Biznes Fakty
Rozejm celny między USA a UE: co oznacza dla wielkich firm technologicznych i europejskiego sektora technologicznego
Oczywiste jest, że 15% cło jest skierowane przede wszystkim na dobra fizyczne, co oznacza, że firmy oferujące usługi cyfrowe, takie jak Alphabet, Amazon, Apple, Meta i Microsoft, odczuwają mniejszy bezpośredni wpływ niż producenci sprzętu. Niemniej jednak europejski krajobraz technologiczny wykracza poza samo oprogramowanie i reklamę. Stany Zjednoczone importują różne produkty europejskie, w tym urządzenia sieciowe, robotykę, instrumenty medyczne, a nawet specjalistyczne maszyny półprzewodnikowe. Dlatego zakres zwolnień dla sprzętu mógłby potencjalnie odciążyć firmy takie jak ASML, które wcześniej podkreślało, że niepewność związana z cłami hamuje ich inicjatywy rozwojowe.
Jeśli lista wyjątków obejmie krytyczne kategorie, takie jak litografia i narzędzia procesowe, presja na koszty w USA zmniejszy się, a napięcia w transatlantyckim łańcuchu dostaw ulegną złagodzeniu . Należy jednak zauważyć, że jest to kompromis mniej korzystny niż sytuacja sprzed 2025 roku, co nadal utrudnia strategie inwestycyjne i cenowe, zwłaszcza w przypadku sprzętu produkowanego w Europie i przeznaczonego na rynek amerykański.
Dla dużych firm technologicznych działających w UE przestrzeganie europejskich ram regulacyjnych – których nie naruszyła umowa taryfowa – ma ogromne znaczenie. Unijna ustawa o rynkach cyfrowych (DMA) obowiązuje obecnie i jest egzekwowana wobec wyznaczonych „gatekeeperów” : Alphabet, Amazon, Apple, ByteDance, Meta, Microsoft, a od 2024 roku także Booking.com. Oprócz DSA, ustawa ta nakłada obowiązek zapewnienia interoperacyjności, ogranicza priorytetyzację własnych usług, umożliwia użytkownikom odinstalowywanie preinstalowanych aplikacji i wymusza transparentność w profilowaniu użytkowników.
Komisja Europejska aktywnie prowadzi dochodzenia i przyjmuje wnioski o zgodność z przepisami, niedawno potwierdzając, że nie zamierza obciążać dużych firm technologicznych kosztami nadzoru poprzez nową opłatę nadzorczą. Innymi słowy, nawet jeśli napięcia taryfowe ze Stanami Zjednoczonymi ustąpią, przewaga konkurencyjna dużych platform w Europie nadal będzie niwelowana przez surowe przepisy sektorowe.
Zobacz także: USA i UE osiągnęły porozumienie w sprawie ceł. Wojna handlowa o włos uniknięta.
Wielkie firmy technologiczne wydają się obojętne
Kolejnym kluczowym aspektem jest opodatkowanie. UE wprowadziła globalny minimalny podatek dochodowy od osób prawnych (znany jako Filar Drugi przez OECD) – 15% efektywna stawka dla największych korporacji od końca 2023 r., wraz z przepisami zezwalającymi na dodatkową dopłatę, jeśli podatki nie są płacone gdzie indziej. Irlandia, tradycyjny raj podatkowy dla dużych firm technologicznych, obecnie stosuje 15% stawkę dla firm o przychodach przekraczających 750 mln euro, jednocześnie utrzymując stawkę 12,5% dla mniejszych podmiotów. W praktyce ogranicza to skuteczność dotychczasowych strategii optymalizacji podatkowej, chociaż różnice między jurysdykcjami – i niepełne stosowanie przepisów w USA – sugerują, że planowanie podatkowe nie zniknie całkowicie.
Oferta specjalna
Niepewność dominuje na rynkach akcji

Klimat geopolityczny pozostaje napięty, a inwestorzy są czujni. Reaguj na wahania rynkowe dzięki nagradzanej aplikacji XTB – uzyskaj dostęp do ponad 5500 akcji i ETF-ów na całym świecie.
W kontekście danych i zgodności transatlantyckiej, Ramy Ochrony Danych UE-USA nadal mają istotne znaczenie. Obowiązujące od lipca 2023 r. ułatwiają one transfer danych do certyfikowanych firm w USA , choć obecnie borykają się z zapowiadanymi i trwającymi problemami prawnymi. Jakiekolwiek osłabienie tych ram – czy to poprzez orzeczenia sądowe, czy decyzje polityczne – może zwiększyć koszty zgodności z przepisami dla modeli chmurowych i reklamowych dużych firm technologicznych oraz utrudnić skalowanie europejskich firm SaaS działających na całym świecie. Rozejm taryfowy nie zmienia tej sytuacji. Pozostaje to odrębny obszar ryzyka, który firmy technologiczne muszą stale monitorować.
Krajobraz innowacji w dziedzinie półprzewodników przedstawia mieszany scenariusz. Ustawa o europejskich układach scalonych (European Chips Act) mobilizuje do 43 miliardów euro inwestycji publiczno-prywatnych i umożliwia szerokie wsparcie państwa, co przekłada się na dalsze decyzje i inicjatywy pomocowe. Jednocześnie Europejski Trybunał Obrachunkowy przewiduje, że osiągnięcie celu 20% globalnej produkcji do 2030 roku jest mało prawdopodobne przy obecnym tempie i poziomie finansowania.
W tym kontekście umowa ze Stanami Zjednoczonymi ma znaczenie, głównie dlatego, że stabilizuje ona otoczenie dla CAPEX (nakładów inwestycyjnych) w zakładach produkcyjnych i sprzęcie. Jest to szczególnie istotne, jeśli urządzenia do produkcji chipów zostaną na stałe włączone do listy zwolnień. Wszelkie dodatkowe koszty na granicy USA-UE zwiększyłyby ryzyko opóźnienia inwestycji lub przeniesienia części łańcucha wartości poza Europę.
Przeczytaj także: Pierwsze reakcje po zawarciu porozumienia między USA a UE. Analitycy przedstawiają pesymistyczne prognozy.
Ustawa o sztucznej inteligencji będzie zyskiwać na znaczeniu
Nie należy pomijać dwóch dodatkowych czynników wewnątrzeuropejskich. Po pierwsze, ustawa o sztucznej inteligencji (AI) będzie wdrażana etapami: od 2 lutego 2025 r. systemy uznane za stwarzające „niedopuszczalne ryzyko” zostaną zakazane, a do 2 sierpnia 2025 r. zaczną obowiązywać obowiązki dla dostawców modeli ogólnego przeznaczenia i komponentów zarządzania, między innymi . Będzie to wymagało dalszych inwestycji w zapewnienie zgodności zarówno dla dużych firm technologicznych, jak i europejskich scale-upów. Ponadto, ustawa może potencjalnie stać się atutem eksportowym UE, jeśli standardy etyczne i dokumentacyjne staną się globalnym punktem odniesienia w sektorach regulowanych.
Po drugie, unijny system kontroli subsydiów zagranicznych jest skutecznie podważany . Ogranicza to zdolność dotowanych podmiotów spoza UE do konkurowania w przetargach, co jest istotne dla amerykańskich firm korzystających z hojnego krajowego wsparcia przemysłowego. Te dwie dynamika, wraz z DMA, tworzą strukturę rynku, w której przewaga, jaką cieszą się duże firmy technologiczne dzięki swoim zasobom finansowym i bazie użytkowników, jest do pewnego stopnia równoważona przez regulacje.
Źródło