Biznes Fakty
Kłótnia o czołg podarowany przez Pawła Bejdę. „Zredukowaliśmy koszty”.

Czołg T-72
„Są koszty, które ponosimy, a my je rezygnujemy” – stwierdził Maciej Samsonowicz, doradca ministra obrony narodowej, w wywiadzie dla „Gościa Wydarzeń” na temat czołgu T-72 przekazanego przez wiceministra obrony narodowej Pawła Bejdę organizacji założonej przez jednego z jego bliskich współpracowników. Doniesienia na ten temat wywołały kontrowersje, co skłoniło byłego ministra obrony Mariusza Błaszczaka do zapowiedzi wszczęcia postępowania sądowego.
W sobotę portal Onet ujawnił, że wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda zatwierdził darowiznę czołgu T-72A organizacji utworzonej przez jego bliskiego współpracownika, generała Jerzego Jankowskiego. Jak donoszono, oficer ten został rekomendowany na stanowisko w resorcie przez stryja ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak odniósł się do tych doniesień. „To skandaliczne nadużycie uprawnień, aby przekazać sprawny czołg koledze i przyjacielowi. Składam skargę do prokuratury na ministra Pawła Bejdę z art. 231 Kodeksu karnego” – oświadczył w poście na platformie X.
Czołg przekazany przez MON. Maciej Samsonowicz: Koszty odłożyliśmy
W niedzielnym odcinku programu „Gość Wydarzeń” prowadzący Marcin Fijołek poruszył tę kwestię. „Z kim mam się skontaktować, żeby kupić czołg?” – zapytał doradcę Ministra Obrony Narodowej Macieja Samsonowicza.
– Można by na przykład zwrócić się do posła Błaszczaka, bo on przekazał cztery takie czołgi, siedem samolotów i 13 pojazdów – wyliczał Samsonowicz.
Doradca ministra obrony podkreślił, że każda decyzja dotycząca transferu sprzętu poprzedzona jest wnikliwą analizą. „Należy pamiętać, że ten konkretny czołg został wycofany ze służby w 2016 roku. Teraz wielu mówi: czołg byłby korzystny. Dlaczego więc nie został wysłany na Ukrainę w 2022 roku? To proste pytanie” – wyjaśnił.
Samsonowicz zauważył, że podobne przypadki zdarzają się w krajach zachodnich, gdzie przestarzały sprzęt jest przekazywany w darowiźnie. „Możemy o tym dyskutować i ekscytować się, ale faktem pozostaje, że ten czołg poniósł koszty ze względu na konieczność jego przechowywania i konserwacji. Obecnie znajduje się on w parku wojskowym, obok innych podobnych eksponatów, i będzie pełnił funkcję edukacyjną, a wojsko nie będzie ponosić dodatkowych kosztów” – stwierdził.
WIDEO: Maciej Samsonowicz w programie „Gość Wydarzeń”.
Prowadzący zacytował Błaszczaka, który zapewnił, że czołg jest sprawny. „ Zbadamy, dlaczego został wycofany ze służby w 2016 roku i kto podjął tę decyzję ” – obiecał Samsonowicz.
Zapytany, czy taki pojazd sprawdziłby się na poligonie, wyjaśnił, że „nasi żołnierze muszą szkolić się na nowoczesnym sprzęcie, a współczesne maszyny nie przypominają starych modeli z pokrętłami i kierownicami; wykorzystują komputery”. „Poszczególni ludzie muszą być szkoleni na sprzęcie, który mają obsługiwać, a nie na przestarzałych maszynach ” – dodał.
Wcześniej sam wiceminister Bejda odpowiedział Błaszczakowi na platformie X. „Proszę nie wprowadzać w błąd. Ten czołg został wycofany ze służby w 2016 roku. Ta decyzja jest rozpatrywana przez komisję” – podkreślił.
Rzecznik PiS o darowiźnie czołgu: Miała ona pomóc w kampanii
Wicerzecznik PiS, Mateusz Kurzejewski, również zabrał głos w tej sprawie. „Chcesz czołg? Nie ma problemu! Jedyny warunek to mieć znajomego w PSL. Paweł Bejda z Ministerstwa Obrony Narodowej postanowił podarować T-72 zaprzyjaźnionemu generałowi” – napisał Kurzejewski na platformie X.
„ Wojsko przemalowało, przetransportowało i wycofało z rejestru działający czołg, aby kolega ministra mógł wesprzeć innego w kampanii samorządowej. Tajemnicą poliszynela jest, że obdarowany tym wyjątkowym darem, generał Jankowski, przez wiele lat wspierał ministra Bejdę w okresie jego opozycji, między innymi poprzez przygotowywanie interpelacji poselskich. Gdy sprawa ujrzała światło dzienne, generał stracił stanowisko. Czy minister Bejda, który zatwierdził przekazanie czołgu, poniesie jakieś konsekwencje?” – podkreślił Kurzejewski.
W kolejnym wpisie wicerzecznik PiS stwierdził, że „wszystko wskazuje na to, że decyzja ministra Pawła Bejmy o przekazaniu czołgu koledze była nielegalna i stanowiła nadużycie władzy, ale także, że jego kolega, generał, próbował umieścić sprawny czołg T-72 w centrum Czchowa, obchodząc przepisy”. „To wielowarstwowa kompromitacja, która ilustruje dysfunkcyjny system funkcjonujący obecnie w Ministerstwie Obrony Narodowej” – ocenił Kurzejewski.
Transport czołgu T-72 do Czchowa. Przeprowadzony przez żołnierzy „w ramach ćwiczeń”
Żołnierze wykonali zadanie przetransportowania czołgu do Czchowa (woj. małopolskie), jak donosi Onet, w ramach ćwiczeń. Generał Jank
Źródło