Biznes Fakty
Gigant zdecydował. Płynie fala zwolnień
Ford zwolni około 14 proc. pracowników w Europie — poinformowała w środę koncern. Firma powody swojej decyzji tłumaczy „słabym popytem na pojazdy elektryczne, małym wsparciem rządu oraz konkurencją ze strony chińskich producentów”.
Ford poinformował, że redukcja czterech tys. miejsc pracy, co stanowi około 2,3 proc. całkowitej liczby 174 tys. pracowników na całym świecie, będzie miała miejsce głównie w Niemczech i Wielkiej Brytanii.
Amerykański producent samochodów jest najnowszym — po Nissanie, Stellantis i GM — który obniża koszty, ponieważ sektor stoi w obliczu wyzwań, w tym pojazdów elektrycznych, które są zbyt drogie, aby konsumenci mogli je kupić.
Ford pikuje
Akcje Forda spadły o 1,8 proc. po informacjach o środkach, które będą dużym ciosem w szczególności dla Niemiec. Decyzja koncernu grozi bowiem zamknięciem fabryk, obniżeniem płac i zwolnieniem tysięcy miejsc pracy, aby umożliwić mu lepszą konkurencyjność.
Ford walczy o obniżenie kosztów w swojej globalnej działalności, a także pozostaje w tyle za konkurentami, takimi jak GM, na rynku amerykańskim, gdzie zmaga się z problemami związanymi z jakością i gwarancjami, problemami z dostawcami i marnotrawstwem w 121-letniej działalności producenta samochodów.
W sierpniu Ford poinformował, że przenosi część produkcji akumulatorów z Polski do Stanów Zjednoczonych w ramach strategii obniżania kosztów. Posunięcie to pozwoli firmie uzyskać dostęp do zachęt rządowych wynikających z ustawy o redukcji inflacji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło