Po falze groźnych przypadków zatrucia, Turcja zaostrza inspekcje produktów spożywczych.

W następstwie ostatnich zdarzeń, turecki minister rolnictwa i leśnictwa, Ibrahim Yumakli, ogłosił zaostrzenie nadzoru nad bezpieczeństwem artykułów spożywczych; między innymi, począwszy od nadchodzącego roku, władze będą wymagać od inspektorów używania kamer – poinformował w środę dziennik „Hurriyet”.

fot. Michael Jerrard / / Unsplash

„Bezpieczeństwo żywności stanowi dla nas sprawę priorytetową. Nigdy nie ustąpiliśmy w tej kwestii i nigdy nie ustąpimy” – zapewnił Yumakli.

Obawy dotyczące bezpieczeństwa żywności wzmogły się po tym, jak niemiecko-turecka rodzina zapadła na zdrowiu, a następnie zmarła w trakcie pobytu w stambulskiej dzielnicy Fatih. Początkowo dochodzenie skupiło się na prawdopodobieństwie zatrucia pokarmowego, jednakże w środę zakomunikowano, że powodem śmierci rodziny było skażenie środkami owadobójczymi zastosowanymi w hotelu, w którym mieszkali.

Wstępne przypuszczenia jedynie spotęgowały dyskusję na temat standardów bezpieczeństwa – zaznaczyły tureckie media. Zaniepokojenie spotęgowało – dodano – kilka niezwiązanych ze sobą incydentów. W stambulskiej dzielnicy Sziszli 25 osób trafiło do szpitala po zamówieniu posiłku z nielegalnej restauracji. W Beyohlu 26-letni mężczyzna doznał poważnych poparzeń po wypiciu tureckiej kawy sporządzonej z użyciem detergentu do zmywarek przemysłowych.

W następstwie zdarzeń władze lokalne samorządowe i prowincjonalne dyrekcje rolnictwa już zintensyfikowały kontrole terenowe. Ostatnie inspekcje w kilku dzielnicach największej tureckiej metropolii skupiały się na standardach higieny, koncesjach, warunkach przechowywania oraz znakowaniu produktów, a parę firm zostało obciążonych grzywną lub czasowo zamkniętych.

Według ministra Yumakli do listopada wykonano około 1,16 miliona inspekcji, a 25 750 podmiotów gospodarczych ukarano grzywną w ogólnej wysokości 2,2 mld lir tureckich (51,8 mln dolarów) za niedostosowanie się do przepisów.

Sekcja zwłok zmarłej rodziny z Niemiec wykazała zatrucie środkami owadobójczymi

Autopsja czteroosobowej rodziny podróżnych z Niemiec ujawniła, że wszyscy jej członkowie – rodzice oraz dwoje dzieci – zginęli na skutek otrucia środkami owadobójczymi w obiekcie hotelowym, w którym przebywali w Stambule – przekazały w środę tureckie media.

Prokuratura generalna w Stambule zamieściła w oświadczeniu, że „rodzina poniosła śmierć w rezultacie skażenia środkami owadobójczymi”. W sprawozdaniu Instytutu Medycyny Sądowej stwierdzono, że śmierć rodziny nie była skutkiem zatrucia pokarmowego, lecz zatrucia pestycydami użytymi w hotelu, w którym mieszkali – przekazała stacja telewizyjna NTV.

Rodzina pochodzących z Turcji wczasowiczów z Niemiec zawitała do Stambułu 9 listopada na urlop. Jak przed śmiercią zadeklarowała matka, Cigdem Bocek, w metropolii spożyli omułki, kebab, kokorec – potrawę z wnętrzności jagnięcych i tantuni – danie mięsne zawijane w lawasz. Rodzina zgłosiła się do szpitala 12 listopada z wymiotami i mdłościami. Następnego dnia umarło dwoje dzieci w wieku 6 i 3 lat. Kolejnego dnia zmarła ich matka, a kilka dni później w szpitalu – ojciec.

Pierwotnie śledztwo koncentrowało się na podejrzeniu zatrudnia pokarmowego. Wstępne rezultaty ukazały jednak, że artykuły z miejsc, w których rodzina jadała, były wolne od zanieczyszczeń. Dochodzenie poszerzono o ewentualność zatrucia substancją chemiczną po tym, gdy wyszło na jaw, że hotel, w którym pomieszkiwała rodzina, był odkażany. Do szpitala stawiło się także trzech innych gości z analogicznymi symptomami.

W ramach dochodzenia stambulskiej policji tymczasowo uwięziono dotychczas 10 osób, w tym pracowników hotelu i firmy, która była odpowiedzialna za jego dezynfekcję.

Jakub Bawołek (PAP)

jbw/ sp/

Źródło