Biznes Fakty
Jasna strona urazy

Pewnego dnia mędrzec i jego uczniowie przechodzili obok wioski, w której mieszkali jego wrogowie. Mieszkańcy wybiegli z domów, otoczyli mędrca i jego uczniów i zaczęli ich obrażać. Mędrzec odpowiedział:
– Jesteście wolnymi ludźmi i to, co zrobiliście, jest waszym prawem. Nie reaguję na to. Ja też jestem wolnym człowiekiem. Nic nie może mnie zmusić do reakcji, nikt nie może na mnie wpływać ani mną manipulować. Moje działania wynikają z mojego stanu wewnętrznego. A teraz chciałbym zadać wam pytanie, które was dotyczy. Mieszkańcy wioski sąsiadującej z waszą przyjęli mnie, przynieśli ze sobą kwiaty, owoce i słodycze. Powiedziałem im: „Dziękuję, ale już jedliśmy śniadanie. Nie możemy ich ze sobą zabrać, nie zabieramy ze sobą jedzenia”. Teraz pytam was: „Co mają zrobić z tym, czego nie przyjąłem i co im zwróciłem?”. Jeden z mężczyzn z tłumu powiedział:
– Prawdopodobnie zabrali je do domu i rozdali owoce i słodycze swoim dzieciom i rodzinom.
Mędrzec uśmiechnął się:
„Co zrobisz ze swoimi obelgami i przekleństwami? Nie akceptuję ich. Odrzucam twoje obelgi, więc ty też zabierz swój ładunek do domu i zrób z nim, co chcesz”.
Często zdarza się, że ludzie wyznający określone poglądy polityczne, ekonomiczne, religijne, a nawet w prostych codziennych sprawach, odrzucają tych, którzy mają inne poglądy. Odrzucenie jest proste, dzieje się natychmiast: to emocjonalna reakcja naszego ciała. Powiedzieć, że on, ona lub oni mnie nie rozumieją, nie biorą mnie pod uwagę, nie szanują, obrażają…
Możesz sobie wyobrazić wszystkie możliwe scenariusze. I tutaj, na poziomie jednostki, pojawia się drobna pretensja; na poziomie rodziny – większa; na poziomie firm, miast i partii – pretensja, która przeradza się we wrogość; na poziomie krajów i narodów – wyniszczające wojny.
Dzieje się tak tylko dlatego, że jedna strona coś zrobiła, a druga obraziła się na te działania lub słowa. Nawet brak powodu może być pretekstem. Druga strona po prostu chciała znaleźć powód do obrazy, znaleźć zwolenników podzielających jej punkt widzenia. W ten sposób wszyscy dzielimy się na wyznawców różnych kultur, narodów, religii i ruchów politycznych. W ten sposób stajemy się wojowniczy i agresywni.
Zgodnie z przypowieścią, każda ze stron ma wolny wybór w swoich działaniach i reakcjach na czyny i słowa innych. Jeśli nie pozwolę sobie na obrażanie się, nikt nie zmusi mnie do tego wbrew mojej woli, bez względu na to, jak bardzo by się starał.
Ludzie mówią, że wszystko, co nam się przytrafia, jest dla naszego dobra. Nie każde wydarzenie dzieje się samo z siebie. I ono ujawnia moje ukryte, głęboko skrywane cechy. Myślę, że już zgadliście, czym są i dlaczego są tak głęboko ukryte. W tej godzinie „X” mam okazję je wydobyć na światło dzienne, jak to się mówi, i w końcu zdecydować, co z nimi zrobić.
Opcja pierwsza: Nie chcę ujawniać swoich głęboko ukrytych cech charakteru, moich reakcji na ludzi i wydarzenia, a obrażając się, obwiniam wszystkich i zrywam relacje. Ograniczam się w związkach, możliwościach, w życiu – innymi słowy, tworzę swój własny „idealny” świat.
Opcja druga: Zdaję sobie sprawę z tego, że „ukrywam się” przed odpowiedzialnością, przed innowacją, przed wszystkim innym i rozumiem, że muszę zebrać się na odwagę, uwolnić się od lęków i zacząć zmieniać się krok po kroku, małymi krokami, a wszystko się ułoży. Chociaż nie twierdzę, że będzie łatwo.
Jak wszystko, uraza ma swoją ciemną stronę, która nas niszczy, i jasną, która nas rozwija i zmienia.
Kiedy jesteś otwarty na świat, świat raduje się razem z tobą. Prawdopodobnie zauważyłeś, że wielu obcokrajowców, przyjeżdżając do innego kraju, stara się nauczyć języka i zrobić coś miłego dla miejscowych. Na przykład, na korytarzu spotkałem Pakistańczyka, który wynajmuje mieszkanie w naszym budynku i wymamrotał „Dzień dobry”. To było takie nieoczekiwane i cudowne!
Uwielbiamy kuchnię wielu różnych narodów. Szanujemy Ukraińców za pyszny barszcz, Rosjan za rozpływające się w ustach pielmieni, kultury Wschodu za rozpływające się w ustach słodycze, a Japończyków za egzotyczne sushi.
I ile nowego i nieznanego kryją w sobie nasi bliscy sąsiedzi. Nazywamy ich bliskimi, bo wydają się odlegli tylko w naszych umysłach. Sami tworzymy bariery w naszej świadomości. Empatia wobec sąsiadów otwiera nas na nowe możliwości.
Wyobraź sobie przez chwilę, że osoba, która cię uraziła, nagle okazuje się twoim synem. W tym momencie możesz rozważyć drugą, bardzo konstruktywną stronę urazy, kiedy nagle ogarniają cię emocje. I nie obrazisz się, lecz spróbujesz, pomimo zranionej dumy, spokojnie i pewnie iść dalej przez życie, uśmiechając się do otaczających cię ludzi i akceptując ich jako bliskich.
Zmieniając nasze nastawienie do innych, zmieniamy otaczający nas świat. Staje się on dla nas życzliwszy i bezpieczniejszy.



