Nawet nie wybudowano gospody, a już ją podpalono. Podpalacz nieuchwytny.

W Godzieszowie, na terenie województwa dolnośląskiego, nieznany osobnik podpalił poszycie dachowe nowo budowanego lokalu gastronomicznego. Około 400 km dalej ktoś celowo spowodował pożar w gospodarstwie rolnym w gminie Wójcin na Kujawach. Sumy poniesionych strat są bardzo wysokie, a sprawcy w dalszym ciągu są poszukiwani przez organy ścigania. Pomimo, że motywy ich czynów nie są znane, wyjaśnienie moźe okazać się nadzwyczaj proste. Relacja "Wydarzeń".

C492f8f5cdb7871f0a8efc20990b90c3, Biznes Fakty
Facebook/OSP w Nowogrodźcu; Polsat News

Akcja strażacka w Godzieszowie. Trwają czynności mające na celu znalezienie sprawcy

  • Służby policyjne szukają osoby odpowiedzialnej za nieudaną próbę podpalenia lokalu w Godzieszowie, grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności
  • Gospodarz z województwa kujawsko-pomorskiego utracił zgromadzone zapasy słomy w efekcie podpalenia
  • Ekspert wskazuje zawiść lub chęć zastraszenia jako prawdopodobne powody podpaleń

Na Policję wpłynęło zgłoszenie o płonącym obiekcie w Godzieszowie we wtorek, blisko godziny 1:00 od przejeżdżających samochodami osób. Dzięki sprawnej interwencji strażaków z Bolesławca i Lubania oraz OSP płomienie objęły jedynie niewielki fragment dachu.

 

Kamery usytuowane na sąsiadującym ze wspomnianym obiektem sklepie zarejestrowały sprawcę, który podejmował nieskuteczne próby wzniecenia ognia o godzinie 0:37. Pojemniki wypełnione paliwem miotał na poszycie dachowe, ale udało mu się uszkodzić zaledwie 25 mkw. jego powierzchni.

 
– Nigdy nie posiadaliśmy żadnych przeciwników, nie było żadnych symptomów. To jest pierwsza tego typu sytuacja, która nas spotkała – relacjonuje Krzysztof Biernacik, współwłaściciel restauracji w Godzieszowie.

 

Pokrzywdzeni nie zamierzają rezygnować z zamierzeń dotyczących otwarcia zajazdu w dogodnej dla kierowców lokalizacji.

– Nic nie jest w stanie nam w tym przeszkodzić. Być może z niedużym poślizgiem czasowym, ale dokonamy otwarcia – dopowiada Alicja Bierancik.

 

Wideo: Podpalenie w Godzieszewie. Sprawcę nagrały kamery

Policja prowadzi poszukiwania osoby odpowiedzialnej za podpalenie w Godzieszowie. Mężczyzna posługuje się lewą ręką, miał ze sobą plecak. Za wzniecenie ognia grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Płoną nie tylko budynki. Gospodarz z województwa kujawsko-pomorskiego utracił zapasy słomy

To nie jedyny zamierzony akt podpalenia w minionych tygodniach. Tomasz Marek z wioski Wójcin niedaleko Piotrkowa Kujawskiego prowadzi tam gospodarstwo o powierzchni 70 hektarów, jednak nie każdy to akceptuje.  

 

 

Początkowo na swoim terenie rolnik Marek odnajdował metalowe przedmioty, które miały na celu uszkodzić maszyny rolnicze. Pod koniec września doszło jednak do pożaru – ogień pochłonął zebrane zapasy słomy.  

 

– Paliło się dosłownie wszystko. Dwa stogi, tysiąc bel. Spłonęły doszczętnie. – relacjonuje rolnik. 

 

Według opinii psychologa społecznego dra Leszka Mellibrudy, profesora Profesor AHNS w Radomiu, do podobnych incydentów może dochodzić z powodu zazdrości i prób zaszkodzenia konkurencyjnemu biznesowi.  

 

– Jeśli chodzi o przestępcze podpalenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, to nie zawsze sam przedsiębiorca podpala, bezpośrednio bądź pośrednio. Ale ponosi odpowiedzialność, jakby sam tego dokonywał – podsumował dr Mellibruda.

 

Widziałeś coć istotnego? Wyślij zdjęcie, film lub opisz, co się stało. Użyj naszej Wrzutni

WIDEO: Dyskusja dotycząca kandydatury Włodzimierza Czarzastego na stanowisko marszałka Sejmu. Koalicjanci spierali się w programie

Maciej Olanicki/polsatnews.pl

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *