Biznes Fakty
Trump strzela sobie w stopę? Były sekretarz sił powietrznych mówi, że sojusznicy się buntują
Prezydent Donald Trump zadeklarował zamiar dostarczenia sojusznikom USA mniej zaawansowanej wersji nadchodzącego myśliwca szóstej generacji. Jednak były szef Sił Powietrznych Frank Kendall wyraża sceptycyzm co do ich zainteresowania. „Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby którykolwiek z naszych partnerów był skłonny zapłacić taką cenę za nowy samolot” – zauważa.
W poprzednich globalnych ramach sytuacja zazwyczaj rozwijała się następująco: gdy Stany Zjednoczone rozwijały nową technologię wojskową, natychmiast pojawiała się kolejka chętnych nabywców z krajów sojuszniczych. Obecnie, ze względu na politykę Donalda Trumpa, podaż może przewyższać popyt. Jest to szczególnie istotne, ponieważ zamierza on zaproponować sprzęt o ograniczonych możliwościach po wysokich kosztach.
Były sekretarz sił powietrznych Frank Kendall wyraził wątpliwości co do przewidywanej produkcji myśliwca F-47. Niedawno prezydent Donald Trump ogłosił, że kontrakt na budowę myśliwca nowej generacji został przyznany firmie Boeing. Niemniej jednak Kendall uważa, że amerykańscy sojusznicy raczej nie wykażą zainteresowania wariantem eksportowym.
W wywiadzie dla podcastu Defense & Aerospace Report Frank Kendall stwierdził, że sojusznicy USA najprawdopodobniej nie kupią nowego myśliwca F-47 ze względu na jego wysoką cenę i niepewność co do wiarygodności zobowiązań sojuszniczych USA.
„Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby którykolwiek z naszych partnerów był skłonny zapłacić taką cenę za nowy samolot” – stwierdził Kendall, dodając, że koszt jednostkowy myśliwca może potencjalnie wynieść nawet 180 milionów dolarów (698 milionów złotych) , co stanowi prawie dwukrotność kosztu F-35.
Trump niedawno ujawnił, że Boeing prześcignął Lockheed Martin, zdobywając kontrakt o wartości 20 mld USD (77 mld PLN). Po ogłoszeniu ceny akcji Boeinga wzrosły, zwiększając kapitalizację rynkową firmy o 4 mld USD (15 mld PLN).
Oczekuje się, że F-47 Next Generation Air Dominance (NGAD) będzie operacyjny do końca dekady. Inicjatywa ma na celu opracowanie myśliwca szóstej generacji o niezrównanych możliwościach stealth i powietrze-powietrze, zaprojektowanego do działania obok autonomicznych dronów bojowych, zapewniając tym samym Siłom Powietrznym USA przewagę technologiczną nad pojawiającymi się zagrożeniami.
Nowy myśliwiec ma zastąpić F-22 Raptor, samolot przewagi powietrznej piątej generacji, który jest w użyciu od 2005 roku. Pomimo nacisków zewnętrznych, USA nigdy nie eksportowały tego modelu. Jedynym innym myśliwcem piątej generacji w amerykańskim inwentarzu jest Lockheed F-35 Lightning II, który został opracowany w ramach międzynarodowego programu i jest wykorzystywany przez licznych sojuszników USA.
Kendall uważa, że stanowisko administracji Trumpa wobec długoletnich partnerów, w tym Kanady i różnych państw europejskich, może skłonić niektórych do poważnego przemyślenia kwestii, czy rozsądne jest dalsze inwestowanie w kosztowne amerykańskie systemy uzbrojenia, takie jak F-47.
„ Obecne podejście, jakie przyjmujemy wobec naszych sojuszników, skłania wielu z nich do ponownego rozważenia zakresu współpracy i poziomu zależności od amerykańskiego sprzętu ” – zauważył Kendall.
Zwrócił również uwagę na oświadczenie Trumpa, że eksportowa wersja F-47 będzie miała ograniczone możliwości bojowe. Administracja twierdzi, że obecni sojusznicy mogliby potencjalnie zmienić sojusze w przyszłości.
„ Zazwyczaj mamy bardzo bliskich sojuszników, którym ufamy i z którymi dzielimy się naszą najlepszą technologią. Ta administracja najwyraźniej nie przyjmuje takiego nastawienia ” – powiedział Kendall.
Oczekuje się, że F-47 będzie współpracować z autonomicznymi dronami bojowymi, określanymi jako Collaborative Combat Aircraft. Jednak Kendall podkreślił, że nadal nie jest jasne, w jaki sposób te samoloty będą działać obok pilotowanych myśliwców.
„Obecnie nie ma całkowitego zaufania do bezzałogowych samolotów bojowych. Nie jesteśmy w punkcie, w którym możemy polegać wyłącznie na nich” – stwierdził.
Technologia dronów jest już wykorzystywana w armii USA, ale autonomiczne systemy bojowe wciąż znajdują się w fazie eksperymentalnej.
Kendall podkreślił jednak, że Stany Zjednoczone pilnie potrzebują modernizacji swojej floty lotniczej, gdyż średni wiek samolotów w służbie wynosi obecnie około 30 lat.
Proponowane ulepszenia są odpowiedzią na działania konkurencji, takiej jak Chiny, które dokonują znacznych inwestycji w rozwój nowych myśliwców stealth.
Powyższy tekst jest tłumaczeniem z amerykańskiej edycji Business Insider
Tłum.: Mateusz Albin
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło