Biznes Fakty
„Chcemy dać negocjacjom szansę”. UE odpowiada na ruch Trumpa

W środę rano Donald Trump podjął decyzję o wstrzymaniu podnoszenia ceł na okres 90 dni.
Szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, oświadczyła: „Wstrzymamy cła odwetowe wobec USA na 90 dni”. To oświadczenie stanowi odpowiedź Unii Europejskiej na niespodziewane ogłoszenie Donalda Trumpa o 90-dniowym zawieszeniu ceł.
„Przyjęliśmy deklarację prezydenta Trumpa. Naszym celem jest umożliwienie kontynuacji negocjacji ” – oświadczył szef Komisji Europejskiej.
„Podczas gdy finalizujemy wdrażanie środków zaradczych UE, które uzyskały zdecydowane poparcie państw członkowskich, opóźnimy je o 90 dni” – dodała.
Zgodnie z zapowiedziami, cła UE będą dotyczyć produktów amerykańskich, których wartość importu w 2024 r. wyniosła 22 mld EUR. Natomiast wartość eksportu stali i aluminium z UE do USA wyniosła 26 mld EUR. Jest to przeciwdziałanie decyzji USA o nałożeniu dodatkowych ceł na wspomniane materiały.
„Jeśli negocjacje przyniosą niezadowalające rezultaty, zastosujemy nasze środki zaradcze” – oświadczył przywódca KE, zaznaczając, że wszystkie opcje pozostają dostępne.
Wojna celna. Donald Trump: Cieszę się, że przełożyli
Donald Trump ogłosił zawieszenie wyższych taryf na 90 dni w środę rano. Ujawnił, że opracował regulację ze swoimi doradcami ekonomicznymi „z serca”, bez udziału prawników.
Wyraził również ulgę, że Unia Europejska zdecydowała się nie wprowadzać natychmiast 25-procentowych ceł odwetowych, ogłoszonych w środę, które miały wejść w życie w połowie kwietnia.
„Cieszę się, że postanowili poczekać” – skomentował Donald Trump, podkreślając, że leżą mu na sercu nie tylko interesy Ameryki, ale także dobrobyt całego świata.
Donald Trump wprowadza cła
W zeszłym tygodniu Donald Trump ogłosił drugą falę ceł, po początkowym wprowadzeniu minimalnej stawki 10% na import niemal wszystkich towarów z niemal wszystkich krajów.
W środę podniesiono stopy dla 57 krajów, z którymi Stany Zjednoczone mają deficyt handlowy.
Do tej grupy należą Unia Europejska – 20% – i Chiny, do których Trump dodał dodatkowe 50% do pierwotnej stawki 34% po tym, jak Pekin odpowiedział cłem w wysokości 34%. Po wcześniej wprowadzonych cłach chińskie towary będą teraz obciążone podatkiem w wysokości 104% od środy.
Szczególnie wysokie stawki obowiązywały w różnych krajach azjatyckich, w tym sojusznikach Ameryki, takich jak Japonia (24%), Korea Południowa (25%) i Tajwan (32%), a także w krajach, które zapewniają tanie opcje produkcji, stanowiące konkurencję dla towarów chińskich, takich jak Indie (26%), Wietnam (46%), Bangladesz (37%), Indonezja (32%) i Kambodża (49%).
WIDEO: BCU – nowy poziom edukacji. Szczerze o pieniądzach odcinek 268

Paulina Godlewska / pbi / Polsatnews.pl
Źródło