Biznes Fakty
Jak zmniejszyć lęk przy podejmowaniu decyzji?

Istnieje jeden niezawodny sposób na pokonanie lęku: dokonanie właściwego wyboru. Ale aby dokonać właściwego wyboru, trzeba dysponować kompletnymi informacjami i nieskazitelną inteligencją.
Pewność siebie i swojego intelektu jest powszechna, na przykład wśród matematyków, ponieważ poświęcili oni życie na doskonalenie swojego umysłu. Doświadczeni praktycy również ją posiadają, ponieważ rezultaty ich pracy, a tym samym pełnia ich umysłu, są widoczne w każdym wyniku. Ale nawet ci, którzy nigdy nie mieli powodów do wątpliwości co do własnego intelektu, zaczynają odczuwać niepokój w sytuacjach dużej niepewności.
Nawet przeszłość jest trudna do określenia; historia jest pełna niespodzianek. A teraz możesz być pewien tylko tego, co dzieje się na twoich oczach, a nie tego, co dzieje się za twoimi plecami lub z twoim dzieckiem w następnej szkole. Jeśli życie było stabilne przez długi czas, to prawdopodobnie teraz nie dzieje się nic nadzwyczajnego, więc nie ma powodu do obaw. Ale przyszłość? To wszystko niepewność.
Ta sama zasada dotyczy przyszłości: jeśli wszystko było w porządku przez długi czas i nikt nie wypowiedział wojny, to będzie dobrze. Będziemy się starzeć i tak powoli głupieć, że będziemy mieli czas, by tęsknić za zmianami, a strach ustąpi miejsca oczekiwaniu.
A co jeśli musimy podjąć decyzję już dziś i będzie ona miała duży wpływ w przyszłości, a nie dysponujemy wszystkimi wiarygodnymi informacjami?
Informacje mogą być gromadzone.
To niewiarygodne, ale prawdziwe: niektórzy ludzie nie zdają sobie sprawy, że mogą spróbować uzyskać brakujące informacje. Jasno sformułowane pytanie często niemal automatycznie daje odpowiedź. Nie pytamy, bo wiemy, że nie wiemy. Ale kiedy obcy człowiek zadaje pytanie, które sami powinniśmy sobie zadać, chętnie na nie odpowiadamy. Ten zabawny efekt jest ujęty w przysłowiu: „Własnymi rękami rozwiążę cudze nieszczęście”.
Jak można to wykorzystać?
Rozpocznij rozmowę z dowolną osobą, nawet z przypadkowym współpasażerem w pociągu.
Jeśli masz numer telefonu, zadzwoń na infolinię. Pracują tam ludzie, którzy pokierują Cię do odpowiednich specjalistów.
Wyobraź sobie rozmowę z kimś mądrym, ojcem, profesorem, a może bogiem. Przywołaj jego ducha i usłysz swój wewnętrzny głos, gdy mówi.
Przygotuj listę ogólnych pytań i w sytuacji kryzysowej odpowiedz na nie tak, jakbyś miał do czynienia z pytaniami, które znajdują się na końcu akapitu z podręcznika.
Zacznij rysować diagram lub tabelę, wypełniając luki, będziesz musiał sam wyciągnąć odpowiedzi na pytania.
Udzielanie porad innym osobom z podobnymi problemami lub proszenie kogoś bliskiego, aby wcielił się w osobę z takimi problemami, która przyszła na konsultację.
Można zwiększyć pewność siebie.
Istnieją proste formuły na odzyskanie utraconej pewności siebie. Na przykład: „Rób, co musisz, a niech się dzieje, co chce”. Aforyzmy cieszą się obecnie ogromną popularnością, a jednym z powodów ich popularności jest możliwość wyboru jednego z mnóstwa krótkich zdań, które staną się mottem lub formułą życiową. „Kto dąży do szczęścia, a nie do bogactwa, z pewnością znajdzie szczęście w jego najprostszej postaci – bogactwie”. Jedno zdanie – i problem wyboru znika, bo skoro istnieje sposób na osiągnięcie obu korzyści, nie ma potrzeby wybierania metody osiągnięcia jednej z nich.
Pozytywny wynik będzie można zobaczyć w przyszłości, po kryzysie, który przestanie być straszny, jeśli „wszystko będzie jak najlepiej w tym najlepszym z możliwych światów”. Niech dzisiejszy dobrobyt rozbije się, jeśli tego chce, a jego odłamki utworzą piękną mozaikę lub po prostu bardziej autentyczny obraz.
Pewność siebie może również wynikać z powrotu do korzeni. Jaką decyzję pochwaliłby Twój ojciec? Jaką odpowiedź na życiowe wyzwanie pochwaliłby Twój ulubiony nauczyciel?
Najpewniejszym sposobem na odzyskanie pewności siebie jest porzucenie zmartwień o przyszłość i poświęcenie się ćwiczeniom fizycznym. Po maratonie Twoje płaty czołowe nie będą już zaśmiecone wątpliwościami, a Twój instynkt przetrwania, który prawie zawsze jest trafny w swoich przewidywaniach, da o sobie znać.
Możesz zaufać losowi.
Spotkałem się z problemami wynikającymi z pogodzenia się fatalistów z losem, ale muszę przyznać, że nie cierpią oni tak bardzo, jak mogliby, gdyby wzięli na siebie odpowiedzialność. „Przed losem nie da się uciec” – mówią i nie uciekają, nie czołgają się ani nie pędzą na oślep, lecz spokojnie przyjmują wszystko, co ich spotyka. W rezultacie ich nerwy są silniejsze i mają więcej siły, niż gdyby to samo stało się po wyczerpujących próbach naprawy. Fatalizm zawodzi równie często, co ratuje, ale zawsze oszczędza energię. Lepiej więc uparcie pozostać żabą próbującą ubić masło, nawet jeśli pływa się nie w śmietanie, a w wodzie. Z drugiej strony, żaba w mleku nie znała właściwości mleka, a jej uparta, bezsensowna walka ją uratowała. Można miotać się z pogodzeniem się z losem, niczego się nie spodziewając. Przecież masz nadmiar energii życiowej, którego w najgorszym wypadku nie odziedziczysz nikomu, więc dlaczego go nie roztrwonić?
Możesz również zaufać swojemu przeznaczeniu w tym sensie, że nie powinieneś porównywać się z innymi, zazdrościć, rywalizować, gonić ani wygrywać. Możesz spokojnie próbować wszystkiego, co dobre, nie martwiąc się o swoje mocne i słabe strony, o swoje prawa lub ich brak. Los albo się odwróci i wszystko niespodziewanie się ułoży, albo da ci doświadczenie, które później przyda się w wielu różnych sytuacjach. Nie mówię o doświadczeniu porażki, ale o mnogości drobnych pomysłów – co, gdzie, kiedy, jak, z kim.
Przeznaczenie może się również objawić poprzez wróżenie. Nie ma potrzeby wydawać fortuny na profesjonalne porady; możesz przepowiedzieć swoją przyszłość monetą, kartkami książki lub włączając telewizor na minutę. Odpowiedź na twoje pytanie kryje się we wszystkim, jeśli już się w tobie uformowała i tylko czeka na okazję, by się zamanifestować.
A jeśli nie ma odpowiedzi, możesz zaufać snom. W końcu los kształtuje się w snach. Poranek jest mądrzejszy niż wieczór. A pięciominutowe położenie się może być dobrym pomysłem. Idź spać z ciężką głową i obudź się z jasną. Czy zdarzyło ci się to kiedyś?
Jeden cykl snu może nie wystarczyć. Budzimy się, sprawdzamy swoją gotowość do odpowiedzi na pytanie, a jeśli nie ma odpowiedzi, zasypiamy ponownie.
Działa to szczególnie dobrze z dyktafonem, kiedy formułujemy naszą pierwszą myśl po śnie, rozwijamy ją tak bardzo, jak to możliwe, a czasami nawet robimy wiele rzeczy, wymyślając nowe sformułowania, a następnie znowu zasypiamy i budzimy się ponownie z naszą pierwszą myślą po śnie.
Jeśli sen nie przywołuje żadnych snów ani myśli, to możesz po prostu wyobrazić sobie przyszłość. Co się stanie za dziesięć lat, jeśli podejmiesz jedną lub drugą decyzję? Jeśli nie będzie żadnej różnicy, czy było się czym martwić?



