Biznes Fakty
Chiński cios w Airbusa i Boeinga. Comac zaczyna się rozpychać, by rozbić duopol
Po 15 latach produkcji, w maju 2023 r. oddano do użytku pierwszy duży chiński samolot pasażerski rodzimej produkcji, czyli Comac C919. Teraz Chińczycy liczą na zainteresowanie nim zachodnich linii lotniczych. I mają na to coraz większe szanse w obliczu problemów Airbusa i Boeinga.
Producent lotniczy Commercial Aircraft Corporation of China, czyli Comac, w maju 2023 r. wprowadził na rynek swój pierwszy duży samolot pasażerski własnej produkcji, C919. Pierwszy lot odbył z China Eastern Airlines.
Od czasu wprowadzenia na rynek odrzutowiec C919 zgromadził ponad 1000 zamówień od chińskich linii lotniczych, ale stara się wejść na rynek zachodni i przebić trwający od dziesięcioleci duopol Airbus-Boeing. Producent chce uniezależnić się od zachodnich technologii, ale musi stawić czoła wielu wyzwaniom, takim jak restrykcje nałożone przez USA.
Aby konkurować z Boeingami 737 i Airbusami A320 nowej generacji, C919 musi też udowodnić swoją niezawodność i osiągi.
C919 to wąskokadłubowy samolot pasażerski produkowany przez państwową firmę Comac. Po 15 latach produkcji, w maju 2023 r. pierwszy chiński odrzutowiec komercyjny po raz pierwszy wzbił się w powietrze. Lot był obsługiwany przez China Eastern Airlines. Samolot poleciał z Szanghaju do Pekinu, przewożąc prawie 130 pasażerów.
Wcześniej Comac wyprodukował mniejszy samolot AJR21. Ta mała dwusilnikowa maszyna po raz pierwszy weszła do użytku komercyjnego w 2016 r. w liniach Chengdu Airlines. C919 jest pierwszym dużym samolotem wąskokadłubowym wyprodukowanym przez Chiny. Wielkość i przeznaczenie C919 jest zbliżone do konkurencyjnych Boeingów 737 i Airbusów A320.
Samolot posiada osiem foteli w klasie biznes i 156 foteli w klasie ekonomicznej z indywidualnie zaprojektowanymi wnętrzami i systemami rozrywki pokładowej.
Flota przewoźnika składająca się z ośmiu samolotów C919 lata również do miast takich jak Xi’an i Chengdu w Chinach.
Wśród innych nabywców C919 są China Southern Airways i Air China. Reuters poinformował, że obie linie podpisały zamówienia na 100 samolotów C919 w kwietniu 2024 r. i od tego czasu rozpoczęły loty komercyjne. Air China z siedzibą w Pekinie zamówiła wersję odrzutowca o wydłużonym zasięgu, która może przelecieć ok. 5600 km bez międzylądowania.
Wersja o krótszym zasięgu zamówiona przez China Eastern i China Southern może przelecieć do około 4000 km.
Comac szuka zachodniego nabywcy
Comac pozyskał ponad 1000 zamówień na C919, głównie od chińskich linii lotniczych, takich jak Hainan Airlines i Sichuan Airlines. W maju wydawało się, że Comac poczynił postępy poza Azją Południowo-Wschodnią, kiedy Reuters poinformował, że prowadził rozmowy z przedstawicielami Arabii Saudyjskiej. Producent samolotów ma jednak nadzieję sprzedawać swoje samoloty zachodnim liniom lotniczym, aby przełamać duopol Airbus-Boeing.
Według Reutersa Comac może wykorzystać ograniczenia w łańcuchu dostaw Boeinga i Airbusa, zawierając umowę z Total Linhas Aereas, małym brazylijskim przewoźnikiem czarterowym i towarowym. Paulo Almada, partner kontrolujący Total Linhas Aereas, powiedział Reutersowi, że rozmowy z Comac trwają od miesięcy. Almada ma odwiedzić Comac w październiku, aby omówić zamówienie do czterech odrzutowców C919.
C919 wzbudził już pewne zainteresowanie na Zachodzie. Ryanair poinformował “Simple Flying” w kwietniu 2023 r., że nie uważa jeszcze C919 za “istotny” samolot, ale wcześniej przewoźnik stwierdził, że nie zamierza całkowicie rezygnować z chińskiej maszyny.
W 2011 r. Ryanair zainwestował w jego rozwój, aby wywrzeć presję na Airbusie i Boeingu. — Jeśli uda im się przejąć wiele chińskich zamówień krajowych, to świetnie! To osłabi portfele zamówień zarówno Airbusa, jak i Boeinga, a to byłoby dobre dla linii lotniczych na Zachodzie — powiedział CEO Ryanair Michael O’Leary w wywiadzie dla “Simple Flying”. — Chcemy aktywnie zachęcać i promować trzeciego producenta na świecie. Posiadanie trzech producentów byłoby dobre dla wszystkich linii lotniczych — zapewnił.
Mimo to C919 nie uzyskał jeszcze europejskiej ani amerykańskiej certyfikacji. “The South China Morning Post” poinformował w sierpniu, że europejskie organy regulacyjne odwiedziły zakłady Comac w celu oceny samolotu i wyraziły “pozytywne opinie”. Może to sprawić, że C919 będzie na dobrej drodze do uzyskania certyfikatu w 2025 r., jak podaje serwis.
C919 jest co prawda mniej zaawansowanym samolotem niż rodziny 737 i A320, ponieważ ma mniejszy zasięg i moc, ale Comac ma nadzieję, że jego C919 sprawi, że chińscy przewoźnicy będą mniej zależni od zagranicznych samolotów.
Atutem Chińczyków może być dostępność maszyn. Almada twierdzi, że powolne tempo dostaw samolotów wąskokadłubowych Airbusa i Boeinga skłoniło go do sięgnięcia po chińską alternatywę. Airbus odnotował spowolnienie produkcji w następstwie problemów z łańcuchem dostaw, a Boeing wciąż jest pod obserwacją po styczniowej katastrofie samolotu 737 Max linii Alaska Airlines. — Branża zmaga się z niedoborami dostaw, ale Comac powiedział nam, że może dostarczyć samoloty do marca przyszłego roku — powiedział Almada agencji Reutera.
Długa droga na szczyt
Popularność samolotów Comac rośnie, ale ich produkcja to długa droga pełna niezliczonych wyzwań. Program C919 został uruchomiony w 2008 r., a jego produkcja rozpoczęła się w grudniu 2011 r., natomiast pierwszy prototyp zjechał z linii montażowej w listopadzie 2015 r.
Początkowo planowano komercyjne uruchomienie programu w 2016 r., a lot w maju 2023 r. odbył się z siedmioletnim opóźnieniem. Lata trudności technicznych i problemów z dostawami opóźniły rozwój programu. Comac został w szczególności dotknięty ograniczeniami nałożonymi przez administrację Trumpa w 2020 r., które zablokowały dostawy takich elementów, jak układy sterowania i silniki odrzutowe. Ok. 60 proc. części używanych do produkcji samolotu jest dostarczanych przez amerykańskie firmy.
Jak wynika z raportu Center for Strategic & International Studies, think tanku z siedzibą w Waszyngtonie, aby uzyskać części potrzebne do produkcji odrzutowca, Comac był zmuszony polegać na specjalnych licencjach od podmiotów takich jak General Electric i Honeywell.
Walka na cenę
Według “Southern China Morning Post” cena katalogowa krótkodystansowego C919 wynosi ok. 99 mln dol, a wersji z dłuższym zasięgiem ok. 108 mln dol. Dla porównania ceny Boeinga 737 Max 8 i A320neo wynoszą odpowiednio ok. 122 mln dol. i ok. 110 mln dol. Jednak ceny odrzutowców różnią się, ponieważ linie lotnicze często otrzymują zniżki przy zamówieniach hurtowych. Comac chce, by samolot C919 był maszyną krótko- i średniodystansową, łączącą węzły komunikacyjne zarówno z dużymi, jak i małymi miastami.
Reuters poinformował, że samolot może pomieścić od 158 do 192 pasażerów, w zależności od konfiguracji wnętrza. Samolot może posiadać zarówno klasę ekonomiczną, jak i biznesową. Klasa ekonomiczna o dużej liczbie miejsc może być korzystna na przykład dla tanich linii lotniczych.
C919 jest napędzany silnikami CFM LEAP-1C. Silniki są produkowane we współpracy z General Electric i francuskim Safranem. “Forbes” poinformował w 2022 r., że silnik C919 jest wariantem LEAP-1A/1B stosowanym w rodzinach A320 i 737, co może wyjaśniać mniejszy zasięg odrzutowca.
Chiny chcą ostatecznie użyć własnego silnika. Chiński producent lotniczy Aero Engine Corporation of China (AECC) opracowuje CJ-1000A, turbowentylatorowy silnik odrzutowy, który ma uczynić C919 prawdziwie chińską konstrukcją. W lutym “SCMP” donosiło jednak, że Chiny nie miały dotychczas najlepszych osiągnięć w budowaniu rodzimych silników. Powołano się przy tym na badania przeprowadzone w 2022 r. przez chińską platformę integracji cywilno-wojskowej, według których największymi problemami chińskich producentów silników były awarie mechaniczne i słaba konstrukcja. Badania przeprowadzone przez państwowy China Construction Bank wykazały podobne wyniki.
“Chiński przemysł silników lotniczych, reprezentowany przez AECC, zasadniczo ma możliwości rozwoju i produkcji różnych typów silników lotniczych, ale nadal istnieje pewna luka w porównaniu z tymi produkowanymi przez zaawansowane kraje zachodnie” — ocenił bank.
Amerykańskie kontrole eksportu mogą ograniczyć chińskie plany
Według CNN Stany Zjednoczone w lipcu wprowadziły nowe ograniczenia eksportowe w sektorze lotniczym i kosmicznym, które mogą utrudnić Chinom produkcję silników. “W celu ochrony bezpieczeństwa narodowego i interesów oraz wypełnienia międzynarodowych zobowiązań, takich jak nierozprzestrzenianie broni masowego rażenia, za zgodą Rady Państwa i Centralnej Komisji Wojskowej, podjęto decyzję o wdrożeniu kontroli eksportu następujących produktów (…)” — czytamy w oświadczeniu. CNN podkreśla, że przedmioty wymagające licencji eksportowej obejmują między innymi lotnicze elementy konstrukcyjne, części i oprogramowanie wykorzystywane w produkcji silników oraz spalinowe turbiny.
Chiny chcą produkować wszystkie części C919 we własnym zakresie, ale zostały oskarżone o kradzież. Według raportu CrowdStrike opublikowanego w 2019 r. i aktu oskarżenia Departamentu Sprawiedliwości Chiny zostały oskarżone o rozpoczęcie wieloletniej operacji hakerskiej w celu przejęcia własności intelektualnej zagranicznych firm dostarczających części do odrzutowca.
W latach 2010-2015 hakerzy z powodzeniem infiltrowali takie podmioty jak Honeywell, Safran i General Electric. Według raportu może to spowodować, że jakość C919 nie będzie taka sama jak zachodnich konkurentów, ponieważ wiele zagranicznych firm nie chciało dostarczać swoich części z powodu zarzutów.
“C919 to wczorajsza technologia dostępna dzisiaj” — powiedział konsultant lotniczy Michael Boyd dla “Forbesa” w 2022 r. “Pozostaje pytaniem, jak wiele szkód chiński rząd wyrządzi chińskim przewoźnikom, zmuszając ich do latania tymi maszynami” — ocenił.
Reuters poinformował, że Comac planuje zwiększyć produkcję swoich samolotów C919 do 150 sztuk rocznie w ciągu najbliższych pięciu lat, ponieważ nadal poszukuje zagranicznych nabywców i zdobywa międzynarodowe certyfikaty. “Po ukończeniu projekt zaspokoi przyszłe potrzeby w zakresie masowej produkcji programu C919, zapewniając silne wsparcie dla komercyjnej eksploatacji i konkurencyjności rynkowej dużych samolotów produkowanych w Chinach” — oświadczyła cytowana przez Reutersa firma.
Powyższy tekst jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Business Insidera
Tłum.: Mateusz Albin
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło