Biznes Fakty
Snajper w rejonie przybycia Trumpa. Wciąż szukają.
Funkcjonariusze Secret Service odkryli pozycję snajperską w pobliżu portu lotniczego w Palm Beach, którego stałym bywalcem jest Donald Trump. "Służby natrafiły na coś, co przypominało wyniesioną platformę myśliwską, oferującą widok na strefę przylotu Air Force One" – oznajmił dla Fox News dyrektor FBI Kash Patel.

Pozycja strzelecka z perspektywą na Air Force One zlokalizowana w Palm Beach na Florydzie Zobacz więcej
Wcześniej tego roku podczas wiecu wyborczego w Butler w Pensylwanii miał miejsce zamach na życie prezydenta Stanów Zjednoczonych. W wyniku ataku z użyciem karabinu AR-15 Donald Trump doznał obrażeń ucha, dwie osoby odniosły ciężkie rany, a jedna straciła życie. Sprawcą okrzyknięto działacza Ryana Routha, któremu grozi kara dożywocia.
Obecnie punkt strzelecki odnaleziono w Palm Beach na Florydzie. „FBI prowadzi dochodzenie w sprawie znaleziska. Aktualnie nie wiążemy go z określoną osobą” – poinformował stację dyrektor agencji.
Stanowisko snajperskie z widokiem na Air Force One. Dziś miał tam przylecieć Trump
„Na terenie działania nie stwierdzono obecności żadnych osób. FBI przejęło dochodzenie, sprowadzając zasoby niezbędne do zgromadzenia wszelkich materiałów dowodowych z miejsca zdarzenia” – oświadczył Kash Patel. FBI zamierza teraz przeprowadzić analizę aktywności w sieci komórkowej w otoczeniu.
Donald Trump regularnie odwiedza lotnisko w Palm Beach. Stanowisko strzeleckie wyszło na jaw podczas zabezpieczania przez służby obszaru przed zbliżającym się przylotem prezydenta. Według informacji od źródeł Fox News mogło ono być przygotowane już kilka miesięcy temu.
„Mimo iż nie możemy zdradzać konkretnych detali odnośnie specyficznych przedmiotów ani ich celu, ten przypadek podkreśla wagę naszych wielowarstwowych środków bezpieczeństwa” – oświadczył rzecznik Secret Service Anthony Guglielmi.
Dostrzegłeś coś istotnego? Prześlij fotografię, wideo lub napisz, co zaszło. Wykorzystaj naszą Wrzutnię
WIDEO: Polacy tresują ratowników w Etiopii. "Rannych wożą tam taksówki"

Maciej Olanicki/mjo/polsatnews.pl