Biznes Fakty
Starlink zyska konkurenta. Blue Origin rozmieści satelity Project Kuiper i zapewni dostęp do internetu
Na początku przyszłego roku Starlink ma zyskać konkurenta. Blue Origin rozmieści satelity z Project Kuiper, by zapewniać dostęp do internetu. Jeff Bezos, szef Blue Origin i założyciel Amazona, wierzy, że to kolejny duży biznes, jaki uda mu się rozwinąć. Elon Musk zyska silnego rywala w sektorze, w którym karty rozdają miliarderzy, a inni — ze względu na zbyt płytkie kieszenie — nie mają do niego dostępu.
- Jeff Bezos przyspiesza rywalizację Blue Origin ze SpaceX, wprowadzając nową rakietę wielokrotnego użytku New Glenn, która ma wynosić satelity i ładunki w kosmos
- Blue Origin rozwija również Project Kuiper — konstelację satelitów zapewniającą dostęp do szybkiego internetu, co bezpośrednio konkuruje ze Starlinkiem Elona Muska
- Bezos od lat marzył o podboju kosmosu, poświęcając teraz większość swojej energii i zasobów na realizację tego celu
- Sukces projektów Blue Origin zależy od powodzenia New Glenn, co pozwoli kontrolować koszty rozmieszczenia satelitów i przyspieszy rozwój Project Kuiper
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
Blue Origin zaostrzy konkurencję ze SpaceX. Jeff Bezos liczy na to, że uda mu się zmniejszyć przewagę Muska na rynku, na którym konkurencja nie jest zbyt duża, bo bariera wejścia liczona jest w miliardach dolarów — mowa o kolonizacji kosmosu.
Musk i Bezos to jedni z najbogatszych ludzi na świecie. A co napędza ludzi, którzy mogliby mieć wszystko, co ma nasza planeta do zaoferowania? Cóż, są zainteresowani wyjściem poza granice Ziemi i podbojem kosmosu.
Jeff Bezos wyjawił niedawno najnowsze plany jego spółki Blue Origin, mówiąc, że planuje wystrzelić w kosmos nową rakietę — New Glenn. Ma ona rywalizować z rakietami wielokrotnego użytku Falcon 9 SpaceX.
Czytaj też: IRIS2 zastąpi Starlink. KE chce uniezależnić Europę od Muska
New Glenn ma ogromne rozmiary. Jest tak wysoka, jak ponad 30-piętrowy budynek i ma być wielokrotnego użytku. Jej głównym zadaniem będzie wynoszenie satelitów i innych ładunków w kosmos. Pierwszą misję zrealizuje już za kilka tygodni, startując z Cape Canaveral na Florydzie. Na tegorocznej konferencji DealBook, organizowanej przez „The New York Times”, Bezos przyznał, że czeka właśnie na zatwierdzenie regulacyjne, aby rakieta mogła wystartować, a także dodał, że Blue Origin w przyszłości ma szansę stać się jeszcze większym biznesem niż Amazon. Dodajmy, że Amazon generuje wiele miliardów dol. w skali roku.
Oto jak Starlink od Elona Muska pomaga Ukrainie. "Tej sieci nikt nie ruszy”
Bezos od lat marzył o kosmosie
Bezos, podobnie jak wiele osób na świecie, marzył o podróży w kosmos. Wspomina, że od młodych lat podziwiał misje Apollo i wierzył, że kiedyś będzie możliwe wyniesienie ludzkości poza Ziemię. W jednym z podcastów przyznał: „chciałbym zobaczyć bilion ludzi żyjących w układzie słonecznym, a jednym sposobem na osiągnięcie tej wizji są gigantyczne stacje kosmiczne”. Marzy, aby w przyszłości ludzie mogli odwiedzać Ziemię tak, jak teraz mogą odwiedzić np. Park Narodowy Yellowstone, wybierając się na urlop.
Co ważne, marzenie o kosmosie nie jest bynajmniej jakąś zachcianką. Bezos faktycznie rozmyślał o tym od lat i kiedy w końcu nadarzyła się okazja, zrezygnował z pracy w Amazonie, oddając rolę dyrektora generalnego. Zachował funkcję przewodniczącego zarządu i ciągle jest zaangażowany w rozwój firmy, niemniej więcej energii i czasu poświęca Blue Origin. Ma też za sobą suborbitalny lot Blue Origin, który zrealizował w 2021 r., a także przeprowadził się bliżej siedziby spółki, by być „bliżej rakiet”.
Blue Origin skupia się na tym, aby budować i produkować rakiety na dużą skalę. Firma ma realizować i już realizuje niektóre zlecenia agencji rządowych. Ale to nie wszystko. Kilka lat temu spółka zatrudniła grupę czołowych inżynierów ze Starlinka, którzy nie chcieli już współpracować z Muskiem. Miliarder i założyciel Amazona stwierdził, że — podobnie jak SpaceX — wykorzysta swoje rakiety również do innego biznesu.
Sprawdź też: Generujemy za dużo śmieci w kosmosie. Potrzebujemy śmieciarek na orbicie okołoziemskiej
Project Kuiper coraz bliżej realizacji
Project Kuiper, o którym już pisaliśmy na Business Insiderze, ma zapewnić dostęp do szybkiego, satelitarnego internetu z poziomu niskiej orbity okołoziemskiej. Blue Origin, uruchamiając go, jeszcze bardziej zbliży się do rywalizacji ze SpaceX i Starlinkiem.
Konstelacja Kuiper ma składać się z tysięcy — konkretnie ok. 3200 — małych satelitów krążących wokół Ziemi na niskiej orbicie i finalnie ma zapewniać niedrogi i stabilny internet tym, którzy ciągle nie mają dostępu do niezawodnego łącza. Warto dodać, że jest jeszcze projekt o nazwie OneWeb, ale dotychczas tylko Starlink był operacyjny i dostępny dla klientów. Kuiper ma za sobą natomiast udane demonstracje. Jedna z nich jest widoczna na poniższym filmie:
Rywalizacja ze Starlinkiem będzie możliwa, ale na pewno nie będzie łatwa. Po pierwsze spółka Muska ma już ponad 6000 satelitów rozmieszczonych nad globem i już teraz obsługuje ponad 4 mln klientów. Internet „z kosmosu” mają liczni użytkownicy, często mieszkający na terenach wiejskich, ale też jest to popularny internet na polach bitewnych np. na Ukrainie.
Jeśli Kuiper miałby konkurować ze Starlinkiem, musiałby zapewnić albo szybszy internet w tej samej cenie, albo porównywalną szybkość, ale w tańszym abonamencie. Jedno jest pewne: projektom Bezosa nie zabraknie pieniędzy, bo miliarder w dużym stopniu finansuje je z własnej kieszeni.
Czytaj też: Elon Musk wprowadza nowy produkt. Uważa, że zmieni on świat
Pierwsze satelity Kuipera mają zostać rozmieszczone w kosmosie na początku 2025 r. Dokładna data nie jest jeszcze znana. Nieoficjalnie mówi się, że Kuiper będzie rozwijał się o wiele szybciej niż Starlink, bo Amazon ma o wiele lepsze i więcej relacji zarówno z przedsiębiorstwami, które mogłyby korzystać z takiego internetu, jak i konsumentami z platformy e-commerce Amazon.com. Podobnie jak czytniki e-booków czy urządzenia streamingowe, Amazon mógłby promować swoje zestawy do internetu w sklepie online i na pewno w ten sposób zyskałby sporo klientów.
Sukces Project Kuiper zależy jednak w większym stopniu od tego, czy New Glenn zrealizuje swoją misję z powodzeniem. Rakieta wielokrotnego użytku ma sprawić, że koszty rozmieszczenia satelitów będą pod kontrolą. W przeciwnym razie biznes z internetem z kosmosu może okazać się nieopłacalny.
Autor: Grzegorz Kubera, dziennikarz Business Insider Polska
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło