Biznes Fakty
Bill Gates ujawnia, do czego najczęściej wykorzystuje sztuczną inteligencję
Geniusz technologii i biznesu Bill Gates korzysta z AI w bardzo prozaiczny sposób. Zyskuje dzięki temu przede wszystkim czas. I nie jest w tym odosobniony. Badanie przeprowadzone w zeszłym roku wykazało, że pracownicy dzięki używaniu sztucznej inteligencji są w stanie zaoszczędzić do dwóch godzin dziennie.
Firmowe spotkania mnożą się jak grzyby po deszczu. Najlepiej przekonały się o tym osoby, takie jak Bill Gates, miliarder, filantrop, współzałożyciel i były CEO Microsoftu. Podczas pracy nad zdrowiem publicznym i sztuczną inteligencją, Gates spędza mnóstwo czasu na spotkaniach. I to w nich pomaga mu AI.
Według Chrisa Williamsa, byłego wiceprezesa ds. zasobów ludzkich w Microsofcie, który blisko współpracował z Gatesem przez osiem lat, kiedy ten z kimś prowadzi rozmowę, można założyć, że będzie ona niezwykle szczegółowa.
Williams napisał w zeszłym roku dla Business Insidera, że Gates „zawsze był ciekawy, zawsze chciał zrozumieć, zawsze domagał się więcej szczegółów”.
Po każdym spotkaniu Gates musi przeanalizować wiele szczegółów, a pomocna w tym jest, jego zdaniem, sztuczna inteligencja.
— Funkcją, z której korzystam najczęściej, jest podsumowanie spotkania, które jest zintegrowane z Microsoft Teams, z którego często korzystam — powiedział w wywiadzie dla The Verge. — Możliwość współpracy i nie tylko uzyskania podsumowania, ale także zadawania pytań na temat spotkania, jest fantastyczna — dodał.
Narzędziem, o którym mówi Gates, jest Copilot Microsoftu oparty na partnerstwie firmy z OpenAI i dostępny jako dodatek do kilku aplikacji Microsoft 365.
Jak twierdzi firma, Copilot pozwala użytkownikom „znajdować i wykorzystywać informacje, które są zakopane w dokumentach lub zagubione w rozmowach, oraz wykonywać zadania na zupełnie nowe sposoby, wykorzystując możliwości sztucznej inteligencji”.
Rzecz jasna usługa Microsoftu jest tylko jednym z wielu narzędzi sztucznej inteligencji, które powstają, by pomóc pracownikom biurowym poświęcać mniej czasu na spotkania.
Gates nie jest zresztą wyjątkiem, jeśli chodzi o wykorzystywanie uczenia maszynowego w celu odciążenia swoich pracowników. Badanie przeprowadzone w zeszłym roku przez Hubspot wykazało, że pracownicy korzystają z narzędzi AI, aby zaoszczędzić do dwóch godzin dziennie na zadaniach takich jak planowanie spotkań, sporządzanie notatek i wprowadzanie danych.
W niektórych przypadkach użytkownicy Copilot stwierdzili, że narzędzie to pozwala im całkowicie pominąć spotkania i nadrobić zaległości dzięki podsumowaniu AI.
Choć Gates jest jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników sztucznej inteligencji, zdaje sobie sprawę z ograniczeń tej technologii.
— Jeśli jest jakiś problem, z którym ludzie nie są w stanie sobie poradzić, to obecne narzędzia nie potrafią stworzyć nowatorskiego podejścia — powiedział w innym wywiadzie na początku tego roku.
Krótko mówiąc, obecne modele sztucznej inteligencji są po prostu znacznie szybsze w wykonywaniu dobrze zdefiniowanych zadań, które ludzie wykonują wolniej. Pomagają np. w transkrypcji i podsumowywaniu notatek ze spotkań.
Chociaż spotkania, nawet najmądrzejsze, mogą nie być najbardziej ekscytującym przypadkiem użycia sztucznej inteligencji, potencjalne oszczędności są znaczące.
Badanie przeprowadzone przez Reclaim.ai wykazało, że pracownicy spędzają ponad jedną trzecią czasu pracy na spotkaniach, co w oparciu o średnie wynagrodzenie w USA stanowi ok. 29 tys. dol. (ok. 112 tys. zł) na pracownika rocznie.
Są to pieniądze (i czas), które w niektórych przypadkach można by wykorzystać znacznie efektywniej.
Powyższy tekst jest tłumaczeniem z amerykańskiego wydania Business Insider
Tłum.: Mateusz Albin
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło