Biznes Fakty
Ociepa atakuje Sikorskiego. „Dyplomacja to nie to samo co mdłość”

Marcin Ociepa atakuje ministra resortu spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego
– Szczerze mówiąc, robi mi się niedobrze, gdy obserwuję poczynania szefa MSZ – ocenił parlamentarzysta klubu PiS oraz przywódca ruchu OdNowa, Marcin Ociepa. Dodał, że jego subiektywną oceną jest twierdzenie, iż „Radosław Sikorski to polityk, którego potencjał jest przeceniany”, a ponadto pozostaje on obojętny na wydarzenia w Strefie Gazy. Zwracał szczególną uwagę na ostatnie zatrzymanie obywateli Polski przez izraelskie służby.
– Ktoś kiedyś stwierdził o Radosławie Sikorskim, że jest to najbardziej rozreklamowany polityk III RP, i ostatnie wydarzenia to potwierdzają. Mnie, otwarcie mówiąc, ogarnia mdłość, widząc, jak postępuje minister spraw zagranicznych – zaakcentował były szef ministerstwa obrony narodowej Marcin Ociepa w „Gościu Wydarzeń”.
Polityk usłyszał pytanie od Marcina Fijołka, m.in. na temat ogłoszonego w niedzielę komunikatu wicepremiera Sikorskiego. Szef MSZ poinformował w nim, iż Polacy, których zatrzymano po zajęciu przez Izrael Globalnej Flotylli Sumud niosącej wsparcie dla Strefy Gazy, powinni powrócić do kraju w ciągu kilku dni.
Ociepa krytykuje Sikorskiego. „Mocny w gębie”
Według Ociepy, do osób pokroju Sikorskiego dobrze pasuje określenie „mocny w słowach, ale słaby w działaniach”. Wyjaśnił, że polski rząd umie dobitnie wyrażać swoje zdanie w sprawie posła Franciszka Sterczewskiego, który także znajdował się na pokładzie wspomnianej flotylli, ale nie czyni tego samego w odniesieniu do Izraela, który „narusza prawo międzynarodowe”.
– Nie chodzi o to, aby ewakuować posła Sterczewskiego stamtąd polskim transportem lotniczym – oznajmił Ociepa, dodając, że w razie realnej potrzeby należy tak postąpić. – Jednak istotne jest to, że Sikorski potrafi byc bardzo stanowczy, lecz siłę demonstruje wobec tych, co słabi, a powinien wobec silnych – zaznaczył.
Poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości wyraził ponadto dezaprobatę dla stosowania eufemizmów przez przedstawicieli polskich władz, gdy wypowiedzi tyczą Strefy Gazy. – Ludobójstwo. (…) Trzeba nazywać pewne rzeczy po imieniu – doprecyzował Ociepa.
– Nie można utożsamiać dyplomacji z brakiem wyrazu – dołączył, sugerując, że unikanie klarownego stanowiska w sprawie działań Izraela nie jest jedyną drogą do podtrzymania efektywnej dyplomacji.
WIDEO: Marcin Ociepa w programie „Gość Wydarzeń”
Polska nazbyt łagodna w stosunkach z Izraelem? „Nic nie zrobiła”
Dopytywany, co w takim razie polski resort spraw zagranicznych powinien jeszcze przedsięwziąć po zatrzymaniu Polaków na flotylli, Ociepa powtórzył, że konieczne jest wypowiedzenie istotnych słów. – Pomoc konsularna (…) to minimum. Ważne jest jednak, jakie kroki podejmie minister Sikorski w relacjach z Izraelem – odpowiedział na pytanie od Marcina Fijołka.
– W ogóle nie orientuję się, jakie jest oficjalne stanowisko polskiego rządu wobec wydarzeń w Strefie Gazy – stwierdził Ociepa. Przypomniał wystąpienie Sikorskiego podczas ostatniej sesji ONZ, odnoszące się do postawy Polski względem Rosji. Ocenił je jako „bardzo mocne”, czego nie da się powiedzieć o postawie w kontaktach z Izraelem.
Niemniej jednak Ociepa uważa, że nawet powtarzanie sprzeciwu w reakcji na rosyjskie prowokacje nie wyjaśnia jasno, czego oczekuje rząd.
– Mówią tylko – minister Sikorski również – że wymagana jest zdecydowana reakcja na łamanie prawa międzynarodowego, na naruszanie polskiej przestrzeni powietrznej. Czy zna pan taką reakcję? Co uczyniło państwo polskie? Jak zareagowało? W żaden sposób. Na krótko zamknęli granicę z Białorusią, po czym ją otworzyli – powiedział były minister obrony narodowej.
Zauważyłeś coś ważnego? Prześlij fotografię, nagranie wideo albo opisz, co się wydarzyło. Użyj naszej Wrzutni
WIDEO: Posiłki szpitalne do modernizacji. Program rządowy nabiera tempa

Patryk Idziak/polsatnews.pl
Źródło