Biznes Fakty
Ukrainie pilnie potrzebny majątek. Trump proponuje strategię, wzywa Europę do działania.
Donald Trump projektuje utworzenie Funduszu Triumfu Ukrainy – poinformował dziennik "The Telegraph". Fundusze na wsparcie militarne Kijowa byłyby uzyskiwane z nowych opłat celnych wobec Chin, postrzeganych przez Stany Zjednoczone jako sojusznicy Rosji. – Jednak nasi ukraińscy i europejscy partnerzy muszą być gotowi do przystąpienia – objaśnił sekretarz skarbu USA Scott Bessent.

Trump i Zełenski spotkają się, aby przedyskutować pomoc Ukrainie. Prezydent USA rozważa nowy fundusz Zobacz więcej
Stany Zjednoczone spodziewają się, iż Europa wesprze ich postanowienie o wprowadzeniu nowych ceł na Chiny, a także weźmie odpowiedzialność za działanie Funduszu Triumfu Ukrainy.
Amerykański minister skarbu Scott Bessent podczas ostatniego wystąpienia przed prasą oznajmił, że Trump polecił mu, aby omówił ten plan z europejskimi decydentami. Do takich rozmów miało dojść jeszcze przed zaplanowanym na piątek spotkaniem Donalda Trumpa i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
– Trump polecił ambasadorowi i mnie, abyśmy zakomunikowali naszym europejskim sojusznikom, iż popieramy ideę nałożenia – nazwijcie to jak chcecie – „cła na rosyjską ropę” na Chiny lub „cła za triumf Ukrainy” na Chiny. Jednak nasi ukraińscy i europejscy partnerzy muszą być chętni do dołączenia. Zareagujemy, jeśli nasi europejscy partnerzy będą z nami – podkreślił Bessent.
Nowy fundusz dla Ukrainy. Trump pragnie, by płaciła takżę Europa
„The Telegraph” dostrzegł ważną zmianę w polityce amerykańskiego przywódcy odnośnie do kooperacji z Ukrainą. Choć uprzednio ten twierdził, iż Zełenski „nie posiada atutów” potrzebnych do odniesienia zwycięstwa w wojnie, teraz rozważa większe wsparcie militarne strony ukraińskiej, wierząc, że jest ona w stanie pokonać Rosję.
Sekretarz wojny USA Pete Hegseth, który w środę brał udział w posiedzeniu ministrów obrony państw członkowskich NATO, rzekł, iż Stany Zjednoczone są skłonne wesprzeć Kijów „w taki sposób, w jaki mogą to zrobić tylko Stany Zjednoczone”, jeśli Rosja nadal będzie unikać rozmów pokojowych.
Reporterzy ukraińskiej agencji Unian sygnalizują, że uprzednio idea nałożenia sankcji na Chiny, w związku z importem rosyjskiej ropy, spotkała się z oporem europejskich rządów.
Jeśli wszakże teraz Trump z sojusznikami wyrażą formalną zgodę na utworzenie Funduszu Triumfu Ukrainy, prawdopodobnie część Europy będzie musiała uiścić opłatę za dostawy broni w ramach natowskiego programu PURL.
W ostatnim czasie do programu dołączyło kolejnych dziesięć państw NATO. Polska – jak zakomunikował szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz – wstrzymuje się od podjęcia decyzji o przystąpieniu. – Część państw deklaruje, część państw już to zrealizowało. Polska również wykazała się ogromnym poparciem, zwłaszcza w pierwszej fazie konfliktu, gdy inni się zastanawiali jeszcze, co uczynić – powiedział po spotkaniu na szczycie NATO.
„Ukraina potrzebuje 120 mld dolarów”
„Minister obrony Ukrainy Denys Szmyhal zakomunikował sprzymierzeńcom, iż Ukraina potrzebuje 120 miliardów dolarów, aby sfinansować następny rok oporu w 2026 roku” – donosi Unian. Według Szmyhala połowę tej kwoty powinny zagwarantować państwa wspomagające Ukrainę.
Przedstawiciele Kijowa stale naciskają też na przekazanie im pocisków dalekosiężnych Tomahawk, które umożliwiłyby ataki w głąb Rosji. Kreml uważa to za działania zdecydowanie prowokacyjne. W środę rzecznik prasowy Putina – Dmitrij Pieskow – rzekł, iż rozmowy pokojowe „utknęły w martwym punkcie” właśnie z tego powodu.
Należy jednakże pamiętać, iż wypowiedzi dyplomatów Kremla posiadają zabarwienie propagandowe i często zniekształcają fakty. Negocjacje w sprawie zakończenia wojny były ignorowane przez stronę rosyjską jeszcze przed pojawieniem się informacji o zamiarze wsparcia Ukrainy poprzez dostawy Tomahawków.
Zauważyłeś coś istotnego? Prześlij zdjęcie, film lub napisz, co się wydarzyło. Wykorzystaj nasz Serwis
WIDEO: Euforia w Izraelu. Co oznacza podpisanie porozumienia?

Patryk Idziak/polsatnews.pl