Donald Trump zyskał wsparcie miliarderów. Najwięcej dolarów przekazał Elon Musk i to on ma najbardziej skorzystać

Wpływowi miliarderzy z sektora technologicznego chętnie wspierali Donalda Trumpa albo — jak w przypadku Jeffa Bezosa, założyciela Amazona — blokowali poparcie dla jego rywalki Kamali Harris. Za rekomendacjami stały najczęściej egoistyczne pobudki: chęć płacenia mniejszych podatków i brak konieczności stosowania się do pewnych regulacji.

0cc5ee91cbc5366bdd9482bcde62aae0, Biznes Fakty
Elon Musk liczy na ogromne ulgi podatkowe po zwycięstwie Donalda Trumpa | Foto: JIM WATSON/AFP / East News
  • Elon Musk i inni miliarderzy technologiczni wybrali Donalda Trumpa głównie w nadziei na korzyści podatkowe i regulacyjne
  • Elon Musk przekazał co najmniej 75 mln dol., licząc na specjalne ulgi podatkowe i ewentualne stanowisko w administracji Donalda Trumpa
  • Znani inwestorzy i współpracownicy Elona Muska, jak Joe Lonsdale i David Sacks, również wspierali super PAC popierający Donalda Trumpa
  • Jeff Bezos i Patrick Soon-Shiong, właściciele znaczących mediów, ograniczyli zaś wsparcie dla Kamali Harris, co wywołało falę rezygnacji subskrybentów ich gazet
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

Elon Musk publicznie popierał Donalda Trumpa z wielu powodów, choć głównym są oczywiście obiecywane przez prezydenta ulgi podatkowe, które w przypadku jednego z najbogatszych ludzi na świecie liczone byłyby w miliardach dolarów. Jak podaje serwis Rolling Stone, zapis ukryty w kodeksie podatkowym mógłby pozwolić Elonowi Muskowi na uzyskanie jednej z największych spersonalizowanych ulg podatkowych w historii USA, jeśli Donald Trump po wygraniu wyborów mianuje Elona Muska na stanowisko rządowe.

Ta specjalna ulga podatkowa — która jest dostępna tylko dla urzędników federalnych — byłaby dodatkiem do i tak ogromnych ulg podatkowych, które Elon Musk mógłby uzyskać, jeśli nowa administracja Donalda Trumpa obniży podatki dochodowe i inne opłaty dla miliarderów.

Elon Musk zainwestował miliony dolarów w super PAC wspierający Donalda Trumpa. Jego firmy, Tesla i SpaceX, obecnie mają kontrakty rządowe warte miliardy dolarów, które mogłyby być regulowane lub rozszerzane przez nową komisję rządową lub departament na poziomie gabinetu, który Trump obiecuje, że będzie kierowany przez Elona Muska.

Donald Trump powiedział, że Elon Musk będzie jego nowym „sekretarzem ds. cięcia kosztów”, a Elon Musk powiedział, że „nie może się doczekać” pracy w Białym Domu.

Dla wyjaśnienia PAC (Political Action Committee) to komitety polityczne w Stanach Zjednoczonych, które odgrywają istotną rolę w finansowaniu kampanii wyborczych. W przypadku wsparcia udzielonego przez Elona Muska Donaldowi Trumpowi mamy do czynienia z tzw. super PAC (niezależny komitet wydatków) — specjalny rodzaj komitetu politycznego, który m.in. może zbierać nieograniczone kwoty pieniędzy od osób fizycznych, korporacji i związków zawodowych, czy też wydawać nieograniczone kwoty na wspieranie lub przeciwstawianie się kandydatom politycznym. Nie może natomiast bezpośrednio przekazywać pieniędzy kandydatom ani koordynować swoich działań z ich kampaniami.

Czytaj też: Donald Trump blisko prezydentury. Oto jego najważniejsi ludzie

Co najmniej 75 mln dol. od Elona Muska. „Chodzi o wolność słowa”

Elon Musk przekazał na wsparcie co najmniej 75 mln dol., choć nieoficjalnie mówi się, że mogło to być nawet 180 mln dol.

Jednocześnie Kamala Harris, kandydatka Demokratów, opowiadała się za podniesieniem stawki podatku korporacyjnego. Zależało jej natomiast, aby zapewnić ulgi podatkowe dla amerykańskiej klasy średniej, obiecując, że obniżka podatków pomoże ponad 100 mln Amerykanów.

7de7385bcf27df06b6e7c706f1ea0fe6, Biznes Fakty
Kampania prezydencka Donalda Trumpa. Na zdjęciu Elon Musk i pierwsza dama Melania Trump | Alex Brandon/Associated Press / East News

Od przejęcia Twittera (obecnie X) w 2022 r. Elon Musk pozycjonuje się jako „absolutysta wolności słowa” i wprowadził znaczące zmiany w polityce moderacji treści na platformie. Cofnął np. ochronę aplikacji dla różnych grup i zlikwidował dużą część zespołów ds. zaufania i bezpieczeństwa platformy. To doprowadziło do tego, co krytycy opisują jako wzrost mowy nienawiści i niekontrolowanej dezinformacji na platformie.

Donald Trump również twierdzi, że w sieci jest za dużo „cenzury” i nawet przyznał, że Google cenzuruje „dobre historie” na jego temat, pokazując tylko wyniki dla „negatywnych historii”.

„Zarówno Trump, jak i Musk używają oburzenia do zwiększania zaangażowania, obaj skłaniają się ku kłamstwom spiskowym, obaj używają komunikacji jako sposobu na zdobycie i utrzymanie władzy, żaden z nich nie martwi się o etykę odpowiedzialnej komunikacji” — powiedziała dr Jennifer R. Mercieca, profesor w Departamencie Komunikacji i Dziennikarstwa na Texas A & M University, w rozmowie z amerykańską edycją Newsweeka.

Zobacz też: Co łączy Trumpa, Muska i Reagana? Ekspert tłumaczy wybór Amerykanów

Przyjaciele Muska również poparli Trumpa

Kilku bliskich przyjaciół Elona Muska, w tym współzałożyciel Palantir Joe Lonsdale, inwestor venture capital Doug Leone i inwestor oraz gospodarz podcastu David Sacks, hojnie wsparło super PAC popierający Donalda Trumpa. „The Wall Street Journal” donosi, że Elon Musk miał przekazywać nawet 45 mln dol. miesięcznie na rzecz wspomnianego PAC. W poście na X Elon Musk odpowiedział na artykuł memem twierdzącym, że to „fake gnus” (fałszywe wiadomości).

x.com

Kilku przyjaciół i współpracowników biznesowych Muska wsparło PAC, a inni podobno zadeklarowali, że to zrobią — nie ma jednak oficjalnego potwierdzenia. Wielu darczyńców America PAC wzięło udział w zbiórce funduszy, której koszt wynosił 50 tys. dol. od osoby, zorganizowanej przez Sacksa — gospodarza podcastu All-In, który w poniedziałkowym przemówieniu na Konwencji Narodowej Republikanów potępił „rządy Demokratów” w San Francisco.

Inni darczyńcy na rzecz Donalda Trumpa to Shaun Maguire, partner popularnego w Dolinie Krzemowej funduszu venture capital Sequoia, czy bracia Tyler i Cameron Winklevoss, znani z kontrowersji związanej z powstaniem Facebooka. Przypomnijmy: Winklevoss twierdzili, że Mark Zuckerberg ukradł ich pomysł, co doprowadziło do długotrwałego procesu sądowego i ostatecznie osiągnęli ugodę, która przyniosła im 65 mln dol. Później bliźniacy założyli giełdę kryptowalut Gemini i inwestowali znaczące sumy w kryptowaluty, a ich działania znacząco przyczyniły się do popularyzacji bitcoina jako formy inwestycji. Trump obiecywał, że wesprze sektor kryptowalut.

Oprócz tego wśród superbogatych wspierających Donalda Trumpa był wczesny dyrektor PayPal Ken Howery, który jest dobrym kolegą Muska, jak i założyciel Valor Equity Partners Antonio Gracias, były członek zarządu Tesli. Keith Rabois, dyrektor zarządzający w Khosla Ventures, powiedział zaś „Financial Times”, że przekaże milion dolarów na rzecz PAC, deklarując poparcie dla Trumpa.

Również Marc Andreessen i Ben Horowitz powiedzieli pracownikom swojej firmy inwestycyjnej, że planują przekazać darowiznę na rzecz PAC. Marc Andreessen i Ben Horowitz podobno powiedzieli, że oczekują, iż Donald Trump będzie „bardziej pobłażliwy wobec branż takich jak kryptowaluty”.

Sprawdź też: Elon Musk reaguje na wynik Donalda Trumpa. Wystarczyły mu trzy słowa

Poparcie poprzez blokadę poparcia Kamali Harris

Właściciel „Washington Post”, Jeff Bezos, próbował ugasić medialną burzę w poniedziałkowy wieczór, publikując artykuł broniący decyzji o tym, że wycofał poparcie dziennika dla Kamali Harris, ale szkody już zostały wyrządzone.

7b937419a482b4488927ef2e7fafb590, Biznes Fakty
Trump zyskał silne poparcie Elona Muska | Alex Brandon/Associated Press / East News

Jak podało NPR, ponad 200 tys. osób już zrezygnowało z subskrypcji „Washington Post” przez tę decyzję, a także z pracy zrezygnował m.in. redaktor naczelny.

Sytuacja w gazecie jest szczególnie chaotyczna, biorąc pod uwagę rolę Jeffa Bezosa jako miliardera i lidera biznesowego, którego firmy polegają na kontraktach rządowych o wartości miliardów dolarów. Jeff Bezos agresywnie bronił swojej pozycji w poniedziałek, pisząc: „wyzwanie dla was: znajdźcie jeden przypadek w ciągu tych 11 lat, kiedy wywarłem presję na kogokolwiek w Post na korzyść moich własnych interesów. To się nie zdarzyło”.

Warto dodać, że „Washington Post” popierał kandydatów na prezydenta od dziesięcioleci, głównie Demokratów.

W całym kraju „Los Angeles Times (L.A. Times)” również boryka się z rezygnacjami i anulowaniem subskrypcji za wycofanie poparcia dla Kamali Harris przed wyborami. „L.A. Times” jest własnością przedsiębiorcy biotechnologicznego i miliardera Patricka Soon-Shionga.

Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *