Czy rakiety Tomahawk uderzą w Rosję? Specjaliści: Systemy przeciwlotnicze są nieszczelne, to szansa do wykorzystania.

Głowa państwa amerykańskiego oznajmiła w locie do Izraela, że dostarczenie Ukrainie „niesłychanie ofensywnych” Tomahawków oznaczałoby „nową fazę konfliktu”. Kreml pomniejsza rolę rakiet, lecz specjaliści przyznają, że rosyjska osłona powietrzna ma „słabe punkty”, które Tomahawki mogłyby wykorzystać.

Tomahawkami W Rosjan Eksperci Obrona Powietrzna Ma Dziury Mona To Wykorzysta De539af, Biznes Fakty

/ FORUM

Donald Trump oznajmił w niedzielę w rozmowie z dziennikarzami, że zanim zadecyduje o przekazaniu Ukrainie pocisków dalekiego zasięgu Tomahawk, może jeszcze porozmawiać z rosyjskim liderem Władimirem Putinem.

Prezydent USA zaakcentował, że mógłby powiedzieć Putinowi, iż jeśli nie zakończy działań wojennych, Ameryka udostępni Tomahawki Ukrainie. Zaalarmował, że postanowienie o dostawie Tomahawków, które są „niezwykłą, bardzo ofensywną bronią”, zapoczątkowałoby „nową fazę wojny”.

– Pocisk Tomahawk z klasyczną głowicą ma zasięg powyżej 1,5 tys. km, a z głowicą atomową (co w tym wypadku naturalnie nie wchodzi w rachubę) nawet 2,5 tys. km – rzekł w rozmowie z PAP Andrzej Kiński, ekspert Zespołu Badań i Analiz Militarnych oraz redaktor naczelny „Wojska i Techniki”.

Wytwarzane przez amerykańską firmę Raytheon Tomahawki mają długość 6,1 m i masę 1510 kg. Transportują konwencjonalną głowicę bojową o masie do 450 kg.

Wystrzeliwane są aktualnie zarówno z wyrzutni morskich (np. okrętów podwodnych) – jak i lądowych. W USA są wykorzystywane w mobilnym systemie Typhon, który został wprowadzony do amerykańskiego arsenału w 2023 roku, w ramach programu Mid-Range Capability (MRC) i używa części okrętowej wyrzutni pionowej Mk 41 VLS. Armia USA ma obecnie dwie baterie systemu Typhon.

Tomahawki mogą latać na niskich pułapach i realizować manewry unikowe, zmniejszając niebezpieczeństwo przechwycenia, dlatego, jak donosi Reuters, mogą atakować wybrane cele nawet w rejonach z silną ochroną powietrzną.

– Jeżeli ustalimy stałą wysokość lotu, na przykład 30 m, pocisk będzie cały czas, niezależnie od tego, jakie będzie ukształtowanie terenu, przemieszczał się na tej wysokości nad ziemią. Nawet jeśli będą to góry, pocisk będzie leciał wzdłuż stoku – objaśnił Kiński.

Ta właściwość Tomahawków może wywoływać problemy rosyjskiej obronie przeciwlotniczej, aczkolwiek Kiński zaznaczył, że Rosjanie potrafią wykrywać obiekty nisko latające, m.in. dzięki specjalnym wieżom, na których instalowane są wielofunkcyjne radary oświetlania celów i naprowadzania rakiet.

– Mają również samoloty wczesnego ostrzegania A-50 i A-50U, „a rozwijany jest nowy A-100”, tylko że jest ich niedużo i są mniej zaawansowane niż ich zachodnie odpowiedniki – ocenił Kiński.

Kreml umniejsza zdolności Tomahawków, ale rosyjscy eksperci przyznają, że obrona przeciwlotnicza nie jest w Rosji perfekcyjna i da się w niej odnaleźć „martwe strefy” z powodu braku odpowiedniej liczby patroli myśliwców i samolotów wczesnego ostrzegania AWACS.

Jewgienij Damancew, analityk wojskowy, ekspert kanału Telegram „Rosyjska broń”, na portalu eadaily.com wytłumaczył, dlaczego Tomahawki stanowią zagrożenie, z którym należy się w Rosji konfrontować.

Jego zdaniem stosunkowo wczesne przechwycenie takich pocisków jak Tomahawki jest realne, bo Rosja ma samoloty A-50U AWACS, oraz myśliwce, które mogą też odgrywać rolę „miniaturowych” samolotów wczesnego ostrzegania. „Jednak w praktyce, samoloty AWACS są na służbie rzadko, a patrole myśliwców Su-35S nie zawsze są obecne na terenach narażonych na atak rakietowy lub pojawiają się zbyt późno” – podkreślił Damancew.

Według niego oznacza to, że Ukraińcy ciągle znajdują korzystne „okazje” do ataków, przez które mogłyby z łatwością przedostać się pociski manewrujące Tomahawk.

Mają również jego zdaniem miejsce „nieustanne naruszenia” w rosyjskich rafineriach, nie tylko w regionie granicznym, ale również w Baszkirii, obwodzie wołgogradzkim i paru innych regionach Rosji. Wszystko to jest według niego skutkiem tych samych luk w obronie, które są następstwem braku patroli myśliwców i samolotów AWACS.

Ukraina nie posiada aktualnie broni porównywalnej z Tomahawkami. Poza własnymi systemami Flamingo i Neptun Kijów ma także m.in. europejskimi pociskami manewrującymi Storm Shadow o zasięgu około 250 km oraz amerykańskimi pociskami przeciwokrętowymi Harpoon.

Anna Gwozdowska (PAP)

ag/ bst/ jpn/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *