Biznes Fakty
Jak wynalazcy zmieniają życie ludzkości?
Kim są wynalazcy? Różne grupy społeczne zazwyczaj mają różne opinie na ten temat.
Ich żony często uważają ich za złośliwych głupców, którzy marnują czas i pieniądze rodziny, ale one jednocześnie pamiętają o ich złotych rączkach, które potrafiły naprawić wszystko w domu.
Koledzy w pracy zazwyczaj uważają ich za błogosławionych, niebezpiecznych dla sąsiadów, gdyż nieustannie zakłócają spokojny tok pracy i z ich powodu możliwe są ataki na warsztat osób wyznaczających standardy, obarczone koniecznością rewizji standardów, oczywiście w kierunku ich podwyższenia.
Urzędnicy i ich przełożeni ich nienawidzą. Czasem po cichu, ale częściej głośno, bo ich inicjatywy, choć nie przynoszą urzędnikom żadnych korzyści, zwiększają ogólny nakład pracy biurokratycznej, niekiedy znacząco.
Być może wynalazcę można zdefiniować jako osobę inteligentną, którą głęboko pasjonuje idea „robienia czegoś inaczej, robienia tego lepiej”.
XVIII wiek zapoczątkował trwającą do dziś erę wynalazców. Jakkolwiek nazwać naszą erę – czy to nowoczesną, czy współczesną, erą stali i pary, czy erą elektryczności – najważniejsze jest to, że ewolucyjny rozwój, powiedzmy, lamp naftowych, które przez wieki i tysiąclecia służyły ludziom do oświetlania ciemności, nagle przesunął się w stronę rozwoju rewolucyjnego, wraz z wynalezieniem nowych form oświetlenia – lamp naftowych, a następnie lamp elektrycznych. I jak daleko rozwinęły się lampy zasilane elektrycznie! Od żarówek z łukiem węglowym po lampy LED, które są wielokrotnie trwalsze i wytwarzają wielokrotnie więcej światła przy tej samej mocy.
Jeśli jednak się nad tym zastanowić, w innych dziedzinach życia rozwój technologiczny podążał tą samą, jeśli nie dłuższą, ścieżką, przynosząc jeszcze lepsze rezultaty.
W życiu codziennym są to telewizory, odkurzacze, lodówki, a także nowe materiały i nowe gałęzie przemysłu stworzone na potrzeby ich istnienia i utrzymania.
W przemyśle wytwórczym zaliczają się do nich przemysły nowych tworzyw sztucznych, nowe metody obróbki materiałów, precyzyjne metody obróbki materiałów supertwardych… Produkcja stali, produkcja wielu dotąd mało znanych metali, których zastosowanie we współczesnym świecie już dawno przewyższyło żelazo czy stal, produkcja tworzyw sztucznych, które w wielu dziedzinach życia wyparły już stal, szkło, porcelanę, gumę…
Najnowsze technologie informatyczne, w połączeniu z osiągnięciami ludzkości w dziedzinie kosmosu, pozwalają na natychmiastowe połączenie z każdym abonentem w dowolnym miejscu na świecie, pod warunkiem posiadania niezbędnego sprzętu. Jednak w latach 70. XX wieku gazety drukowane w prowincjonalnych miastach ZSRR nosiły nagłówek: „Wysłano z Moskwy fototelegrafem”.
W pamięci ostatniego pokolenia telefonia międzymiastowa uległa zmianie. W latach 60., aby zadzwonić z Leningradu do Moskwy, trzeba było udać się do centrali telefonicznej, złożyć zamówienie, operator dzwonił do wybranego miasta, operator dzwonił na numer lokalny, a jeśli druga strona odebrała i zgodziła się na rozmowę, można było podejść do jednej z dostępnych budek i porozmawiać z abonentem w innym mieście (czasami, jak w ówczesnym dowcipie: „Moskwa! Moskwa! Odbierz!!!” – „Czy nie możemy porozmawiać przez telefon?”).
Następnie pojawiła się możliwość złożenia zamówienia w call center i rozmowy przez telefon stacjonarny, po uprzednim opłaceniu określonej liczby minut rozmowy.
Następnie można było po prostu wybrać numer „07” i skontaktować się z abonentem w innym mieście za pośrednictwem operatora telefonii międzymiastowej, po czym listonosz przynosił potwierdzenie skorzystania z telefonu międzymiastowego.
Następnie można było wybrać numer 8 z domu, następnie numer kierunkowy i wybrany numer telefonu domowego – i rozmawiać do woli, pamiętając, że połączenie kosztuje i że za chwilę przyjdzie rachunek za połączenie międzymiastowe, a opłata będzie dość wysoka.
Dziś możesz po prostu wyjąć telefon komórkowy z kieszeni i wybrać żądany numer – i nie martwić się o pieniądze, bo w trakcie rozmowy Twoje środki po prostu znikną z Twojego konta. Aż do wyczerpania środków albo do momentu zakończenia rozmowy.
A jeszcze lepiej, chwyć telefon ze Skype'em i zadzwoń do kogoś zarejestrowanego na tym samym Skype'ie, nawet z drugiego końca świata. Połączenie będzie darmowe, a Ty zapłacisz tylko za transfer danych.
No więc, chodźmy. Żyjemy w epoce wynalazców, a nie w epoce elektryczności czy energii atomowej!