Karol Nawrocki kandydatem na prezydenta. Błaszczak: Żeby odejść od sporu

3bf3748312e5be51962d2b4feb64e493, Biznes Fakty
Polsat News

– To nasza przemyślana decyzja – powiedział Mariusz Błaszczak komentując kandydaturę Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich. Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że szef IPN nigdy nie należał do partii, dlatego jest kandydatem bezpartyjnym.

W poniedziałek gościem Przemysława Szubartowicza w programie „Punkt Widzenia” był przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Były szef MON został zapytany o kontrowersje dotyczące bezpartyjności Karola Nawrockiego. 

Mariusz Błaszczak: Nawrocki nigdy nie był w partii. Nie jest kandydatem partyjnym

– Takie są fakty. Jest bezpartyjny i nigdy w partii nie był. Został zgłoszony przez komitet obywatelski złożony z bardzo zacnych ludzi, ponad 150 wybitnych Polaków – tłumaczył Błaszczak. – Chodzi o to żeby system nie został domknięty, a po drugie żeby odejść od sporu, który zaraz będzie wojną – dodał. 

 

– To prof. Andrzej Nowak przedstawił kandydata i on również nie jest w ten spór polityczny wtłoczony, więc to tym bardziej potwierdza, że ten kandydat nie jest partyjnym kandydatem – mówił. 

 

 

Błaszczak stwierdził, że „chodzi o to, aby prezydentem Polski został ktoś, kto będzie łączyć kraj, a nie dzielić”. – Mamy świadomość konfliktu polsko-polskiego, stąd też nasza przemyślana decyzja. Gdyby kandydatem PiS był czynni polityk, to wtedy ta droga byłaby bardzo trudna, a może w ogóle niemożliwa do osiągnięcia – przyznał.

 

Były szef MON ocenił, że Szymon Hołownia, który również jest kandydatem na prezydenta „nie tonuje nastrojów” w Polsce. – Wygaszając mandaty posłów to wręcz podsyca spór. Umawiał się z przewodniczącym pewnej izby SN, nie tej, która ma w swoim zakresie rozpatrywanie spraw mandatów poselskich – stwierdził i dodał, że „Hołownia w dużym stopniu jest uzależniony od Tuska„.   

 

Szubartowicz przypomniał wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który w wywiadzie z nim w 2014 roku powiedział, że chciałby, aby premier co tydzień raportował posłom co dzieje się w kraju, mimo to przez osiem lat Prawo i Sprawiedliwość nie wprowadziło takich zasad. Czemu? – Opozycja nie chciała – stwierdził Błaszczak. 

Błaszczak: To taki wykwintniś, taki paniczyk

Gdy Nawrocki był szefem Muzeum II wojny światowej – zdaniem m.in. historyków – nie było bardziej upolitycznionego szefa instytucji. Błaszczak wyjaśnił, że wtedy chodziło o spór historyczny i np. rolę wybitnych Polaków jak św. Maksymilian Maria Kolbe czy rodzina Ulmów.

 

– W moim przekonaniu to był tylko spór historyczny, stąd też nasz apel i poparcie kandydata, który łączy. Ale spotyka się to z różnym przyjęciem, choć liczę, że to się zmieni – przyznał i zaapelował do widzów Polsatu o wpłaty.

 

 

Na uwagę, że gdy to PSL stracił subwencję, to nie prosił o pieniądze tylko sprzedali swoją siedzibę. – Po pierwsze to mieli swoją siedzibę, my nie mamy. A po drugie to jednak PSL nigdy nie było partią główną, nawet gdy rządziło – oznajmił Błaszczak. 

 

– Wybory prezydenckie będą ważnym sygnałem dotyczącym oceny rządów Donalda Tuska. Pan Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym PO, więc też ponosi odpowiedzialność za rządy – mówił. – Trzaskowski to taki wykwintniś, taki paniczyk, który miał dobrze za czasów PRL–u – dodał. 

WIDEO: Polska nie zapłaci migrantom. Błyskawiczna reakcja w studiu

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *