Biznes Fakty
Mieszkańcy apelują do premiera. Spółdzielnie podniosły składki do 100%.
Stowarzyszenie Kontroli Spółdzielni Mieszkaniowych zwróciło się do premiera z prośbą o ochronę przed podwyżkami cen ogrzewania po zakończeniu dopłat państwowych. „Podwyżka cen ogrzewania znacząco zwiększy liczbę gospodarstw domowych dotkniętych ubóstwem energetycznym, która w 2024 roku wyniesie około 1,5 miliona” – poinformowali protestujący, donosząc „Rzeczpospolita”.

Koniec państwowych dopłat do ogrzewania
Związek Kontroli Spółdzielni Mieszkaniowych Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie, w imieniu spółdzielni mieszkaniowych , zwrócił się do premiera Donalda Tuska z prośbą o ochronę przed wysokimi cenami ogrzewania , informuje „Rzeczpospolita”. Podwyżka cen jest następstwem zakończenia programu dopłat , w ramach którego państwo pokrywało różnicę między rzeczywistym kosztem ogrzewania a maksymalną ceną ustawową.
„Od 1 lipca 2025 r. mieszkańcy spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych zostali pozbawieni jakiejkolwiek ochrony przed wysokimi cenami ciepła, gdyż do 30 czerwca 2025 r. obowiązywały ograniczenia w podwyżkach cen ciepła, wprowadzone ustawą z dnia 15 września 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach dotyczących niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw” – czytamy w piśmie.
Największe ryzyko wzrostu cen dotyczy odbiorców korzystających z ogrzewania gazowego. Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska, poinformowała, jak donosi „Rzeczpospolita”, że około 25% odbiorców lokalnych kotłowni może liczyć się z umiarkowaną podwyżką cen, sięgającą nawet 20%. Dodała, że około 10% odbiorców będzie wymagało szczególnej uwagi, zwłaszcza tych z długoterminowymi umowami na dostawy gazu lub węgla zawartymi w 2022 roku, kiedy ceny były bardzo wysokie. Takie sytuacje mogą mieć miejsce przede wszystkim na Śląsku.
Według protestujących, spółdzielnie już zaczęły zapowiadać podwyżki cen. Większość spółdzielni podniosła taryfy za wodę i ogrzewanie o kilkadziesiąt procent . „Wzrost cen ciepła znacząco pogłębi problem ubóstwa energetycznego, który w 2024 roku wyniesie około 1,5 miliona złotych” – czytamy w tekście. Członkowie związków podają, że w niektórych spółdzielniach podwyżki cen sięgają 100 procent, a średni wzrost taryf za ogrzewanie może wynieść 600 złotych miesięcznie.
Motyka: Wsparcie będzie udzielane w formie bonów grzewczych
Pod koniec lipca minister energii Milos Motyka zapowiedział wprowadzenie bonów na ogrzewanie , które mają trafić do osób dotkniętych podwyżkami cen.
„Wsparcie będzie realizowane w formie bonów na ogrzewanie, które zostaną wprowadzone od przyszłego sezonu grzewczego 2025/2026, podobnie jak bony energetyczne od 2024 roku. Bony na ogrzewanie są systemową odpowiedzią na problem ubóstwa energetycznego wśród odbiorców ciepła sieciowego” – powiedział.
Projekt ustawy o bonach na ogrzewanie jest w końcowej fazie prac. Jednak, jak zauważa „Rzeczpospolita”, największym problemem jest zapewnienie odpowiedniego finansowania. Dotychczasowy system wsparcia obowiązywał do końca kryzysowego roku 2022, a następnie został przedłużony o kolejne dwa lata. Łączny koszt zamrożenia cen ogrzewania od 2022 roku wyniósł 9,4 mld zł.