ING ekonomiści: Obniżka stóp w listopadzie wysoce prawdopodobna (ponad 50%)

Ekonomiści z Banku ING szacują prawdopodobieństwo kolejnej redukcji poziomu stóp procentowych w listopadzie jako „znacznie powyżej 50 proc.” – poinformował bank w komentarzu do czwartkowej konferencji szefa NBP, Adama Glapińskiego.

Ekonomici Ing O Obnikach Stp Procentowych W Listopadzie Ponad 50 Szans A120839, Biznes Fakty

fot. patpitchaya / / Shutterstock

W środę gremium decyzyjne w sprawach pieniężnych obniżyło oprocentowanie o 25 punktów bazowych. Kluczowa stopa NBP, inaczej referencyjna, zmniejszyła się z 4,75 proc. do 4,5 proc. Przedmiotowa zniżka stawek była czwartą w tym roku. Od początku roku stopy banku centralnego zmalały łącznie o 1,25 pkt proc.

Ekonomiści twierdzą, że szef Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński w trakcie czwartkowej konferencji umotywował październikową decyzję gremium w sprawie obniżki stóp procentowych o 25 pkt bazowych, tłumacząc to utrzymującą się niską inflacją. Zaznaczył, że we wrześniu już trzeci raz z rzędu inflacja uplasowała się w pobliżu celu NBP i pozostaje w zakresie dopuszczalnych odchyleń. Dodał także, że Rada Polityki Pieniężnej jest zdania, iż perspektywy inflacyjne na nadchodzące miesiące uległy poprawie, a dzięki prolongowaniu zamrożenia cen energii do końca 2025 r. inflacja do końca roku powinna utrzymać się w okolicach 3 proc.

Całokształt konferencji – w ocenie ekonomistów – miał generalnie jastrzębi charakter, aczkolwiek prezes NBP pozostawił możliwość dalszego poluzowania polityki monetarnej. Ostateczna decyzja odnośnie listopadowej redukcji stóp będzie uwarunkowana od spływających danych makroekonomicznych i nowej prognozy inflacyjnej.

W trakcie konferencji prezes NBP zaznaczył, że mimo zniżki stóp procentowych bank centralny prowadzi ostrożną politykę monetarną. Wymienił kilka zasadniczych zagrożeń, które mogą wywindować inflację w średnim okresie: inflację bazową utrzymującą się powyżej celu, ryzyko podwyżki cen energii po zdjęciu mrożenia taryf w 2026 r. i wprowadzeniu systemu ETS2 w 2027 r., silny popyt i wzrost konsumpcji, zwiększone tempo wzrostu płac oraz ekspansywną politykę budżetową.

Glapiński oszacował, że poszerzenie unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (ETS2) może w 2027 r. podwyższyć inflację w Polsce nawet o 2 pkt proc., co spowodowałoby, że Polska stanie się jednym z państw UE najbardziej dotkniętych tym rozwiązaniem. Krytycznie wypowiedział się na temat tej polityki, dodając, że nie przewiduje jej wycofania przez Unię Europejską.

Prezes NBP wspomniał, że wzrost gospodarczy nadal jest mocny, a konsumpcja rośnie dynamicznie, co stanowi czynnik proinflacyjny. Jednocześnie zauważył, że rząd podejmuje kroki w kierunku zacieśnienia fiskalnego i ograniczania wydatków, co niweluje presję cenową w perspektywie średnioterminowej.

Według Glapińskiego, otoczenie zewnętrzne sprzyja dalszemu ograniczaniu inflacji, choć jest to efekt słabszej sytuacji gospodarczej na świecie oraz stagnacji w Europie. Zaznaczył, że decyzje Rady Polityki Pieniężnej podejmowane są „z posiedzenia na posiedzenie”, a większość członków dostrzega pole do następnych rozważnych zniżek o 25 pkt bazowych.(PAP)

pif/ pad/

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *