Łukasz Mejza zrzekł się immunitetu. Zwrócił się do Bodnara

28b7e65dcacdf0df26fd342e237adb00, Biznes Fakty
Facebook/Łukasz Mejza

Łuaksz Mejza zrzekł się immunitetu

Łukasz Mejza ogłosił, że zrzeka się immunitetu zanim Sejm zdążył zagłosować w tej sprawie. Poseł PiS zwrócił się także do Adama Bodnara i powiedział, że "cieszy się na rychłe spotkanie w sądzie".

Łukasz Mejza zrzekł się immunitetu, zanim Sejm zdążył to przegłosować w Sejmie. Poseł Prawa i Sprawiedliwości ogłosił swoją decyzję podczas obrad i zwrócił się bezpośrednio do ministra sprawiedliwości.

 

– Żeby pokazać, że mam całkowicie czyste sumienie, zrzekam się immunitetu. Proszę to zaprotokołować, składam oświadczenie podpisane przeze mnie. Także panie Bodnar, do zobaczenia w sądzie – powiedział Łukasz Mejza i złożył oświadczenie na ręce wicemarszałkini. 

Łukasz Mejza zrzekł się immunitetu 

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze chciał uchylenia immunitetu ze względu na podejrzenie popełnienia 11 przestępstw związanych z oświadczeniami majątkowymi. Chodzi o okres 2021-2024 r. Prokuratura zebrała materiał dowodowy w postaci oświadczeń posła PS, protokołu z oględzin mieszkania i dokumentacji uzyskanej z CBA i urzędu skarbowego w trakcie postępowania.

 

 

Siedem zarzutów dotyczy podania nieprawdy lub zatajenia prawdy w złożonych oświadczeniach majątkowych. W przypadku trzech kolejnych spraw chodzi o podejrzenie podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych złożonych przez Mejzę jako sekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego i później także wiceministra sportu.

 

Jedna sprawa dotyczy niedopełnienia obowiązku zgłoszenia przez Mejzę = jako funkcjonariusza publicznego – wymaganych informacji nie później niż w ciągu 30 dni od rejestru wprowadzonego przez marszałka Sejmu. 

 

Za zarzucane posłowi przestępstwa grozi do ośmiu lat więzienia.

Głosowanie nad zatrzymaniem Zbigniewa Ziobry 

Sejm zajmuje się także Zbigniewem Ziobrą, który unika stawienia się przed komisją śledczą ds. oprogramowania Pegasus. Wystosowano wniosek o zatrzymanie byłego ministra i przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie.

 

 

Zbigniew Ziobro wszedł na mównicę podczas obrad Sejmu i powiedział, że chętnie stawi się przed komisją, jeśli „koalicja rządząca zrobi małą rzecz”. Były minister sprawiedliwości stwierdził, że komisja jest powołana wadliwie. Oczekuje, że rząd to przyzna i powoła ją na nowo. 

 

– Mam żywą chęć wystąpienia przed komisją. Cieszę się, że ona powstała. Miałbym wiele dobrego do powiedzenia, ile zrobiłem jako minister sprawiedliwości dla bezpieczeństwa Polaków. Ile zrobiliśmy, by dać narzędzie, które sprawi, że nie będziemy bezbronni. Te działania służyły bezpieczeństwu Polski. Wykryliśmy wielu szpiegów i dywersantów – mówił Zbigniew Ziobro.

WIDEO: Spóźnienie Ziobry na komisję sejmową. "To wina Trzaskowskiego"

Aldona Brauła / polsatnews.pl

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *