Powódź w Polsce. „DGP”: Sanepid sprawdza sklepy po powodzi

F0e815e11228155a750974a239e06157, Biznes Fakty

Glapiński o inflacji w 2025 rokuTVN24 BiS

Na skutek powodzi ucierpiało 1270 placówek oferujących żywość. Rozpoczęły się w nich kontrole Głównego Inspektoratu Sanitarnego – informuje w czwartkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna". Przed nieutylizowaniem zalanych towarów przestrzega wrocławski sanepid. Za wystawienie takiego towaru do sprzedaży grozi kara w wysokości do 10 procent obrotu za poprzedni rok.

Ponad 630 takich placówek stanowią kioski i sklepy spożywcze, z czego 85 to super- i hipermarkety. Każdy z nich, zanim znowu rozpocznie działalność, musi zostać zaakceptowany przez GIS – informuje dziennik.

Ceny utylizacji rosną

Inspektor może też wydać zarządzenie dotyczące konieczności utylizacji towaru – dotyczy to również produktów szczelnie zapakowanych oraz tych, które nie zostały zalane, ale były narażone na zawilgocenie.

Jak informuje GIS – dotąd skontrolowano 702 obiekty, z czego do działalności dopuszczono 532. Wydano trzy decyzje o utylizacji żywności.

Dziennik podaje, że od czasu powodzi firmy specjalizujące się w utylizacji mogą liczyć na większy popyt, co ma przełożenie na ceny. Właściciele sklepów i restauracji chcą jak najszybciej wznowić działalność, dlatego oczekują szybkiego przyjazdu po zniszczony towar.

„Cena utylizacji może być wyższa o 100 zł za tonę. Zwykle wynosi od 600 do 800 zł za tonę” – napisał „DGP”.

Duże kary dla firm

Przedstawiciel jednej z form recyklingowych twierdzi jednak, że nie wszystkie zniszczone towary trafiają do utylizacji.

Przed nieutylizowaniem zalanych towarów przestrzega wrocławski sanepid. Za wystawienie takiego towaru do sprzedaży grozi kara w wysokości do 10 proc. obrotu za poprzedni rok.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *