Biznes Fakty
Jan Grabiec: na posiedzeniu rządu będzie dużo konkretów w sprawie zapisów budżetowych
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec zapowiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24, że na sobotnim posiedzeniu rządu pojawi się "dużo konkretnych rzeczy, jeśli chodzi o zapisy budżetowe" związane z sytuacją powodziową. Wyjaśnił, że chodzi tu między innymi o środki na obiekty sportowe, biblioteki, szkoły, odbudowę domów i mieszkań.
Grabiec został zapytany o sobotnie posiedzenie i przekazał, że będzie „dużo konkretnych rzeczy, jeśli chodzi o zapisy budżetowe”. Zapowiedział, że znajdą się w nich m.in. środki na obiekty sportowe, biblioteki, szkoły i „środki mające służyć odbudowie domów indywidualnych, mieszkań komunalnych i socjalnych”. Zastrzegł jednak, że nie może jeszcze powiedzieć o konkretnych kwotach.
Grabiec o sobotnim posiedzeniu rządu
Szef KPRM dodał, że będą też tworzone „specjalne rezerwy na zadania nieprzewidziane w tej chwili, które nie są oszacowane, po to, żeby to finansowanie nie było żadnym problemem”. Podkreślił, że jedynym problemem są możliwości operacyjne ludzi, którzy muszą te szkody oszacować.
– To jest kwestia bezpieczeństwa tych nowych, odbudowywanych przedsięwzięć. One muszą spełniać wyższe standardy, również przeciwpowodziowe, niż to, co było wcześniej. Taki cel postawił premier. Każdy z ministrów pracuje nad tym, żeby nie tylko w tegorocznym budżecie znaleźć miliardy na to, co musimy zrobić teraz, ale również w przyszłym roku, żeby te działania obejmowały coraz to nowe przedsięwzięcia – mówił Grabiec.
Tusk o posiedzeniu rządu
Premier Donald Tusk zapowiedział, że w sobotę rząd zbierze się, by przyjąć zmiany w przyszłorocznym budżecie związane z sytuacją powodziową. Jak wskazał, do dodatkowego posiedzenia ma dojść w „godzinach południowych”.
– W sobotę czeka nas formalne posiedzenie rządu w sprawie zmian w budżecie na przyszły rok. W sobotę będę chciał także od państwa uzyskać kolejne raporty w części nieformalnej – ale tak czy inaczej spotykamy się w godzinach południowych – zapowiedział we wtorek premier, zwracając się do członków rządu.