Biznes Fakty
Paweł Szopa zabrał głos. Chce wydania listu żelaznego
"W związku z informacją o wydaniu za mną listu gończego, chciałbym oświadczyć, że od początku tej sprawy deklarowałem i nadal deklaruję pełną gotowość do współpracy" – przekazał Paweł szopa za pośrednictwem swojego adwokata. W oświadczeniu dodał, że wystąpił o wydanie listu żelaznego, aby "mógł przedstawić wszystkie dowody, które znacząco odbiegają od przebiegu wydarzeń opisywanych przez media".
W poniedziałek katowicki Sąd Okręgowy uwzględnił zażalenie prokuratora i wydał decyzję o aresztowaniu twórcy „Red is Bad” na 90 dni. Szopa jest jednym z podejrzanych w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS)
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak powiedział, że było to konieczne, aby można było wydać list gończy i tym samym szybciej dotrzeć do Pawła Szopy.
List gończy za Pawłem Szopą
– Zgodnie z przepisami poszukiwać kogoś listem gończym można tylko w zakresie osoby wobec, której wydano postanowienie o aresztowaniu tymczasowym – powiedział na antenie Polsat News prok. Nowak. We wtorek za Pawłem Szopą wydano list gończy. Policja zamieściła zdjęcie poszukiwanego i zaapelowała o pomoc w jego znalezieniu. „Mężczyzna ukrywa się przed organami ścigania. Jeśli rozpoznajesz osobę ze zdjęcia, skontaktuj się z policjantami z Komendy Stołecznej Policji, tel. 47 7237657, 47 7237893.
Wieczorem adwokat Bartłomiej Lewandowski opublikował oświadczenie swojego klienta. „W związku z informacją o wydaniu za mną listu gończego, chciałbym oświadczyć, że od początku tej sprawy deklarowałem i nadal deklaruję pełną gotowość do współpracy z organami ścigania w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności” – czytamy w oświadczeniu.
Według Szopy decyzja uwzględniająca zażalenie prokuratury została podjęta podczas posiedzenia sądu, w którym uniemożliwiono udział jego obrońców. „Pozbawiono mnie w ten sposób prawa do obrony i postawiono pod znakiem zapytania szanse na sprawiedliwy i uczciwy proces” – napisał.
Twórca „Red is Bad” chce listu żelaznego
Szopa przekazał, że za pośrednictwem swoich obrońców złożył wniosek o wydanie listu żelaznego. „Umożliwi mi on stawienie się przed sądem i złożenie szczegółowych zeznań. Mam nadzieję, że wniosek zostanie uwzględniony i będę mógł przedstawić wszystkie dowody, które znacząco odbiegają od przebiegu wydarzeń opisywanych przez media na podstawie przecieków” – dodał twórca „Red is Bad”.
List żelazny to dokument przyrzekający oskarżonemu pozostawanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej. W zamian za list żelazny oskarżony zobowiązuje się odpowiadać w procesie z tzw. „wolnej stopy”.
Na wtorkowym briefingu prasowym adwokat Lewandowski zauważył, że wniosek w sprawie listu żelaznego do sądu okręgowego wpłynął jeszcze przed terminem posiedzenia aresztowego przed sądem pierwszej instancji. – To jest wiedza, którą prokuratura posiada. Nie rozumiem stanowiska prokuratury, która twierdzi, że nic o liście żelaznym nie wie – powiedział.
Adwokat Pawła Szopy zapowiada złożenie zażalenia
Odnosząc się do decyzji o aresztowaniu Szopy, Lewandowski relacjonował, że w piątek obrońcy uzyskali informację, iż zażalenie prokuratury wpłynęło do sądu, natomiast nie uzyskali informacji o terminie posiedzenia zażaleniowego w tej sprawie. – Nieoczekiwanie w poniedziałek, tak naprawdę z mediów i z oficjalnego komunikatu prokuratury dowiedzieliśmy się o tym, że zażalenie prokuratora zostało pozytywnie rozpatrzone przez sąd – powiedział.
Lewandowski poinformował, że złoży zażalenie na decyzję sądu o aresztowaniu. – Niezwłocznie, w terminie siedmiu dni od doręczenia postanowienia zostanie na pewno złożone – zadeklarował.
Pełnomocnik zapewnił również, że Szopa nie uciekł z kraju w związku toczącym się postępowaniem, a „jego wyjazd w okresie wakacyjnym, był związany z okresem urlopowym”.
WIDEO: Burza po podpisie premiera. "To jest rzecz niewyobrażalna"