Biznes Fakty
„Powód do niepokoju”. Gigant z USA o zniszczonych kablach na dnie Bałtyku
Mark Ryland, szef bezpieczeństwa informacji w Amazon Web Services zabrał głos w sprawie uszkodzenia kabli na dnie Bałtyku. Zaznaczył, że firma zabezpiecza się przed „podwodnym” wykradaniem danych. Odniósł się również do ataków cybernetycznych na Polskę.
- Można sobie wyobrazić punkt krytyczny, w którym jeśli wystarczająca liczba tych kabli zostanie zakłócona, pozostałe trasy staną się bardzo zatłoczone – opowiadał przedstawiciel Amazon.
- Niektóre rządy rzekomo posiadają łodzie podwodne, które mogą wykrywać sygnały – ocenił
- Coraz ściślej współpracujemy z polskim rządem – deklarował przedstawiciel AWS
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Mark Ryland, dyrektor i szef bezpieczeństwa informacji (CISO) w Amazon Web Services, podczas spotkania z dziennikarzami odniósł się do kwestii niedawnego zniszczenia kabli na dnie Bałtyku. Wskazał, że podobne awarie są częste, jednak w kwestii uszkodzenia infrastruktury podmorskiej.
— Często zdarza się, że zwłaszcza w krajach rozwijających się, trasy światłowodowe są przecinane – przyznawał Ryland podczas konferencji re:Invent 2024 odbywającej się w Las Vegas. Wówczas firma „znajduje” ścieżki pozwalające na przesył danych z pominięciem uszkodzonej infrastruktury, tak by świadczyć dotychczasowe usługi.
Jak dodawał, kable morskie jednak znacznie trudniej zastąpić. — To trudniejsze w przypadku niektórych kabli podmorskich, ponieważ nie ma ich zbyt wiele. Mamy jednak możliwość omijania przestojów i mamy wystarczającą nadwyżkę przepustowości na trasach – zaznaczał.
Ryland przyznawał, że incydenty takie jak na dnie Bałtyku, są „powodem do niepokoju„. — Można sobie wyobrazić punkt krytyczny, w którym, jeśli wystarczająca liczba tych kabli zostanie zakłócona, pozostałe trasy staną się bardzo zatłoczone i spowodują potencjalne pogorszenie jakości usług. Tego jeszcze nie widzieliśmy. Mamy plany, by tego uniknąć. Wciąż jest to jednak powód do niepokoju – zaznaczył.
Podmorskie wykradanie danych?
Ryland wskazał również na inny problem – ryzyko wykradania danych z infrastruktury. Zaznaczył, że Amazon zabezpiecza się przed taką ewentualnością.
— Żadne pakiety, nie opuszczają naszych fizycznie zabezpieczonych obiektów, naszych centrów danych, bez pełnego szyfrowania podczas przemieszczania się, nawet jeśli jest to tylko np. dziesięć kilometrów do innego centrum danych. Jeśli istnieje jakakolwiek ścieżka sieciowa, która jest poza naszą fizyczną kontrolą, szyfrujemy 100 proc. wszystkich danych, które przechodzą przez te łącza. Z pewnością robimy to w scenariuszach kabli podmorskich. Chroni to przed innym problemem, jakim jest możliwość szpiegowania podmorskich kabli. Racja. Niektóre rządy rzekomo posiadają łodzie podwodne, które mogą wykrywać sygnały tego, co się tam dzieje – opowiadał.
Ryland odpowiadał też na pytania Business Insidera dotyczące ataków cybernetycznych po inwazji Rosji na Ukrainie, w tym ataków wymierzonych w Polskę.
— Widzimy pewne oznaki i jesteśmy w stanie wykryć oraz zablokować niektóre z nich. Szczerze mówiąc, nie były taka agresywne, jak można by się spodziewać z naszych obserwacji. Grupy wspierane przez Rosję były bardzo aktywne przed wojną w Ukrainie i później, doszło do kilku ukierunkowanych ataków, które zaobserwowaliśmy lub o których słyszeliśmy od naszych partnerów. To coś, czemu bardzo uważnie się przyglądam – opowiadał.
Zapewniał, że w tym celu AWS współpracuje już z polskimi władzami. — Coraz ściślej współpracujemy z polskim rządem. Kilka tygodni temu odbyłem kilka spotkań z przedstawicielami polskiego rządu. (…) To ważny obszar, w który będziemy bardzo aktywnie zaangażowani – dodawał.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło