 maja 2021 roku, kiedy to oskarżeni doprowadzili do awaryjnego lądowania samolotu, wszczynając fałszywy alarm bombowy. Maszyna Ryanaira, lecąca z Aten do Wilna musiała zatrzymać się na lotnisku w Mińsku w Białorusi.
Na lotnisku oskarżeni zatrzymali Romana Protasiewicza, który jest białoruskim opozycjonistą i współzałożycielem niezależnego portalu Nexta.
„Skutkowało to bezprawnym pozbawieniem wolności 132 osób znajdujących się w samolocie, w tym obywateli Rzeczypospolitej Polskiej” – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęto już następnego dnia. Oskarżeni Białorusini nie przebywają na terenie Polski, dlatego prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt. W środę sąd się do wniosku przychylił.
Listy gończe za trójką Białorusinów
Dzięki tej decyzji już dzień później można było wydać listy gończe za Białorusinami. Prokurator chce także wnioskować o wydanie europejskich nakazów aresztowania oraz o czerwoną notę Interpolu.
W trakcie śledztwa udało się zabezpieczyć wiele cennych dowodów m.in. nagrania rozmów z kokpitu samolotu oraz dane techniczne. Ustalono dokładną liczbę pasażerów i przesłuchano świadków.
Materiał dowodowy wprost wskazuje, że sprawcy chcieli jedynie doprowadzić do zatrzymania białoruskiego opozycjonisty Romana Protasiewicza.
Zatrzymanie Romana Protasiewicza
Białoruski opozycjonista był krytykiem Alaksandra Łukaszenki. W 2019 roku uciekł z Białorusi.
Po zatrzymaniu na lotnisku w Mińsku i oskarżeniu, najprawdopodobniej go torturowano. Służby białoruskie publikowały później nagrania z Protasiewiczem, które miały udowadniać, że jest inaczej.
Po aresztowaniu rzekomo zmienił poglądy i przepraszał za swoją dotychczasową działalność. W 2023 roku został skazany na osiem lat więzienia, ale go ułaskawiono.
Wraz z opozycjonistą zatrzymano jego dziewczynę Sofię. Studentka prawa międzynarodowego została skazana na sześć lat pozbawienia wolności za działalność opozycyjną. W mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że Roman zaraz po ogłoszeniu wyroku wziął ślub z inną kobietą.
WIDEO: Kancelaria prezydenta reaguje na propozycje rządu. "Obrażają rozum"
Aldona Brauła / mak / polsatnews.pl
Źródło