Nieruchomi Polacy. Niepokojące statystyki o wydatkach związanych z brakiem aktywności fizycznej.

Jak wynika z raportu Instytutu Badań Strukturalnych, przygotowanego na zamówienie Benefit Systems, jeden na trzech Polaków nie angażuje się w żadną aktywność ruchową, włączając w to spacery czy wycieczki rowerowe. Ma to konsekwencje nie tylko dla ich kondycji, ale i działania systemu opieki zdrowotnej, zabezpieczeń społecznych oraz całej gospodarki. Gdyby połowa osób unikających aktywności fizycznej zaczęła ćwiczyć, liczba zgonów zmniejszyłaby się o 13,7 proc., a oszczędności wynikające z redukcji nieobecności w pracy z powodu choroby osiągnęłyby 1,9 mld zł. Eksperci zwracają uwagę na konieczność pobudzenia do działania osób dorosłych w wieku produkcyjnym, ale także dzieci i nastolatków.

Polacy W Bezruchu Alarmujce Dane Kosztach Braku Odrobiny Sportu Bac3407, Biznes Fakty

fot. F01 PHOTO / / Shutterstock

– Prawie 70% dorosłych Polaków przejawia zbyt małą aktywność, aby czerpać korzyści zdrowotne wynikające z ćwiczeń fizycznych. Naszym celem – jako państwa, samorządu, nauczycieli, pracodawców, a także rodziców i po prostu świadomych ludzi – jest stworzenie warunków i etos, w którym ruch stanie się normalnym wyborem dla każdego. Inwestowanie w aktywność fizyczną to inwestowanie w dobre samopoczucie narodu i perspektywy nas wszystkich – zaakcentował w trakcie EFNI Piotr Borys, wiceminister w Ministerstwie Sportu i Turystyki.

Dane prezentowane w opracowaniu IBS „Korzyści z aktywności fizycznej Polek i Polaków. Ocena wpływu na zdrowie, gospodarkę i rynek pracy” wskazują, że niewystarczająca aktywność fizyczna rodzi niemałe koszty dla systemów ochrony zdrowia. W roku 2013 wyniosło to 67,5 mld dolarów w nakładach na leczenie i utraconej produktywności. W Polsce wydatki te stanowiły w przybliżeniu 0,46 proc. łącznych nakładów na opiekę zdrowotną. Dla bieżącego budżetu NFZ (ponad 183 mld zł) to blisko 842 mln zł. Dodatkowo należy doliczyć wydatki po stronie ubezpieczeń społecznych.

– Świadczenia powiązane z chorobami cywilizacyjnymi to przede wszystkim świadczenia związane z brakiem możliwości wykonywania pracy. To są absencje chorobowe, świadczenia rehabilitacyjne lub renty z powodu niemożności podjęcia pracy. W ubiegłym roku koszty te sięgnęły 57,5 mld zł i stanowią 1,6 proc. PKB. Były niestety o 0,2 pkt proc. wyższe w porównaniu z rokiem poprzednim – komentuje agencji Newseria Elżbieta Dobrowolska, szefowa Departamentu Prewencji i Rehabilitacji w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.

Zdrowy pracownik to ten, który uprawia sport. Do uprawiania sportu niezbędne są również bodźce i tutaj kluczowa jest rola pracodawców – zaznacza Piotr Borys.

MultiSport Index 2025 pokazuje, że 36 proc. Polaków w ciągu ostatniego miesiąca nie zdecydowało się na żadną aktywność fizyczną, nawet spaceru lub jazdy na rowerze. Co istotne, wskaźnik ten od kilku lat utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Z analizy Benefit Systems wynika, że liczba osób, które spełniają normę WHO dotyczącą aktywności fizycznej, w 2024 roku wyniosła łącznie ponad 9,86 mln. Najliczniejszą grupę tworzyły osoby z pokolenia Z (urodzeni między 1995 a 2012 rokiem – 4,42 mln, a najmniej liczną z pokolenia baby boomers (1946-1964) – 388,5 tys. osób.

Symulacja Instytutu Badań Strukturalnych ujawnia, że gdyby połowa niećwiczących Polaków zaczęła realizować kryteria przeciętnego poziomu aktywności fizycznej, odsetek osób pobierających zasiłki chorobowe zmniejszyłby się z 23,14 proc. do 21,44 proc. (z 7,6 mln do 7 mln osób). Dodatkowo średni koszt nieobecności w pracy obniżyłby się z 756 zł do 698 zł, a łączna kwota skurczyłaby się z 24,8 mld zł do 22,9 mld zł.

– Moglibyśmy zredukować liczbę zgonów o 13,7 proc., czyli populację wielkości Tczewa lub Świdnicy. O milion spadłaby liczba zachorowań na choroby układu krążenia. W grupie schorzeń metabolicznych częstość występowania zmniejszyłaby się o 304,8 tys. osób. Poprawiłyby się także wartości wskaźnika masy ciała, zarówno wśród osób z otyłością, jak i z nadwagą, łącznie o 577,2 tys. osób. Katalog korzyści jest bardzo obszerny. Sama ochrona zdrowia zyskałaby 359 mln zł rocznie na takiej aktywności – akcentuje Rafał Światłowski, chief growth officer w Benefit Systems Oddział Fitness.

– Jeden dolar zainwestowany w działania profilaktyczne zwraca się siedmiokrotnie, jeden dolar zainwestowany w szczepienia zwraca się szesnastokrotnie, a jeden dolar zainwestowany w leczenie chorób układu krążenia, na przykład nadciśnienia, zwraca się osiemnastokrotnie. To już ukazuje, jak istotne jest to z perspektywy nie tylko dobrobytu obywatela i jego stanu zdrowia, ale również dla gospodarki – stwierdza Marek Augustyn, wiceprezes Narodowego Funduszu Zdrowia.  

Raport MultiSport Index 2025 pokazuje, że aktywne osoby w Polsce same dostrzegają korzyści płynące z uprawiania sportu. 93 proc. z nich zauważa pozytywny wpływ ruchu na kondycję psychofizyczną, a 77 proc. potwierdza, że ma to wpływ na wykonywanie obowiązków zawodowych. 

– Funkcjonujemy na rynku od ponad 20 lat jako dostawca usług w dziedzinie fitness oraz operator kart sportowych. Dostrzegamy, że pracodawcy robią naprawdę dużo w tym obszarze. Są świadomi, że aktywny pracownik rzadziej choruje, jest rzadziej nieobecny w pracy, jest bardziej efektywny, bardziej zmotywowany, co bezpośrednio przekłada się na wyniki firm i w ogólnym rozrachunku na gospodarkę – uważa Rafał Światłowski.

Dane Benefit Systems sygnalizują, że karta sportowa stanowi bardzo ważny walor pracodawcy dla 42 proc. aktywnych zawodowo Polaków. 84 proc. jej posiadaczy uprawia sport raz w tygodniu, a wskaźnik ten dla ogółu ćwiczących wynosi 48 proc.

– Aby wesprzeć pracodawców w tym samodzielnym wysiłku, debatę na temat aktywności fizycznej Polaków musimy przenieść na poziom ministerialny, samorządowy i całego społeczeństwa. Niezbędne jest tutaj interdyscyplinarne, kompleksowe podejście do zagadnienia – zauważa chief growth officer w Benefit Systems Oddział Fitness. – Możemy również korzystać z doświadczeń zagranicznych, na przykład ze Szwecji, gdzie recepta na aktywność fizyczną jest finansowana przez państwo. Lekarz może zalecić pacjentowi pójście na spacer czy na siłownię. W ciągu pierwszych pięciu lat działania tej recepty w Szwecji z 11 wskaźników zdrowia dziewięć uległo poprawie, widać więc, że przynosi to naprawdę duże korzyści.

– Mamy ograniczony czas, dlatego że każdy dzień czy miesiąc niskiego poziomu aktywności fizycznej dzieci, młodzieży, dorosłych oznacza wzrost nakładów na zdrowie – mówi prof. Marcin Dornowski, prorektor ds. studenckich i kształcenia na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku.

Informacje z raportu Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie opracowanego w ramach „WF z AWF. Aktywny dzisiaj dla zdrowia w przyszłości” za 2024 rok pokazują, że 94 proc. dzieci wykazuje niezadowalający poziom sprawności ruchowej. W zeszłorocznych badaniach prowadzonych w szkołach zaobserwowano pogorszenie się wyników sprawnościowych dzieci i młodzieży. Odnotowano między innymi, że uczniowie uzyskiwali słabsze rezultaty w skoku w dal z miejsca o 10-12 proc. w porównaniu z ich rówieśnikami w 1999 roku. Także w beep teście, czyli biegu wahadłowym, chłopcy i dziewczęta systematycznie pogarszali swój wynik w odniesieniu do rówieśników z 1999 i 2009 roku, a rezultaty dotyczące tzw. deski wskazują, że ta umiejętność ruchowa gwałtownie zanika u dziewcząt.  

– Obecnie aktywność ruchowa dzieci i młodzieży znajduje się na alarmująco niskim poziomie. Każde dziecko, by prawidłowo funkcjonować, potrzebuje jednej pełnej godziny aktywności fizycznej każdego dnia. Z tego powodu WF musi wrócić do szkół, potrzebna jest większa liczba trenerów klubowych w zajęciach pozalekcyjnych, aby dzieci wypracowywały zdrowe nawyki od najmłodszych lat – zaznacza Piotr Borys, wiceminister sportu.

– Aspekt fizyczny jest wyjątkowo istotny od najmłodszych lat. To, co powinno przekazać kształcenie młodemu człowiekowi, to przekonanie, że ruch, ćwiczenia fizyczne, zdrowe odżywianie przyniesie w przyszłości dobry stan zdrowia. Na to powinniśmy aktualnie położyć akcent, bo młodego człowieka, który zrozumiał, jak ważny jest element ruchu, kultury fizycznej dla jego zdrowia, nie trzeba będzie namawiać do uprawiania sportu – mówi Marek Augustyn.

O następstwach braku aktywności fizycznej i potrzebie aktywizowania zarówno dzieci i nastolatków, jak i dorosłych eksperci dyskutowali w trakcie panelu „Jakie są prawdziwe koszty bezruchu?” podczas Europejskiego Forum Nowych Idei, które miało miejsce w minionym tygodniu w Sopocie.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *