Biznes Fakty
Niemcy reagują na zamach w Monachium. „Zerwać z tradycją Merkel”
Tragiczne wydarzenia w Monachium, gdzie uchodźca po odrzuconym wniosku o azyl dokonał zamachu, ponownie skłoniły Niemców do refleksji nad polityką migracyjną kraju. Debata wokół zarządzania migracją nabiera szczególnego znaczenia na kilkanaście dni przed wyborami do Bundestagu. Komentatorzy podkreślają rosnącą presję na koalicję rządzącą, by pożegnać się z polityką zapoczątkowaną przez Angelę Merkel.

- Zamach w Monachium spowodował refleksję i debatę na temat polityki migracyjnej w Niemczech przed wyborami do Bundestagu
- Komentatorzy krytykują niewydolność obecnego systemu azylowego i brak konsekwentnego egzekwowania przepisów migracyjnych
- Wybory do Bundestagu mogą zmienić układ sił politycznych i debatę na temat migracji w Niemczech, zwłaszcza jeśli partie centrum nie znajdą wspólnej płaszczyzny działania
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl
W opinii niemieckiego dziennika „Handelsblatt”, zamach w Monachium uwypuklił niewydolność obecnego systemu azylowego w Niemczech. Komentatorka gazety, Leila Al-Serori, zwróciła uwagę, że choć zaostrzono przepisy migracyjne, brakuje ich konsekwentnego egzekwowania, a także wsparcia psychologicznego dla uchodźców, którzy zmagają się z traumami. Podkreśliła również, że w obliczu zamachów, takich jak te w Mannheim czy Aschaffenburgu, problem wymaga kompleksowych i skutecznych rozwiązań.
Jasper von Altenbockum z „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zauważył, że reakcja polityków na każde kolejne wydarzenie tego typu ogranicza się do oburzenia, brak jednak działań zmieniających sytuację w praktyce. Jego zdaniem z czasów Angeli Merkel „ulotniła się naiwna kultura powitania”, ale mimo zmian w prawie i deportacji nie udało się zapobiec kolejnym zamachom.
Publicysta „Die Welt”, Ulf Poschardt, skrytykował brak zdecydowanych reform w polityce migracyjnej ze strony SPD i Zielonych, którzy, jak zaznaczył, zablokowali szansę na wprowadzenie koniecznych zmian jeszcze przed wyborami. W mocnych słowach ocenił podejście do migracji zainicjowane przez Merkel jako „lekkomyślne i naiwne”, które, jego zdaniem, doprowadziło do podziałów w Niemczech i Europie oraz wzmocniło partię AfD, przeciwną imigracji.
„Dobra polityka opiera się na rzeczywistości, a nie na symbolicznych gestach” – zauważył Poschardt, dodając, że Friedriech Merz i inni politycy CDU/CSU rozumieją konieczność odejścia od „katastrofalnego kursu”. Według komentatora działania Merza w Bundestagu, gdzie przedstawiono projekty zaostrzające przepisy migracyjne, mogą być sygnałem dla obywateli, że rządzące partie nie ignorują ich obaw o bezpieczeństwo kraju.
W tym kontekście „Sueddeutsche Zeitung” zwraca uwagę na trudne pytania, które stawia ten zamach: jak zachować otwartość i humanitarność kraju, jednocześnie dbając o bezpieczeństwo mieszkańców? Tydzień przed tragedią ponad 250 tys. osób zademonstrowało w Monachium, by pokazać, że mimo wcześniejszych zamachów miasto nadal chce pozostać otwarte i przyjazne cudzoziemcom.
Katharina Riehl, publicystka „SZ”, podkreśliła, że zamach wystawił na próbę społeczną tolerancję. Niemcy muszą zmierzyć się z dylematem: jak pogodzić prawo do bezpiecznego życia z pragnieniem, by kraj był otwarty na osoby szukające schronienia.
Na antenie niemieckiej telewizji publicznej ARD podniesiono zarzuty wobec kanclerza Olafa Scholza, oskarżanego o brak reakcji na zamach oraz o niewystarczające ambicje w kształtowaniu polityki migracyjnej. Stacja przypomniała jego słowa o konieczności „działania w ramach możliwości”, podkreślając, że właśnie te możliwości powinny być określane przez szefa rządu.
Nadchodzące wybory mogą być kluczowym momentem dla niemieckiej debaty o migracji. Pytanie, czy zamach w Monachium wzmocni prawicowe AfD i zmieni układ sił w Bundestagu, pozostaje otwarte. Jak zauważył „Handelsblatt”, jeśli partie politycznego centrum nie znajdą wspólnej płaszczyzny działania, mogą ustąpić miejsca sile, która budzi niepokój swoim nieugiętym podejściem do migracji i obcych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło