Biznes Fakty
Znany komentator o Musku: niesterowalny geopolityczny pocisk rakietowy
Elon Musk, miliarder i wizjoner technologiczny, od dłuższego czasu przekracza granice pomiędzy biznesem a polityką, stając się postacią, która może wpływać na losy świata. Gideon Rachman, czołowy komentator „Financial Times”, zwraca uwagę, że choć Musk nie posiada formalnych uprawnień do stanowienia prawa, to jego działania i wypowiedzi mogą mieć znaczenie geopolityczne.
„Elon Musk to niesterowalny geopolityczny pocisk rakietowy. Mówi i zachowuje się, jakby był potężniejszy niż rządy, i czasem w istocie tak jest. Wciąż jednak nie może stanowić prawa” — napisał Gideon Rachman.
Z reguły korporacje i ich właściciele unikają politycznych zawirowań, lecz Musk wyłamuje się z tej tendencji. Jego otwarte wsparcie dla Donalda Trumpa, konflikty z brazylijskim wymiarem sprawiedliwości, czy krytyka Francji za aresztowanie Pawła Durowa, założyciela Telegrama, to tylko niektóre przykłady jego politycznej ingerencji.
Musk, dzięki kontroli nad SpaceX, Starlinkiem i Teslą, ma realny wpływ na konflikty zbrojne, jak wojna na Ukrainie, czy rywalizację ekonomiczną między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jego serwis X stanowi platformę, z której przekazuje światu swoje poglądy, co Rachman określa jako „potężny megafon”.
Jednakże, jak zauważa komentator „FT”, nieprzewidywalność Muska w połączeniu z jego wpływem może przynosić nieoczekiwane i znaczące skutki dla globalnej polityki. Przykładem może być dostarczenie systemu Starlink Ukrainie, a następnie jego wyłączenie w obawie przed rosyjską reakcją nuklearną, co było postrzegane jako krok na korzyść Rosji.
Również działalność Muska w Chinach, gdzie otworzył fabrykę Tesli i zapowiada dalszą współpracę, może wchodzić w konflikt z interesami amerykańskimi, które dążą do utrzymania technologicznej przewagi nad Państwem Środka.
Izrael wyraził obawy, że dostarczenie systemu Starlink do Strefy Gazy mogłoby przysłużyć się Hamasowi, co doprowadziło do konsultacji Muska z izraelskim rządem. Te i inne działania miliardera budzą niepokój w Waszyngtonie, choć administracja USA jest zależna od jego firm, jak w przypadku dostarczania Starlinków do Ukrainy czy transportu astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną przez SpaceX.
Rachman prognozuje, że możliwość ograniczenia wpływów Muska może pojawić się wraz z nowymi regulacjami mediów internetowych, które mogłyby poddać kontrolą działalność serwisu X oraz kontrowersyjne wpisy miliardera.
Donald Trump, wyrażając chęć powołania Muska do swojej ewentualnej przyszłej administracji, spotkał się z gotowością miliardera do służby. Serwis Axios podkreśla, że firmy Muska, pełniące istotne funkcje społeczne, nie podlegają obecnie żadnym regulacjom, co stawia go w pozycji unikalnej siły na arenie międzynarodowej.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło