Biznes Fakty
Zapłacimy znacznie więcej za gry i konsole. Wszystko będzie droższe do świąt Bożego Narodzenia
Na początku maja Microsoft zaskoczył rynek, podnosząc zalecaną cenę konsoli Xbox Series X z 499 do 599 USD w USA, a tańszej Series S z 299 do 379 USD. Ta korekta cen dotyczyła również Europy — na przykład konsole Series X wzrosły do 599,99 EUR — i innych regionów, chociaż wzrosty cen poza USA nie są tak wyraźne. Ponadto, począwszy od tego sezonu świątecznego, wiele gier AAA będzie kosztować 79,99 USD, w porównaniu do 69,99 USD w 2020 r. Działanie to odbiega od tradycyjnej normy branżowej, w której ceny sprzętu zazwyczaj spadają z czasem.

- Microsoft podniósł ceny konsol Xbox i gier, powołując się na koszty produkcji i cła wprowadzone przez administrację Trumpa
- Same taryfy nie są powodem tak znaczących podwyżek, które mogą zwiększyć marżę zysku i przerzucić ciężar finansowy na konsumentów.
- Wyższe ceny sprzętu i gier stanowią wyzwanie zarówno dla graczy, jak i konsumentów
- Rosnące taryfy mogą trwale zmienić rynek konsol, przyspieszając rozwój gier w chmurze i zwiększając atrakcyjność gier na PC
- Więcej informacji na temat biznesu znajdziesz na Businessinsider.com.pl
W oświadczeniu na stronie wsparcia firma przypisała swoją decyzję „warunkom rynkowym i rosnącym kosztom rozwoju”, podkreślając jednocześnie swoje zaangażowanie w „zapewnianie graczom wartości”. Ta narracja przypomina — podobny język był wcześniej używany przez Sony i Nintendo, gdy podnosiły ceny akcesoriów do PlayStation 5 i Switch 2. Zasadniczo wskazuje to, że Microsoft przyznaje się do inflacji kosztów produkcji gier AAA, ale nadal nie jest jasne, które konkretne koszty wzrosły tak drastycznie, że uzasadniają korektę ceny o 20–28 procent.
Analitycy z Circan (Mat Isabella) i Niko Partners (Daniel Ahmad) podkreślają jeszcze jeden czynnik — niedawno wprowadzone przez administrację Trumpa cła w wysokości 145% na elektronikę importowaną z Chin, głównego dostawcy konsol Xbox.
Źródła z Waszyngtonu i publikacji branżowych podzieliły się podobnymi opiniami, zauważając, że konsole, kontrolery i komponenty zostały uwzględnione na liście pozycji objętych najwyższymi taryfami. Obciążenie finansowe jest rzeczywiście namacalne: gdyby wartość celna urządzenia wzrosła do 745 USD (599 USD + cło), Microsoft stanąłby przed dylematem, czy ponieść stratę marży, czy przerzucić koszty na konsumentów. Wybrał to drugie.
Sprawdź także: Powrót legendy. Half-Life 3 może wstrząsnąć światem gier w tym roku
Czy cła w pełni wyjaśniają skalę podwyżek?
Cło jest jednak podatkiem od ceny importowej, a nie detalicznej. Zakładając, że sprzęt przybył do USA z marżą producenta wynoszącą około 15 procent, sam wzrost ceł nie uzasadniałby 20-procentowego wzrostu cen detalicznych . Ekonomicznie cła mogą zatem działać jedynie jako katalizator: dostarczają firmie politycznie bezpiecznego uzasadnienia, aby uwzględnić nie tylko wysokie koszty łańcucha dostaw, ale także wieloletni wzrost nakładów na badania i rozwój, marketing i ergonomię produktu.
Dane z IDC wskazują, że średni koszt produkcji konsoli high-end zbliża się obecnie do 460 USD, w porównaniu do około 420 USD, gdy wprowadzono na rynek Xbox Series X. Z punktu widzenia Microsoftu wzrost sprzedaży detalicznej do 599 USD przy niższej, rzeczywistej bazie kosztów przekłada się na znaczną marżę zysku.
Branża gier przypomina sobie reakcję po pierwszych w historii podwyżkach cen gier AAA z 59,99 USD do 69,99 USD w latach 2020–2022. Wówczas wydawcy przypisywali wzrosty inflacji kosztów projektu i wydłużonym cyklom produkcyjnym, ale szkody dla reputacji były znaczne. Dzisiaj Microsoft może odwracać uwagę od geopolityki: „to taryfy”, a nie cel zwiększenia zysków operacyjnych. Z punktu widzenia marketingu jest to niewątpliwie mądra strategia — kieruje frustrację konsumentów w stronę rządu, a nie korporacji z Redmond.
Przeczytaj także: HP zamierza zdominować rynek gier. Oto, jak planuje przyciągnąć oddanych graczy
Konkurencyjne otoczenie wzmacnia pozycję Microsoftu
Sony podniosło już ceny PlayStation 5 w Europie i innych regionach w zeszłym miesiącu, powołując się na inflację i wahania walut. Nintendo, choć od jakiegoś czasu opiera się takim ruchom, wyceniło nową generację Switch na 450 USD i również mierzy się z wyzwaniami taryfowymi, chociaż częściowo przeniosło produkcję do Wietnamu.

Źródło