Biznes Fakty
Donald Tusk o wzroście gospodarczym podczas przemówienia na EFNI w Sopocie
– Chcemy dzisiaj nie tylko dogonić, ale wyprzedzać naszych sąsiadów, naszych partnerów. Mamy ku temu wszystkie dane. Nie możemy tego tylko zmarnować. I to jest oczywiście już apel bardziej mój do mnie samego, niż do państwa – powiedział premier Donald Tusk na Europejskim Forum Nowych Idei w Sopocie. – Polska będzie musiała szukać partnerów finansowych dla drugiej elektrowni jądrowej – poinformował premier.
W Sopocie w środę rozpoczęło się 13. Europejskie Forum Nowych Idei (EFNI) – konferencja poświęcona globalnym trendom, nowym ideom oraz przyszłości Polski, Europy i świata. Po ceremonii rozpoczęcia głos zabrał premier.
– Nie byłoby tego cudu gospodarczego, gdyby nie Solidarność i duch polskiej przedsiębiorczości – zaznaczył. Podkreślił rolę przedsiębiorców, którzy wielokrotnie podejmowali ryzyko, zakładali firmy, bankrutowali, ale nieustannie wracali na rynek, napędzając polską gospodarkę. – To oni dzisiaj mają prawo czuć szczególną satysfakcję, gdy świat mówi o Polsce jako jednym z najlepszych miejsc do inwestowania – dodał. Zaznaczył, że odporność i determinacja polskich przedsiębiorców były i nadal są najważniejszym silnikiem napędzającym rozwój kraju.
– Mamy co prawda jeden z najwyższych wzrostów gospodarczych w Unii Europejskiej, ale dla Polski to jest za mało. Ciągle jednak kogoś gonimy. Można się cieszyć, jak się domyślacie, ja mam szczególny powód do satysfakcji, jak porównujemy nasz wzrost ze wzrostem niemieckim – powiedział w środę premier Donald Tusk na Europejskim Forum Nowych Idei w Sopocie, jednej z największych konferencji w tej części Europy. – I to jest rzeczywiście wskaźnik imponujący – dodał premier.
"Musimy robić dużo więcej i dużo szybciej"
– Ale też zdajemy sobie sprawę, w tym gronie przecież nie będziemy karmili się propagandą czy naiwnościami, że te najbliższe miesiące, a być może lata, będą wielkim wyzwaniem dla europejskiej gospodarki, a to nieuchronnie oznacza także dla naszej gospodarki – powiedział Donald Tusk. – Musimy robić dużo więcej i dużo szybciej – i tu pełna zgoda – żeby ten trudny czas stał się czasem polskiego triumfu, a nie kłopotów.
– Chcemy dzisiaj nie tylko dogonić, ale wyprzedzać naszych sąsiadów, naszych partnerów. Mamy ku temu wszystkie dane. Nie możemy tego tylko zmarnować. I to jest oczywiście już apel bardziej mój do mnie samego, niż do państwa – zaznaczył premier.
– Ponieważ wiemy, że silnikami wzrostu – tak jak wtedy, kiedy ten cud gospodarczy w Polsce się wydarzył to były: integracja z Unią Europejską – i nie mówię tylko o środkach europejskich. Te kwoty są gigantyczne. Wiecie o tym. – Ale według wielu ekspertów fakt dostępu do rynku europejskiego. Ta pełna integracja z gospodarką europejską. Bez barier. Że ona przyniosła, właściwie też w liczbach bezwzględnych, więcej korzyści niż ten cash – te pieniądze, które bezpośrednio trafiły do Polki – ocenił.
– To dzisiaj powinno wszystkim eurosceptykom, czy tym, którzy – czy w Polsce, czy poza granicami Polski – którzy chcą np. zakwestionować Schengen. Albo którzy uważają, że Europa jest zbyt zintegrowana – To warto jednak o tym pamiętać, że dla takich narodów, takich państw jak Polska, to, że staliśmy się częścią wspólnoty, było jednym z głównych silników rozwoju polskiej gospodarki – zaznaczył.
Tusk o poszukiwaniu partnera do budowy elektrowni jądrowej
Tusk powiedział, że dzisiaj już nikt nie kwestionuje tego, że głos z Polski sprzed lat dotyczący suwerenności energetycznej był “tym głosem rozsądku i pewnej strategicznej wyobraźni i geopolitycznej wyobraźni”.
– Dzisiaj głos Polski, autorytet naszego państwa, wtedy kiedy zabieramy głos w sprawach bezpieczeństwa, w tym bezpieczeństwa energetycznego, jest słuchany z najwyższą uwagą – zaznaczył szef rządu.
– Niektórzy uważają, że elektrownia jądrowa to nierealne marzenie. (…) Nie będziemy o tym tylko gadać, kapitulować przed rozmaitymi dywersjami. (…) Zbudujemy elektrownię jądrową, pytanie kluczowe jest jeszcze o ewentualną drugą lokalizację. Otwarcie mówię, dyskusja będzie się toczyć – powiedział premier Tusk podczas kongresu EFNI w Sopocie.
– Jeśli chodzi o pierwszą elektrownię, to bierzemy praktycznie cały ciężar finansowy na siebie. Jeśli chodzi o drugą, musimy szukać partnerów finansowych. Jestem realistą. Naprawdę chcemy to budować, ale do tego potrzebujemy też realnych środków – powiedział premier.
Inwestycje w energetykę odnawialną
– Z punktu widzenia zwykłego konsumenta, gospodarstwa domowego, ale przede wszystkim przedsiębiorcy, kwestia energii, jej ceny, dostępu do energii jest absolutnie kluczowa. Gdy rozmawiamy, co może być ograniczeniem, zagrożeniem dla dalszego rozwoju gospodarczego Polski, to kwestia energii jest jednym z głównych wątków – powiedział premier w Sopocie.
Jak poinformował, Polska przygotowuje się do wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest budowa morskich farm wiatrowych.
– Docelowo, jeśli chodzi o wiatraki na morzu, mówimy o potencjalnej mocy 18 GW. To cztery razy więcej niż docelowa moc elektrowni jądrowej, którą zaczynamy budować na Pomorzu – powiedział.
– Energia odnawialna, np. offshore, to jest przedsięwzięcie, które może rozstrzygnąć i rozstrzygnie o dostępie do coraz tańszej energii. Nie mamy szczególnie innych możliwości, by polska energia, która jest jedną z najdroższych w Europie, była tańsza – dodał.
Wskazał, że potrzebne są też inwestycje w sieci energetyczne.
– Nie ma takiej ilości wiatraków, która by zapewniła prąd, jeśli nie będzie nowoczesnych sieci. Stąd decyzja, by zainwestować 70 mld zł publicznych pieniędzy w ciągu najbliższej dekady, czyli średnio 7 mld zł rocznie, tylko w same sieci – powiedział Tusk.
Jak zauważył premier, w przeciwieństwie do morskiej energetyki wiatrowej, wiatraki na lądzie wzbudzają emocje w społeczeństwie.
– Dlatego przywiązujemy dużą wagę do zasady repoweringu, wzmacniania mocy wiatraka poprzez jego unowocześnienie. (…) Nie trzeba budować zbyt wielu nowych wiatraków na lądzie, skoro tzw. repowering daje 400-500 proc. wzrostu mocy wiatraka. Upraszczając, gdybyśmy założyli, że wszystkie wiatraki w Polsce zostaną zrewitalizowane poprzez nowocześniejszą turbinę i przyłącze, to byłoby to 5-6 GW – powiedział premier.
– Możliwości jest sporo. Wymaga to tylko szybkich decyzji regulacyjnych, ale i odporności na lobbing, na emocje. Musimy być odporni i twardzi, gdy będziemy podejmować decyzje – dodał Tusk.
EFNI w Sopocie
Tusk podziękował obecnym na konferencji swoim poprzednikom, byłym premierom: Jerzemu Buzkowi za to, “że idea unii energetycznej, uniezależnienia Europy od niepewnych dostaw i politycznie uwarunkowanych dostaw, idea jednego z wymiarów suwerenności Europy” została – jak mówił – po raz pierwszy zaprezentowana przez niego.
Janowi Krzysztofowi Bieleckiemu podziękował za to, że “po latach wrócił do tej idei”, podkreślając potrzebę obalenia paradygmatu, że Polska może się rozwijać wyłącznie w oparciu o importowane źródła energii z niepewnych, wrogich państwa jak Rosja. Za swoje zaangażowanie w kwestiach energetycznych podziękował także Waldemarowi Pawlakowi.
Wydarzenie organizowane jest przez Konfederację Lewiatan, przy współudziale BusinessEurope oraz miasta Sopot. Impreza zakończy się w piątek.