Paliwa wciąż drogie, choć ropa tanieje. Benzyna na rynku hurtowym najtańsza od blisko pięciu lat.

Choć notowania ropy naftowej zeszły do poziomów zbliżonych do najniższych od zimy 2021 roku, to ceny na stacjach paliw pozostały praktycznie niezmienne. Nie jest to odosobniony przypadek, kiedy to właściciele stacji benzynowych postępują nielojalnie i nie redukują cen paliw pomimo wyraźnego spadku cen hurtowych.

W połowie października uśredniona cena detaliczna benzynybezołowiowej 95 ustabilizowała się na pułapie 5,88 zł/l i była o jeden grosz wyższa niż tydzień wcześniej – wynika z danych BM Reflex. Cena oleju napędowego średnio w kraju wyniosła 5,97 zł/l i nie zmieniła się w porównaniu z poprzednim tygodniem. Jednocześnie na światowych rynkach akcje ropy naftowej i gotowych paliw gwałtownie straciły na wartości.

Bez większych różnic (+1 gr/l) utrzymała się również przeciętna cena detaliczna autogazu, który był tankowany średnio po 2,66 zł/l. We wrześniu średnia ogólnopolska cena LPG oscylowała nawet wokół 2,63 zł/l i była najniższa od lutego 2022 roku.

Należy wziąć pod uwagę fakt, że mówimy tutaj o przeciętnych cenach w skali całego kraju. Ceny na różnych stacjach mogą się różnić nawet o kilkadziesiąt groszy za litr, w zależności od położenia i intensywności konkurencji w danym rejonie. Na przykład, we Wrocławiu od dłuższego czasu można natrafić na stacje oferujące benzynę Pb95 w cenie poniżej 5,50 zł/l.

Detaliści zawłaszczają marżę

Brak zasadniczych zmian detalicznych cen paliw w Polsce mógłby i nie stanowiłby zaskoczenia, gdyby nie fakt, że na świecie obserwujemy znaczną obniżkę cen produktów naftowych. W piątek ropaBrentkosztowała już blisko 60 USD za baryłkę i osiągnęła najniższe poziomy od maja. Ponadto, majowy dołek (58,51 USD/bbl) wyznacza najniższy od lutego 2021 roku poziom tego surowca. Dla porównania, w lutym ’21 za litr Pb95 czy ON na stacjach w Polsce płaciliśmy około 4,75 zł!

To jeszcze nie wszystko, ponieważ notowania benzyny na giełdzie nowojorskiej spadły do 1,76 USD za galon, co stanowi najniższą cenę od pierwszych tygodni 2021 roku. Z kolei olej napędowy na londyńskiej giełdzie ICE staniał do 630 USD/t, pomimo że jeszcze pod koniec września kosztował niemal sto dolarów więcej. Także dolar amerykański był wtedy nieco droższy niż obecnie. Zatem wpodobnej sytuacji paliwo w Polsce powinno być o wiele tańsze, niż jest to w rzeczywistości.

Tymczasem w piątek 17 października Orlen proponował benzynę Eurosuper95 po 4 518 zł/m3, co po doliczeniu 23% VAT (akcyza, opłata paliwowa i inne daniny są już zawarte w cenie hurtowej) daje ok. 5,56 zł/l. Czyli właściwie tyle samo co przed tygodniem i jednocześnie o 32 gr/l mniej niż średnia cena detaliczna.

W piątkowym cenniku płockiej rafinerii paliwo Ekodiesel figurowało po 4 523 zł/m3, co po opodatkowaniu daje 5,56 zł/l. Stanowi to aż o 14 gr/l mniej niż przed tygodniem oraz już o 41 gr/l mniej niż średnia cena detaliczna. Jeżeli stawki hurtowe utrzymałyby się na obecnym pułapie, to teoretycznie również benzyna i olej napędowy w sprzedaży detalicznej powinny być dużo tańsze niż obecnie.

– Po spadku cen ropy do poziomu najniższego od pięciu miesięcy naturalne staje się pytanie, kiedy potanieją paliwa na stacjach. Zanim to nastąpi, czeka nas dalszy spadek cen na rynku hurtowym (…) W nadchodzącym tygodniu ceny na stacjach powinny zacząć spadać przynajmniej na niektórych stacjach. Pełne odzwierciedlenie obecnej sytuacji na rynku ropy naftowej, pod warunkiem że aktualny niski poziom cen ropy się utrzyma, prawdopodobnie zobaczymy w ostatnim tygodniu października – prognozują analitycy BM Reflex.

Warto też pamiętać, że paliwa mogłyby być znacząco tańsze, gdyby nie podatki nakładane przez władze. Z każdego zakupionego litra benzyny lub oleju napędowego ponad połowa kwoty trafia do budżetu państwa. Bez obciążenia na rzecz rządu moglibyśmy tankować benzynę Pb95 za około 2,60 zł, olej napędowy za około 2,70 zł, natomiast autogaz mógłby kosztować 1,50 zł/l.

Źródło