Cła Donalda Trumpa. On nałożył na nie największe podatki. Kto zapłacił najwięcej?

Wiemy już, kto zapłacił najwięcej cłami za dostęp do rynku amerykańskiego w pierwszej połowie tego roku. Ile więc Stany Zjednoczone skorzystały na cłach? Od stycznia do końca czerwca kwota ta wyniosła 93,9 miliarda dolarów. To niewiele, biorąc pod uwagę prognozowane dochody i deficyt budżetowy, który ma sięgnąć 1,87 biliona dolarów, donoszą Gary Hufbauer i Ye Zhang z Peterson Institute for International Economics. Ich analiza pomaga wyjaśnić, dlaczego inflacja w USA wciąż nie wzrosła, pomimo ceł.

Badacze z PIIE obliczyli, ile tak naprawdę Departament Skarbu USA pobrał od amerykańskich importerów w okresie obowiązywania „ceł amerykańskich” , które obowiązywały od inauguracji prezydenta Donalda Trumpa 20 stycznia do końca czerwca. Dla przypomnienia, cła były ogłaszane, wdrażane, zawieszane, opóźniane, a także zawierały wyjątki. Które kraje płaciły najwyższe cła i jakich produktów dotyczyły?

Warto również zauważyć, że w czerwcu nadal rozwijała się amerykańska karuzela taryfowa. Mogło to wynikać z umowy między USA a Unią Europejską ogłoszonej 21 sierpnia, tymczasowego charakteru obecnych zasad handlu z Chinami lub możliwego podwyższenia ceł na towary z Indii do 50%. Dostępne dane za pierwszą połowę roku są już kompletne, co pozwala badaczom PIIE na ich analizę. Co one pokazują?

Pod koniec stycznia średnia stawka celna w USA wynosiła 2,2%, obliczana jako suma wpływów celnych przekazywanych do budżetu z tytułu całego importu danego segmentu produktów z danego kraju, wliczając w to koszty wysyłki i ubezpieczenia (CIF). W czerwcu import do Stanów Zjednoczonych podlegał stawce 8,9%. Stawka ta wzrosła czterokrotnie od stycznia, ale dochody celne wzrosły nieco ponad trzykrotnie, do 23,6 mld dolarów, w związku ze spadkiem importu. Średnia stawka obliczona przez badaczy PIIE jest zatem niższa niż wiele innych szacunków, ze względu na istniejące wyjątki i zwolnienia, a także opóźnienia we wdrażaniu ceł.

Cła Donalda Trumpa w praktyce: Kto zapłacił najwyższe cła?

Nic dziwnego. Oczywiście, chodzi o importerów towarów z Chin. Pod koniec czerwca średnia stawka celna na towary chińskie wynosiła 37,7%, w porównaniu z 10,5% pod koniec stycznia. Jednak import z Chin wzrósł ponad dwukrotnie od stycznia. Drugą najwyższą stawkę celną ma Japonia ze średnią stawką 15,5%. Na kolejnym miejscu plasuje się Indonezja ze stawką 12,2%, a następnie Korea Południowa z 12,1%.

Importerzy towarów z Unii Europejskiej zapłacili cło w wysokości 8,5% pod koniec czerwca, w porównaniu ze średnią 1% pod koniec stycznia. Import z UE spadł o około 20% od stycznia. Dla przypomnienia, import towarów z UE jest generalnie objęty cłem w wysokości 15% , z wyjątkiem leków i ich komponentów, a także samolotów.

Donald Trump rozpoczął „wojny handlowe” w trakcie swojej drugiej kadencji, nakładając cła na swoich najbliższych sąsiadów – Meksyk i Kanadę. Cła na towary meksykańskie wzrosły ze średnio 0,3% pod koniec stycznia tego roku do 3,8% pod koniec marca i utrzymywały się na tym poziomie do końca czerwca (4%). Cła na towary kanadyjskie wzrosły z 0,1% pod koniec stycznia do 1,8% pod koniec marca i wzrosły do 2,3% pod koniec czerwca. W porównaniu z innymi krajami, import z tych krajów nie jest obciążony wysokimi cłami, ale cła wzrosły dziesięcio-, a nawet dwudziestokrotnie.

Które towary importowane objęte są najwyższymi cłami? Towary konsumpcyjne. Na koniec czerwca średnia stawka cła wyniosła 13,5%, w porównaniu z 3,6% na koniec stycznia. Drugie miejsce zajmują półprodukty przemysłowe z 9,7% (wzrost z 2,3% w styczniu), a następnie dobra inwestycyjne (takie jak maszyny i urządzenia wykorzystywane w przemyśle) z 5,7% (wzrost z 1,1% w poprzednim roku), następnie surowce (1,4%, wzrost z 0,2%) i inne towary (0,4%, wzrost z 0,2% w styczniu).

Dlaczego w USA nadal nie ma inflacji?

Źródło