Biznes Fakty
Ukraiński skandal korupcyjny. Asystent Zełenskiego pod śledztwem
Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) poinformowało, że w skandalu korupcyjnym w potentacie energetycznym podejrzanych jest siedem osób, z czego pięć aresztowano. Wśród osób, wobec których wysunięto zarzuty, znajduje się m.in. bliski współpracownik Wołodymyra Zełenskiego. Ukraińskie agencje poinformowały, że kwota skonfiskowanych środków pieniężnych przekracza miliard dolarów.

Afera korupcyjna w Ukrainie. Skonfiskowano miliardy dolarów
Oskarżenia w sprawie afery korupcyjnej usłyszał m.in. szef grupy przestępczej, dyrektor naczelny ukraińskiego przedsiębiorstwa energetycznego Enerhoatom oraz urzędnicy administracji rządowej Ukrainy.
Podejrzewany jest także Tymur Mindicz – współwłaściciel spółki producenckiej Kwartał 95 i współpracownik prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Serwis Ukraińska Prawda doniósł, że biznesmen opuścił kraj na krótko przed aresztowaniem.
Skandal korupcyjny w ukraińskiej energetyce. W tle miliardy dolarów
Ukraińskie organa antykorupcyjne udokumentowały, jak członkowie zorganizowanej grupy przestępczej przekazywali gotówkę byłemu wicepremierowi Ukrainy Ołeksijowi Czernyszowowi. Łącznie przekazano 1,2 mld dolarów oraz prawie 100 tys. euro w gotówce.
Ostatnia transza w kwocie 500 tys. dolarów dotarła do małżonki polityka po tym, jak w czerwcu bieżącego roku usłyszał zarzuty o przyjmowanie korzyści majątkowych i nadużycie stanowiska. Działania Czernyszowa mogły spowodować straty w wysokości ponad 1 mld hrywien (ok. 86 mln zł).
Inicjator procederu, Mindicz, poprzez byłego ministra energetyki Hermana Hałuszczenki sprawował kontrolę nad przepływem kapitału w sektorze gazowym i energetycznym Ukrainy. Hałuszczenko korzystał z usług Mindicza w celu prania nielegalnych środków finansowych za pośrednictwem upoważnionego pełnomocnika doradcy ministra energetyki Ihora Myroniuka.
Zgodnie z NABU, uczestnicy skandalu zalegalizowali około 100 mln dolarów za pośrednictwem funkcjonującego w Kijowie biura byłego deputowanego do Rady Najwyższej Ukrainy, który uciekł do Rosji, Andrija Derkacza.
Rada nadzorcza Enerhoatomu odwołana. Będzie natychmiastowy audyt
Po ujawnieniu detali dotyczących afery korupcyjnej, w którą byli uwikłani wysocy rangą ukraińscy politycy, władze państwa odwołały radę nadzorczą przedsiębiorstwa Enerhoatom.
We wtorek premier Julija Swyrydenko poinformowała, że ministerstwo gospodarki, ochrony środowiska oraz rolnictwa Ukrainy ma w ciągu tygodnia, w porozumieniu z partnerami międzynarodowymi, przedstawić rządowi do akceptacji nowy skład rady nadzorczej.
Ukraińska premier poleciła Państwowej Służbie Audytowej przeprowadzenie niezwłocznego audytu Enerhoatomu, także w zakresie zamówień publicznych.
– Oczekujemy na rezultaty audytu w jak najkrótszym terminie. Dokumentację przekażemy organom ścigania i służbom antykorupcyjnym – dodała.
Jak poinformowało Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy, zamieszani w aferę biznesmeni mieli inkasować łapówki od kontrahentów Enerhoatomu w wysokości od 10 do 15 proc. wartości danych kontraktów. Służby ustaliły, że gigantyczny proceder w sektorze energetycznym trwał 15 miesięcy. W śledztwie zabezpieczono około 1000 godzin nagrań audio, które potwierdzają podejrzenia prokuratury.
Widziałeś coś ważnego? Przysłij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
WIDEO: Polsat News: Polak zatrzymany w Dortmundzie. Sporządził listę celów, chciał zabicia polityków

Maria Kosiarz/polsatnews.pl/PAP



