Biznes Fakty
Zatrzymanie Pawła Szopy na Dominikanie. „Deportacja się uda”
Wiceminister Władysław Teofil Bartoszewski zabrał głos w sprawie Pawła Szopy
– Deportacja się uda – ocenił w sobotę wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski. Chodzi o sprowadzenie do kraju zatrzymanego w piątek na Dominikanie Pawła Szopy. – Jest to decyzja czysto polityczna i Dominikana robiła to już wielokrotnie. Państwa nie chcą mieć na swoim terytorium osób oskarżonych o poważne przestępstwa – dodał.
Trwają działania związane ze sprowadzeniem Pawła Szopy do Polski. W piątek twórca marki Red is Bad został zatrzymany na Dominikanie. Był poszukiwany w związku z aferą RARS.
– Deportacja się uda – zapowiedział w sobotę na antenie Polsat News wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski. Wyjaśnił, że MSZ pomaga w tej sprawie Prokuraturze Krajowej. Deportacja jest jednym z dwóch, szybszym, sposobem sprowadzenia Szopy do Polski. Drugim jest ekstradycja.
– To nie jest takie skomplikowane, jak się wydaje. Wprawdzie nie mamy z Dominikaną umowy o ekstradycji, jednak mieliśmy już przypadki, że Dominikana przeprowadzała deportacje. Najprawdopodobniej tym razem też się tak stanie – ocenił wiceminister.
Paweł Szopa zatrzymany. Wiceminister o deportacji
W sobotę głos w sprawie zatrzymania Szopy zabrał jego obrońca, Bartosz Lewandowski, który wskazał, że twórca Red is Bad „nigdy nie ukrywał się przed organami ścigania”. Zgodnie z jego relacją, Szopa miał złożyć do urzędu migracyjnego deklarację o tym, że jest poszukiwany przez Interpol i zaplanować swój powrót do kraju na najbliższą środę.
– Wiemy, że pan Szopa zgłaszał żądanie listu żelaznego, dlatego mam pewne wątpliwości, co do wiarygodności tych doniesień – skomentował Bartoszewski.
Wracając do tematu sprowadzenia Szopy do Polski wiceminister przypomniał, że „jeszcze w tym roku mieliśmy deportację z Dominikany, podobnie jak w zeszłym roku”.
– Jest to decyzja czysto polityczna i kraj ten robił już to wielokrotnie. Państwa nie chcą mieć na swoim terytorium osób oskarżonych o poważne przestępstwa – wskazał.
Dodał, że to, jak długo potrwa cała procedura, zależy od działań prokuratury – „ale to jest procedura dość szybka”.
Ekstradycja Sebastiana M. „Sprawa jest w toku”
W rozmowie poruszono także temat Sebastiana M., kierowcy podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina. Obecnie mężczyzna przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Prowadzący zapytał wiceministra o to, czy M. zostanie sprowadzony do Polski. Procedura jego ekstradycji trwa już od roku – na początku października 2023 roku odpowiedni wniosek podpisał Zbigniew Ziobro.
– Ja myślę, że tak, ale może to potrwać trochę dłużej. Odbyła się rozmowa Radosława Sikorskiego z szefem MSZ Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który rozpatruje teraz problem. Sprawa jest w toku – wskazał wiceminister, który dodał, że „to mogą być tygodnie”, ale najprawdopodobniej sprawa będzie się ciągnęła dłużej.
WIDEO: "Skrajna antypolska naiwność". Polityk Konfederacji o polityce wobec Ukrainy
Pola Kajda / Polsatnews.pl
Źródło