Biznes Fakty
W stacjach krwiodawstwa brakuje czekolad. Dawcy otrzymują zamienniki
Pakiet czekolad po oddaniu krwi to dla wielu miły gest, jednak jakość tych słodkości od lat budzi wiele wątpliwości. Obecnie również wysokie ceny kakao stają się problemem dla stacji krwiodawstwa. Krwiodawcy coraz częściej otrzymują zamienniki.
/123RF/PICSEL
- Każdorazowo za oddanie krwi krwiodawcy przysługuje posiłek regeneracyjny. Niegdyś były to śniadania i obiady. Teraz głównie czekolady.
- Rosnące ceny kakao powodują, że spada jakość czekolad, które trafiają do stacji krwiodawstwa.
- Stacje krwiodawstwa coraz częściej proponują zatem zamienniki. Pakiet kilku czekolad uzupełnia np. masło orzechowe.
W części stacji krwiodawstwa brakuje czekolad, część z nich rezygnuje ze słodkich przekąsek dla krwiodawców ze względu na problemy z dostawami. To cichy efekt podwyżek cen kakao, które dotyczą całego świata.
Takie benefity dla krwiodawców
Honorowe krwiodawstwo w Polsce daje wiele benefitów, choć nie finansowych. Poza tytułem „Honorowego Dawcy Krwi” za oddanie 5 litrów krwi przez kobiety lub 6 litrów przez mężczyzn osoba oddająca krew może liczyć także m.in. na:
- zwolnienie od pracy w dniu oddania krwi oraz kolejnym dniu;
- ulgę podatkową z tytułu darowizn;
- zwrot kosztów dojazdu do punktu poboru krwi;
- bezpłatny dostęp do wyników badań krwi.
Krwiodawca może liczyć także na posiłek regeneracyjny o wartości 4,5 tys. kcal, co reguluje Rozporządzenie ministra zdrowia z listopada 2004 roku. Minęły jednak czasy, kiedy dawca krwi otrzymywał od stacji krwiodawstwa śniadanie czy obiad. Od lat ten posiłek przekazywany jest krwiodawcy w formie dziewięciu czekolad o wadze 100 g.
Zamienniki zamiast tabliczek czekolady
Od kilku lat Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa nie mogą już indywidualnie zamawiać pakietów słodyczy dla krwiodawców, przypomina „Fakt”. Rząd PiS zdecydował o stworzeniu centralnej bazy zamówień, a szybko okazało się, że wielu dawców uważa, iż czekolady firmy Terravita są bardzo słabej jakości. Ten zakup był jednak dosyć kosztowny. Za niespełna 3 mln pakietów resort zdrowia zapłacił wówczas 80 mln zł i była to najtańsza oferta.
Wybór takiej oferty niekoniecznie jest jednak zaskakujący. Ceny kakao rosną od wielu miesięcy i końca tych podwyżek nie widać. W sklepach nie widzimy aż tak wyraźnych podwyżek, bo przy trzykrotnie wyższych kosztach produkcji, żaden producent nie decyduje się na przerzucenie całości tych kosztów na klienta.
„Część centrów postanowiło odejść od standardowego pakietu składającego się z samych czekolad i podjęło decyzję o wydawaniu zestawów składających się z różnego rodzaju produktów„, informują dawcy w serwisie krwiodawcy.org. A jakie zamienniki proponują stacje krwiodawstwa? To najczęściej czekolady w pakiecie z masłem orzechowym, mieszanką studencką, sokiem czy batonikiem.